Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Agania 07:52, 06 lip 2021


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Ojej katastrofa z tą brzózką i z Tobą też , oby to się więcej nie wróciło, trzeba w tym wszystkim znaleść odskocznię
Ja mam urlop za tydzień, a w niedzielę chrzciny małej Igunii, potem czytam książki
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
jolanka 08:54, 06 lip 2021


Dołączył: 08 sie 2015
Posty: 16448
Trociniarka to niestety katastrofa dla brzozy. Jesienią musiałam wykopać 2 drzewka i spalić a wcześniej jeszcze jedną Youngii. Na to nie ma lekarstwa. W jednej ze szkółek właściciel podpowiedział mi sposób, który stosowali u siebie ale tylko gdy nie było tego dużo - smarowanie a właściwie zalepianie towotem każdej dziurki. Można też strzykawką lać do środka każdej dziurki środki owadobójcze i liczyć, że padną ale…. Jak pieniek jest jeszcze cienki to przy większym nalocie raczej nie ma szans.
Wiosną oblepiałam przy samej ziemi pozostałe brzozy taką taśma lepiącą bo one wędrują z ziemi. No wredostwo to jest
____________________
jolanka ogród z uśmiechem
Urszulla 14:49, 06 lip 2021


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21804
To Ci się trafił szkodnik, współczuję.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Iwonka 17:50, 14 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Krakus napisał(a)
czytałem u Sylwii że u Ciebie też nieciekawie.. mam nadzieję że tak jak piszesz wszystko się podniesie po wczorajszym szaleństwie...jedyny plus u mnie że elewacje umyło i kostkę
Gwałtowne zjawiska pogodowe zawsze budzą niepokój, szczęśliwie obyło się bez większych szkód.

Jedna z nawałnic zaczęła się od ogromnego wiatru. Przy mnie jedną z trzech brzózek złamało. Huk był okropny, a to przecież taka chudzina. Strach mieć duże drzewa w pobliżu domu.



U ciebie umyło kostkę, a nas przy każdej ulewie zamula od sąsiada. Prowizorka nawet pomogła, trzeba teraz coś ładniejszego wymyślić


Szałwia Caradonna przegięła w tym roku z wysokością, no i poległa. Dałam jej tak poleżeć ze dwa tygodnie, bzyki się najadły i poszła pod nóż Odbija ze zdwojoną mocą




____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 17:53, 14 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
sylwia_slomczewska napisał(a)
Masakra z tą pogodą ostatnio, a już ten rok od wiosny ciężki....
Duże anomalia w tym roku i skoki temperatur. Dziś chyba najgorętszy dzień lata...
Do tej pory grad mieliśmy dwa razy, dowody jak na dłoni
Szczęśliwie za każdym razem rozgrywka pingpongowa trwała tylko króciutką chwilę.
Szkód wielkich nie było, tylko dużo wody wszędzie.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 18:13, 14 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
BASIA8 napisał(a)
A Ja poproszę o zdjęcie turzycy palmowej i ewentualnie jaką Masz odmianę i o jakieś info o niej czekamy z utęsknieniem na focie
Buziam.
Basiu to najbardziej aktualne fotki turzycy palmowej (muskegońskiej). Nie pamiętam jaka to odmiana.
Kupiłam dwie zabiedzone trawiszcza, po 3 latach mam całkiem spory żywopłocik.
Uwielbiam ją za szybki start - zazwyczaj już w marcu, bezobsługowość - nie licząc szybkiego wiosennego cięcia i odporność na suszę.
Ma piękny limonkowy kolor, nie przypala jej słońce.

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 07:46, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Agania napisał(a)
Ojej katastrofa z tą brzózką i z Tobą też , oby to się więcej nie wróciło, trzeba w tym wszystkim znaleść odskocznię
Ja mam urlop za tydzień, a w niedzielę chrzciny małej Igunii, potem czytam książki

Ja też się urlopuję, to dla mnie nowość te nieco sztywne ramy życia, dziwne uczucie
Mam nadzieję, że chrzciny były niezapomniane i udało ci się pięknie utrwalić magiczne chwile...

