Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Iwonka 10:40, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Krakus napisał(a)
WOW...ja też z tych co wszystko sam łopata kopie bo koparek to za bardzo nie ma jak wpuszczać traktuje to jako darmową siłkę i pewnie Twoje chłopaki podobnie podeszli do sprawy

szkoda brzózek..pisałaś że strach mieć wielkie drzewa koło domu a ja tylko takie mam ;p dobrze że brzozy kawałek od domu posadzone...

Mój mąż ma problem z kręgosłupem, ale przez fakt, że tylu fachowców nam odmówiło a umówiony nie pojawił się wcale, dostał takiej adrenaliny, że dał radę No i synowie dużo pomogli.
Mieliśmy koparkę, malutką. Przyjechał do nas pan, który u Sylwii pracował po powodzi. Załamał się jak zobaczył, gdzie ma wjechać
Wycięliśmy ogromną kosodrzewinę i świerk conica. Koparką przejechał przez murek na dół. Gorzej było z powrotem... To nasze wzgórze to jakaś porażka.

Super, że ty możesz sam działać, nie ma to jak praca własna
Dużych drzew się boję, szczęśliwie nie mam w pobliżu już żadnych.
Nie wiem, czy pamiętasz moją historię z bukiem pendula. Po wietrze złamał się u podstawy, miał zgniliznę pnia
Na wszystko trzeba mieć oko.




____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 10:58, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Krakus napisał(a)
oj buka to też szkoda...wizyta u Ciebie mnie przekonała do zakupu bo bardzo mi się podobał...tak jak piszesz idealnie się w miejsce wpasowywał...

mój niestety mały bidok zimy nie przezył...jakoś slabo sie przyjał i nie rósł w sezonie a po zimie nie odbił
wiesz co było przyczyna zasychania ?


Nasz buk tricolor na wiosnę dawał minimalne oznaki życia.
Gałązki w przekroju były żywe, listki powolutku zaczęły się rozwijać.
Inne drzewa już miały liście, biedak próbował...



Ostatnie zdjęcie to jego najlepszy moment w tym sezonie. Listki już bardziej się nie rozwinęły i zaczęły zamierać...



Miał piękny, zdrowy pień. Uwielbiam pnie buków. Są takie majestatyczne.



Mam teraz ogromy dylemat, czym zastąpić buka... Na razie jego pień i gałęzie są tak śliczne, że żal wycinać.
Sylwia radzi posadzić powojnik montana, niech szybko obrośnie drzewo.
Ja po doświadczeniach z upadkiem buka pendula jestem raczej za wycięciem. Drzewo uschło i proces ten będzie postępował. W pobliżu jest droga, ogrodzenie. Zbyt niebezpiecznie może być.

Mąż chce żywopłot z tuj. Droga robi się bardzo ruchliwa, faktycznie trzeba się nieco odgrodzić. Mnie marzy się mur, klasyczny, tynkowany.
Patrząc na ostatnie doświadczenia z fachowcami, aż boję się umawiać. Taras nadal w planach, wykonawcy brak






____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 11:06, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Nie ma już buka pendula, nie ma buka tricolor. Nie ma brzózki...
Limit nieszczęść wyczerpany? O nie

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
MartaCho 11:23, 15 lip 2021

Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2168
Ojej, faktycznie strasznie smutno. Takie tam drobnice to można przeboleć, ale takie kilkuletnie drzewa, takie piękne... Bardzo to przykre, ale masz rację, teraz już musi być tylko lepiej.
____________________
Marta Ogród zacząć czas
Iwonka 11:38, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Roocika napisał(a)

Iwonko, brzózki były duże, sadzone w ubiegłym roku w sierpniu.
Słabo ruszyły po zimie. Dokładnie nie wiem co się stało.
Mam kilka typów: uschły z nadmiaru wody, bo jak się okazało woda stała im w korzeniach.
Wiosna późno ruszyły a potem przyszedł ten afrykański upał... Wtedy zbrązowiały im liście.
Zaszkodziło im zasolenie od gruzu z wjazdu, czytałam, że są bardzo wrażliwe na to akurat Doorenbosy.
Nie przekorzeniły się dobrze, zmarzły, u nas było bardzo zimno.
Kiepski materiał, słabo ukorzenione duże drzewa, takie mogliśmy zakupić.
Albo wszystko na raz
Pozostałe 4 na razie mają się dobrze tfu tfu..
Ojej a buk czemu usechł?
Smuteczek

Poza tym wydaje mi się, że szkółkarze produkują teraz kiepski materiał bo jest popyt


Asiu miałam mniej czasu na forum, dawno u ciebie nie byłam.
Zerknęłam teraz na szybko, faktycznie masz problem z zastoinami wody w glinie.
U mnie też są takie miejsca. Dziś po ulewach woda stoi jak w donicy.
Fajne tunele zrobiliście z drenażem, muszę mężowi pokazać.

Szkoda brzózek, czasu na zakup, wydanej kasy, sadzenia. Zamiast roboty ubywać, przybywa...
Faktycznie chyba te wszystkie powody które wymieniasz, wpłynęły na niepowodzenie.

