No to uschły w takim razie z powodu zaniedbań pielęgnacyjnych. Albo z powodu słabych korzeni, za słabo je wykopałeś pewnie, albo nie podlałeś po posadzeniu, albo nie podlewałeś potem i uschły, W takich chwastach mają silną konkurencję o wodę. Trzeba opielić na metr średnicy, wyściółkować, podlewać
Ale trawa była opryskiwana kilka miesięcy przez posadzeniem drzewek, później nie było żadnych oprysków. A trawę dzisiaj wykosiłem 17 arów . To są dwa różne drzewka
Jeśli to od pryskania i był to herbicyd, to nie ma szans, wyglądają coraz gorzej, pobrały herbicyd i robi się to samo co z chwastami. Trzeba okrywać rośliny kartonami podczas pryskania i robić to bardzo uważnie.
Czy to jedna i ta sama, czy dwie różne sosenki. Ta pierwsza wygląda lepiej, można jej oberwać te suche igły, podlewać i opielić. Rosliny nie mogą rosnąć w takim chwastowisku
Obetnij część zieloną do połowy, albo jak radzi Zbyszek, będzie mniej liści, wtedy zmniejszy się transpiracja.
Zastanów się jak chcesz krzew prowadzić, czy zwarty czy drzewkowaty?
Jeśli w drzewko, to musisz zostawić najsilniejszy pęd, pozostałe uciąć przy ziemi, a ten pozostawiony przywiązać do kijka.
Ale ja to bym z tego krzew zrobiła bo i tak nie dasz mu rady za ileś lat. Po co sobie utrudniać robotę ?
Jeśli badylek zrzucił tylko liście a reszta czyli patyk, nie jest suchy to powinno być ok. Trzeba go podlewać aby miał wilgotno i sprawdzać, czy jest żywy.
Drzewo, które w naturze rośnie wysoko nie da się ujarzmić przez człowieka aby tak, jak piszesz: "zachować naturalny wygląd" - bo każda ingerencja człowieka oraz cięcie nie nada "naturalnego" siłą rzeczy wyglądu Będzie to wygląd nienaturalny dla danego drzewa i będzie to drzewo formowane, nie "naturalne".
Brzoza nie jest drzewem do cięcia, choć widziałam różne cuda w tym zakresie, całkiem ogłowione brzozy, wyglądające jak niskie kuliste drzewa, a także z pozawijanymi warkoczami, które rzeczywiście skarlają brzozę, ale nigdy takie działanie nie da "naturalnego" wyglądu. Zapomnij o brzozie wolno rosnącej, bo drzewo żywe w naturze ma rośnięcie, a nie zatrzymanie się w rośnięciu. Chyba że będziesz podcinała korzenie celem skarlenia drzewa lub izolowała od wody.
Nasz ogrodnik zrobił coś takiego ale trudno przyznać tej brzozie wygląd naturalny
Nie napisałaś jaką brzozę chcesz przycinać?
Na pewno nie należy przycinać tak, bo to normalnie zbrodnia na drzewie. Obrazek
Takie cenny wpis a ja jeszcze nie podziękowałam. Dziękuję bardzo za podzielenie się swoimi doświadzczeniami i obaleniem mitu, że cis trudno ukorzenić. Ja na pewno spróbuję po wiosennym cięciu cisów.
Zależy jak chcesz skrócić i jak grube będą gałęzie a co za tym idzie - rany. Samo skrócenie cienkich przewodników nie zrobi szkody. Ale uchlastanie połowy tui już tak.
Tego to nawet najstarsi górale nie wiedzą. Przecież nie mamy tutaj mapy i info, co gdzie kiedy, za ile jest dostępne. Szukaj w internecie, on wie wszystko i masz jak na dłoni, możesz zadzwonić i zapytać. Spis szkółek w Polsce jest na stronie Związku Szkółkarzy Polskich. Tyle tylko odpowiem.
Na to pytanie nie da się jednoznacznie odpowiedzieć. Trzeba tak podlewać aby ziemia byłą wilgotna w strefie korzeni które wodę pobierają, a na jakiej głębokości u Ciebie są korzenie?
Ilość wody zależy też od przepuszczalności/chłonności gleby. Zwięzłą dłużej trzyma wodę, przez piasek przelatuje... Tutaj nikt litrów nie mierzy, podlewaj tak żeby tuja wodę dostałą a nie mierz tego na litry.
Tniesz w pionie i poziomie na wiosnę. Teraz nie tnij.
Z tej tui nie da się docelowo utrzymać żywopłotu wysokości 3 metry, bo tuja się ogołoci od dołu i będzie chciała rosnąć wyżej a nie odbija ze starego drewna więc odmłodzić się nie da.