Brzózka zyskała nowy kształt, obcięłam ją na wysokości złamania, jakieś 50 cm nad ziemią.
Ma jeszcze 4 gałęzie, będzie dobrze
Z wiosną wyląduje w innym miejscu. Sadzenie brzóz na tej rabacie było pomyłką.


Żulek ciągle u nas. Nie ucieka, mniej się boi. Śpi w drewutni.
Wiosną miał dziwne łyse placki na skórze. Co to może być?


Teraz po braku sierści nie ma śladu. Wylegiwał się ostatnio w słońcu, przy kocimiętce




____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 07:47, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
jolanka napisał(a)
Trociniarka to niestety katastrofa dla brzozy. Jesienią musiałam wykopać 2 drzewka i spalić a wcześniej jeszcze jedną Youngii. Na to nie ma lekarstwa. W jednej ze szkółek właściciel podpowiedział mi sposób, który stosowali u siebie ale tylko gdy nie było tego dużo - smarowanie a właściwie zalepianie towotem każdej dziurki. Można też strzykawką lać do środka każdej dziurki środki owadobójcze i liczyć, że padną ale…. Jak pieniek jest jeszcze cienki to przy większym nalocie raczej nie ma szans.
Wiosną oblepiałam przy samej ziemi pozostałe brzozy taką taśma lepiącą bo one wędrują z ziemi. No wredostwo to jest


Szkoda, że nie wiedziałam, że brzozy to takie kłopotliwe drzewa.
Na chwilę obecną mam 9 Doorenbosów. Kupowane trójkami, z różnych źródeł, w innym przedziale czasowym.

Najlepiej mają się trzy pierwsze z 2017 roku. Przestudiowałam pnie, szczęśliwie piękne
W pierwszych latach miały problem ze zwijaniem liści przez tzw. zwijacza brzozowca. Próbowałam pryskać mospilanem.
Szybko odpuściłam, lanie chemią nie należy do moich ulubionych zajęć.
Teraz, gdy brzozy są starsze, zwijanie liści jest marginalne.


Kolejna trójka to jesień 2019, sadzone przy altanie.
Troszkę przesuszyłam je po posadzeniu i z wiosną straciły parę ładnych gałęzi.
Na chwilę obecną tylko jedna jest zdrowa, ta najbliżej altany.



Środkowa ma kilka dziurek przy samej podstawie. Od strony ścieżki wygląda dobrze, problem jest od strony południowej.
Pod stara kora nic nie było widać, dopiero po wyczyszczeniu zobaczyłam co się dzieje...
Z dziurek sączy się płyn.


Trzecia z tych brzózek ma szkodnika nieco wyżej, na jakichś 40 cm od dołu.



Ostatnia partia brzózek rośnie na nowej rabacie od lata zeszłego roku.
Środkowa, jak widać po złamaniu w miejscu działania trocinarki, zyskała nowy kształt



Myślałam, że dwie dwie pozostałe są ok. Niestety po zerwaniu starej kory są korytarze gdzieś na 150 cm wysokości.

Będę próbować wstrzykiwać w dziurki mospilan, potem zalepię towotem i zobaczę jak się sytuacja rozwinie...
Po chwilowym szoku szczerze mówiąc mam luz w tym temacie. Szkoda tylko kasy i pracy związanej z sadzeniem. Co będzie czas pokaże...
Pomysł z plastrowaniem wykorzystam na wiosnę, o ile będzie co plastrować

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
MartaCho 08:25, 15 lip 2021

Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2168
Cześć Iwonko,
jak u Was po nocnej burzy? Mam nadzieję, że wszystko ok.
____________________
Marta Ogród zacząć czas
Roocika 08:33, 15 lip 2021


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
Iwonka, czytam o brzózkach, bardzo współczuję Znam ten ból, kupisz, posadzisz nie nie rośnie, człowiek się wkurza ale nic nie można zrobić.
U mnie uschły dwie brzozy Jedna też ma jakąś ranę ale chyba po wycinaniu gałęzi, muszę się przyjrzeć.
Pozdrawiam
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies