Wspaniały pomysł, szczególnie cenny jak brzozy urosną i zaczną zrywać kable energetyczne w czasie wichury. No chyba, że masz znajomego alpinistę i będzie stale obcinał gałęzie. Przecież zimą jak opadną liście i tak słup będzie widoczny.
Kiepski pomysł, tak samo jak sadzenie serbów na granicy z sąsiadem, który za miedzą ma plantacje truskawek. Twoje serby tak wyjałowią glebę i przerosną korzeniami pas działki sąsiada, że u niego nic nie urośnie. Pomyślałaś o tym?
No patrząc na tę propozycję to ja bym po prostu posadziła jedną wielopienną.
Albo trzy blisko siebie - a’la wielopienna. W końcu tam nie ma wiele miejsca.
Nieco niżej od. tej górnej kropki.
Obawiam się, czy rabata nie będzie zbyt masywna w momencie, kiedy brzozy już osiągną rozmiary zbliżone do docelowych.
I czy usytuowana kilka metrów od domu (5-6) nie będzie źle wyglądać.
A może inne pomysły?
Myślałam też o jednej/dwóch wielopiennych lub rozgałęzionych od samego dołu.
Upieram się przy brzozach, bo one pięknie wyglądają zimą i latem i te białe pnie, które są ozdobą same w sobie, bardzo mi jakoś pasują do białego domu.
Mnie też Gosia takie połączenie pasuje .
Jutro będę dzieliła hosty i sądzę je tak wokół pnia brzóz . W zeszłym roku już tak sadziłam.
Słupa miało nie być widać.Miałam na niego winobluszcz dać ale to słup z prądem do domu wiec zrezygnowałam.
Brzozy fajniejsze
Basiu, zaraz wstawię resztę fotek z porannego spaceru
Spacerów dzisiaj było więcej, ale szkoda było czasu na robienie fotek. Lepiej miło spędzić czas
Haniu, to żurawie
Codziennie słyszę ich klangor i oglądam (jak mi czas pozwala) jak pasą się na okolicznych polach. Wybierają zeszłoroczne kolby kukurydzy.
W kamiennym oprócz tulipanów rosną też inne roślinki, ale teraz królują właśnie tulipany
Dorotko, jest mnóstwo tulipanów białych, żółtych i cytrynowych.
Życzę miłej zabawy w kolory
Jol, u mnie nie ma metalowych ozdób; To co widać na zdjęciu to podpora do róży, a foteliki są wędrowne. stoją zazwyczaj w pobliżu brzozy, w jej ażurowym cieniu.
To nie będzie nic spektakularnego
Mini park - bardziej z lenistwa - starość się zbliża
A co najważniejsze , w zasadzie bez poniesienia wielkich kosztów ,
Mini park będzie na końcu działki
Więc z tarasu ( a mam podwyższony ) będzie super widok
Już trochę nasadziłam ,
dzisiaj się przeszłam i z 30 brzózek
2 wyglądają na umarłe
ale jeszcze sporo potrzebuje
I oczywiście nie byłabym sobą hihihi
żebym czegoś nie wymyśliła hihihi
.... hihihi
oczywiście " z papugowane z neta
i przerobione hihihi
Zastanowię się nad tą filią ,
tylko , że wiatr też nawieje piachu
Szkoda ,że same kamienie nie mogą być ????
Może jak bym je ubiła ???
Jabłonki to była akcja, mąż zadzwonił pytać o ambrowca i mówię, żeby zapytał o jabłonki. Pan mówi, jeszcze są dziś i jutro ale pojutrze to już nie wiadomo . Więc rano wsiadł w auto i pojechał. Były jeszcze Ole ale te niby szybciej rosną
W końcu będzie coś kwitło
Brzoza mnie stresuje, nie powiem, ale pamiętam, że ona była od początku gorsza. Gorsze są te dwie bliżej skarpy gruzowej. Wszystkie dostały zestaw startowy, wiórki rogowe, obornik granulowany i fosfor. Jak pielilam to te ładniejsze już dość daleko puściły korzenie, aż mnie zdziwiły. Te dwie opóźnione jeszcze się nie przekorzeniły.
Mam nadzieję, że nam ruszą te brzozy
Bardzo ładnie to wygląda jak się te tutki rozwijają
Babcie pomogły, bo wzięłam urlop, Żeby podziałać, a Młodszy (2 latka skończczyl), znowu katar i uszy
Aniu, róże tu rosną już od 2017 lub 2018 i dobrze tu rosną, pomimo, że mają wąsko. W sezonie jak się za bardzo panoszą to je tnę, często tak, żeby rosły w stronę tarasu. Myślałam, żeby wymienić na powojnik ale szkoda mi wywalać jak tak ładnie rosną i pięknie pachną.
To są jakieś hybrydowe róże, córka wybierała, to jej róże
Brzozy duże, ale sama widzisz, że ciężko się przyjmują. Kupowaliśmy lokalnie, mniejszych nie mieli.
Asia a jakie masz róże przy tarasie? To nowy nabytek? Nie boisz się, że będą kłuć?
Brzozy masz ogromne, zazdroszczę, u mnie wydaje mi się, że jakoś wolno rosną i każda brzoza startuje i rośnie inaczej. A niby wszystkie mam pospolite, nie mieszałam gatunków.
I tu brzozy mam .
Amanogawa i Trzcinnik KF.
Orlik i w konewce jakaś roślinka od Eli(Ptasi Gaj)
Stipa rośnie a kilkuletnie suche do tej pory nie ruszyły i chyba nie ma już nadziei.
Tak się zastanawiałam jak widziałam twoje oczko moje ma ok. 15 tys.
Szyszkami nie przedobrzysz jak będziesz widziała że woda za bardzo bursztynowa to wycisgaj szyszki.
Czy ty masz swoją studnie?
400 l to jest obrazowo 40 wiader. Lepiej tyle niż nic.
My chyba będziemy w sobotę czyścić. Mamy odkurzacz do oczka.
My wrzucamy pompę do brudnej wody i pod tuje albo w brzozy rosną aż czarne.
Później kamienie czyścimy na półkach pompa chodzi. Na samym dole zostawiamy trochę wody aby flora się utrzymała. Ryb nie wybieram.
Na samym końcu wlewam studzienna wodę.
Moje sumienie ostatnio szwankuje, bo odwiedzam codziennie kilkanaście ulubionych wątków jako niemy podczytywacz.
Radę odnośnie brunner wezmę sobie do serca.
A kukliki niech się mnożą na potęgę.
Przetrwały 7 lat w skrajnie niesprzyjających warunkach (były zadarniaczem pomiędzy malutkimi krzewami). Suchy cień, a one dają radę.
Brzozy też im niestraszne.
To taki samograj. Idealny do nasadzeń pod drzewami i krzewami.
Szkoda, że nie świeci słońce. To jeden z moich ulubionych wiosennych widoków.