Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Ogród z zegarem

Ogród z zegarem

Agatorek 19:33, 09 lip 2021


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Z frontu wszystko ok, chociaż trochę się obawiałam, że któraś brzoza się złamie.
Z tyłu jedna jabłonka (Royal Beauty) jest trochę pochylona. I jeden cis leży, był wysoki, niedawno sadzony i chyba go podmyło. Ciagle pada, więc jutro mu będę „pomagać”.
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
inka74 19:37, 09 lip 2021


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Wracałam samochodem jak się zaczęło działać w Warszawie. Zastanawiałam się czy dojadę. Krople były jak groch.
____________________
Iwona - Przerwa na kawę... *** Wizytówka
Agatorek 23:20, 09 lip 2021


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Iwonka, ja od dłuższego czasu wybieram się do Warszawy, ale jakoś te burze mnie powstrzymują. Za każdym razem, jak się wybierałam, to dostawałam alert RCBChyba, że wezmę łódkę na hol .
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
ajka 23:32, 09 lip 2021


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 4955
Też dostaliśmy alert. U mnie całą noc grzmiało, błyskało i lało od późnego wieczora. Jeszcze dziś do 10 rano były pioruny i błyski. W życiu nie widziałam tak długiej burzy. Córka rano przybiegła przerażona. Położyło mi lawendę, ale reszta chyba na szczęście bez uszczerbku.
____________________
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki okolice Wrocławia
LIDKA 23:45, 10 lip 2021


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10476
Malwy piękne.
Nie mam.
Pergole cudne. Widac ze masz spójne plany na elementy przy domu i wokoł.
Ciekawam co posadzisz.

Rabatki wypielone zawsze śliczne i jakos inaczej rośliny sie prezentuja- dostojniej.


A i Twoje zwierza zawsze wiedza kiedy wejść w kadr.

Moja Sonia choruje. Lat 14. Starość chyba. Nie umiem sobie wyobrazic że kiedyś trzeba bedzie sie pożegnać.


Buziaczek


____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
LIDKA 23:55, 10 lip 2021


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10476
Agatorek napisał(a)
Iwonka, ja od dłuższego czasu wybieram się do Warszawy, ale jakoś te burze mnie powstrzymują. Za każdym razem, jak się wybierałam, to dostawałam alert RCBChyba, że wezmę łódkę na hol .



Ja akurat lubie burze. Jako dziecko biegalam podczas letniej burzy po rozgrzanym asfalcie nz boso i miałam radoche. A Babcia która mnie pilnowala nieomal zasłabla jak mnie zobaczyla.
Chwile póżnie na droge spadly 2 duże akacje.

Teraz podczas burzy siadam przed domem na zadaszonym tarasie i słucham piorunów i deszczu.

A ostania burza zrobiła duże szkody mojej siostrze. Piorun trząsnał w tranformator obok domu i popalilo im urzadzenia w domu a modem normalnie wybuchł.

Teraz walczy z ubezpieczalnią.

Chyba dziwna jestem z tymi burzami.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Agatorek 00:42, 11 lip 2021


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Lidka, ja podczas ostatniej burzy stałam na zewnątrz i patrzyłam się (jak jakaś nienormalna ) na uginające się brzozy. Dopóki eM nie wrócił do domu .

W tym roku raczej nie skończę wszystkich nowych rabatek. Chciałabym „tylko” posadzić jeszcze to, co już mam w doniczkach, czyli klony palmowe, derenie, trawy (tych jeszcze muszę dokupić), jakieś mniejsze bylinki, pojedyncze drzewka (i drzewo, bo jeden wiąz ma pewnie koło 3 metrów i gruby pień - kupiony był w wielkiej donicy).
Oprócz traw pewnie skuszę się jeszcze na róże. No cóż, zachorowałam . Na pewno będą przy altance. I pewnie na altance, bo chciałabym dać tam pnące odmiany.