U mnie przy starym już buku tricolor nie mam pojęcia co się stało.
Może miał za sucho... Wydawałoby się, że stare drzewa powinny sobie radzić. Buk głęboko się korzeni, u mnie glina trzyma wilgoć.
Może miejscówka okazała się zła...
Z trzech stron buk miał betonowe ścianki plus jakieś fundamenty.
Znając pracę mojego Taty, pewnie były głębokie i porządne.
Być może rozrastający się pień miał tam ciasno, za mało ziemi, zbyt gorąco od betonu latem, za sucho...

Trzeba niesamowicie wnikliwie oglądać co się kupuje.
Przy bylinach zawsze patrzę na dół Góra nie musi być imponująca.
Przy drzewach teraz już wiem, żeby pod patyczek podtrzymujący zajrzeć!!! Poluzować gumy czy inne wiązadła

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 11:47, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
MartaCho napisał(a)
WoW! Zbiornik słusznej wielkości! Panowie Twoi się spisali!
Taka pomoc do łapaty to mi się też czasem marzy

Tak, poszło im świetnie. Mieliśmy też pomoc małej koparki, ale całą ziemię z wykopu chłopcy wywieźli taczkami na drugą działkę. Teraz przy zasypywaniu okazało się, że ziemi brakuje, więc wożą z powrotem

MartaCho napisał(a)
Ojej, faktycznie strasznie smutno. Takie tam drobnice to można przeboleć, ale takie kilkuletnie drzewa, takie piękne... Bardzo to przykre, ale masz rację, teraz już musi być tylko lepiej.

Faktycznie masz rację, z drobnicą łatwiej. Nawet wykopać.
Buka muszę ściąć u podstawy i nic nie da się w jego miejsce posadzić.

Strat mam więcej, z niektórych się cieszę, ale klona tak jak i buka to mi bardzo żal.
O klonie zaraz wspomnę, werticylioza najprawdopodobniej nas dopadała.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 12:00, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Wiolka5_7 napisał(a)
Szkoda brzózek
Oglądaj swoje Mam nadzieję, że trafiły ci się porządne sztuki!!!
Ta złamana brzoza na nowej rabacie uświadomiła mi, że ja w tym miejscu nie potrzebuję tak dużych drzew.
Kupiłam je pod wpływem impulsu. Dostałam bony do szkółki, sąsiad wyciął szpaler swoich brzóz i zrobiło się łyso.
Po czasie przyzwyczaiłam się do nowej przestrzeni, tam jest południe, na działce zrobiło się słoneczniej.
Myślę, że ładny żywopłot z tuj, byliny i trawy wystarczą w tym miejscu.

Zastanawiam się, czy zamiast brzózek nie posadzić wykrzykników cisowych... Byłby fajny akcent na zimę.
Na razie jest tam jakieś 10 kul cisowych.
Temat do przemyślenia.
Nic już pochopnie nie kupię... no chyba że kfiotki



____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Wiolka5_7 12:08, 15 lip 2021


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 20473
Dobrze ,że widzisz plusy w stratach drzew... szkoda bardzo tych buczków i brzóz

Moim zdaniem fajnie by wyglądały na tej rabacie te wykrzykniki cisowe plus kule cisowe ,byliny i trawy... mniam

Moje brzozy za to mają bardzo pokaleczoną korę po gradobiciu wielkości jajek zasmarowałam wszystkie rany maścią co by żadna choroba się nie przypałętała ...
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Iwonka 12:11, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
mrokasia napisał(a)
O raju, ale wykopki... Rozkopów i bałaganu nie zazdroszczę ale zbiornik to super sprawa. My mamy wkopany betonowy, na 5 tys litrów, przy tych deszczach zapełnia się w mgnieniu oka i musimy wylewać - zyskuje na tym żywopłot tujowy pod którym jest zawsze sucho, nawet po obfitych opadach .
Mój synuś też czasem kopie, silne, młode, męskie ramiona to jest to!

Brzózek szkoda . Muszę dziś obejrzeć czy moim nic nie dolega.

5 tysiaków - no jest MOC
Brzózki oglądaj koniecznie!!! Skubanie kory relaksuje Oby na relaksie się kończyło!!!

Jeśli stracę swoje brzózki przy altanie to chyba "bede ryceć"
Fajny klimacik mi się tam zrobił, leśny busz, który kończę dopieszczać a tu taki zonk ;(

____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Martka 12:44, 15 lip 2021


Dołączył: 10 wrz 2015
Posty: 7135
Iwonko, straty drzew są smutne, smutne bardzo! W tym roku kupiłam sporo drzew, trochę "na zapas" i z myślą, że są na jakiś czas, aby było łatwiej się rozstać. Jednak czas robi swoje i przywiązujemy się, czy tego chcemy czy nie...

Pocieszające, że te nasze smuteczki mijają i pojawiają się kolejne radości.

Ja też bym pozbyła się suchego buka, zbyt duże ryzyko. Gąszcz przy altance przepiękny.

Jak matura?

Pozdrawiam!






Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies