Właśnie u mnie dopiero jedna sztuka przekwitła, a wcześniej szkoda mi było ciąć. Dobrze pamiętasz. To Purrsian Blue, u mnie się nie pokłada chyba że Puszysław za mocno się w niej wytarza. Mój kot plus koty odwiedzające ją lubią.
Po drugiej stronie tej mini rabaty z drzewem jest miedziana wanna z wypływającą wodą (zabarwioną naturalnym barwnikiem z pewnego stworzenia morskiego).
Facelia czy gorczyca to dobrodziejstwo dla ziemi na której są zasiane.
Faselia się rozsiewa i później trudno jest się jej pozbyć. Potrafi być zielona i kwitnąć w czasie łagodnej zimy.
Na Ursynowie jest dużo miejskich zasiewów facelii. Słychać z daleka brzęczenie owadów.
Nie wiem która to kocimiętka u ciebie, ale ja moja Wolkers... Przycinam gdzieś w połowie maja. Ścinam na ok 25-30 cm tak aby wszystkie grona kwiatowe zostały ścięte. Wtedy odbijają boczne odnogi od głównego pędu są bardziej delikatne też obficie kwitna i kocimiętka się nie pokłada.
Co do grabowego i jego szerokości. Zobacz jak u Danusi wąsko jest przed wejściem do ogrodu różanego.
U nas w miarę koszenia perz zanikł bez używania oprysku. Warzywnik super.
Kolejna porcja z ogrodu Danusi. Dwie mini prostokątne rabatki przytulone do rogów kwadratu z zadaszeniem. Obok jednej był jeszcze leżak, gdzie można skorzystać z cienia.