Puste miejsca na rabatach będę pewnie wypełniać powoli w przyszłym roku. Wszystko zależy od tego, w jakim tempie będę działać w tym sezonie. No i oczywiście od pogody. W zeszłym roku ostatnie rośliny sadziłam na koniec listopada (!), wszystkie się przyjęły. Tylko jedna tuja (nie pamietam nazwy, taka złota kulista) mi uschła (ale dopiero teraz).

W tym tygodniu tylko pieliłam. O mamo...ile zielska wywiozłam... a i jeszcze zostały mi oczka przed domem (ten mój największy busz ) do oczyszczenia. Tam mniej pracy z chwastami, ale za to mam tam sporo juk jeszcze i ich suchych liści do usunięcia. Może w przyszłym tygodniu się tym zajmę, jak znajdę czas i melodię na taką pracę.

Moje zwierzaki zawsze ze mną, za mną lub przede mną chodzą, jak robię zdjęcia. Takie modelki i modele .
Szkoda Twojej psinki . 14 lat to już chyba starość, w sumie zależy to od rasy. Jak mieszkałam w Warszawie, w bloku, to miałam yorka miniaturkę. Dożyła 17 lat. I też mi było smutno.

Buziaczek
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
LIDKA 00:48, 11 lip 2021


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10476
Agatorek napisał(a)
Lidka, ja podczas ostatniej burzy stałam na zewnątrz i patrzyłam się (jak jakaś nienormalna ) na uginające się brzozy. Dopóki eM nie wrócił do domu .

W tym roku raczej nie skończę wszystkich nowych rabatek. Chciałabym „tylko” posadzić jeszcze to, co już mam w doniczkach, czyli klony palmowe, derenie, trawy (tych jeszcze muszę dokupić), jakieś mniejsze bylinki, pojedyncze drzewka (i drzewo, bo jeden wiąz ma pewnie koło 3 metrów i gruby pień - kupiony był w wielkiej donicy).
Oprócz traw pewnie skuszę się jeszcze na róże. No cóż, zachorowałam . Na pewno będą przy altance. I pewnie na altance, bo chciałabym dać tam pnące odmiany.

Puste miejsca na rabatach będę pewnie wypełniać powoli w przyszłym roku. Wszystko zależy od tego, w jakim tempie będę działać w tym sezonie. No i oczywiście od pogody. W zeszłym roku ostatnie rośliny sadziłam na koniec listopada (!), wszystkie się przyjęły. Tylko jedna tuja (nie pamietam nazwy, taka złota kulista) mi uschła (ale dopiero teraz).

W tym tygodniu tylko pieliłam. O mamo...ile zielska wywiozłam... a i jeszcze zostały mi oczka przed domem (ten mój największy busz ) do oczyszczenia. Tam mniej pracy z chwastami, ale za to mam tam sporo juk jeszcze i ich suchych liści do usunięcia. Może w przyszłym tygodniu się tym zajmę, jak znajdę czas i melodię na taką pracę.

Moje zwierzaki zawsze ze mną, za mną lub przede mną chodzą, jak robię zdjęcia. Takie modelki i modele .
Szkoda Twojej psinki . 14 lat to już chyba starość, w sumie zależy to od rasy. Jak mieszkałam w Warszawie, w bloku, to miałam yorka miniaturkę. Dożyła 17 lat. I też mi było smutno.

Buziaczek


Moja sonia to kundelka schroniskowa taka do kolan. Miała raka. Ropomacicze 2 razy. Zapalenie pęcherza 2 razy teraz 3 i ma guz na sledzionie. Wiec ciężko.
Za slabe nerki na operacje.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Agatorek 01:36, 11 lip 2021


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Przykro mi Lidka
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Joann 03:12, 11 lip 2021


Dołączył: 01 lut 2021
Posty: 2319
A ja przyszłam pochwalić awatarek Bardzo ładny
____________________
Joanna Ogród długi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies