Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wzgórze chaosu

Pokaż wątki Pokaż posty

Wzgórze chaosu

Agania 12:53, 15 lip 2021


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Trzymam kciuki za brzózki
Moje Anabelki ruszyły w lipcu dasz wiarę powinny kwitnąć, jestem przeszczęśliwa, że żyją
Super że chłopcy wkopali zbiornik…gratuluję, czasami wściekłość na bezradność, a raczej na ludzi dodaje skrzydeł….u nas też nie ma kim robić, mam nadzieję, że jesienią ludzie zechcą zarabiać kasę….
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Iwonka 15:51, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Wiolka5_7 napisał(a)
Dobrze ,że widzisz plusy w stratach drzew... szkoda bardzo tych buczków i brzóz

Moim zdaniem fajnie by wyglądały na tej rabacie te wykrzykniki cisowe plus kule cisowe ,byliny i trawy... mniam

Moje brzozy za to mają bardzo pokaleczoną korę po gradobiciu wielkości jajek zasmarowałam wszystkie rany maścią co by żadna choroba się nie przypałętała ...


Wiolu mam w tym roku takie momenty, że najchętniej rzuciłabym to nasze wzgórze i zamieniła dom na mniejszy, działkę też.
Na mniejszą i płaską jak naleśnik. Oj wyżyłabym się ogrodowo
Ale synowie nadal z nami są i na razie nie zanosi się na szybkie zmiany.
Dlatego muszę te przestrzeń nieco ogarniać a niestety nie ma nic gorszego niż przerabianie starego na nowe. 20 lat tu mieszkam, niby nie dużo, a jednak trochę już tak. Matko, staruszka ze mnie
Do tarasu chyba nigdy nikogo nie znajdę. Szybciej nowy dom wybuduję. Taki to rejon krakowski. Nie ma ludzi do tzw. drobnicy, niestety...

Pomarudziłam, dziś taki deszczowo- burzowy czas

Cieszę się, że i tobie pomysł na wykrzykniki cisowe się podoba. Niech się idea uleży, coby pomyłki nie było

Strat po gradzie nie zazdroszczę. Zadbaj o korę brzózek. Takie niezagojone wżery potrafią ciągnąć się latami. W pissardii mam taki problem. Chociaż tu akurat temat mnie to cieszy, bo drzewo denerwuje.
Drugi rok nieprzycięte stało się rozczapierzonym chochołem. A w pniu dziura coraz większa...

Coś ta drzemka mi dziś nie pomogła, maruda ze mnie wstała, chyba lewą nogą



____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 16:05, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Martka napisał(a)
Iwonko, straty drzew są smutne, smutne bardzo! W tym roku kupiłam sporo drzew, trochę "na zapas" i z myślą, że są na jakiś czas, aby było łatwiej się rozstać. Jednak czas robi swoje i przywiązujemy się, czy tego chcemy czy nie...

Pocieszające, że te nasze smuteczki mijają i pojawiają się kolejne radości.

Ja też bym pozbyła się suchego buka, zbyt duże ryzyko. Gąszcz przy altance przepiękny.

Jak matura?

Pozdrawiam!


Już Effci wcześniej odpisałam, że trzymanie kciuków pomogło
Tak mocno chyba trzymałam, że mi się grzebień w łopatce zapalił. Było już dobrze, a od kilku dni znów efekt "betonowania barku z szyją i przypalania całego towarzystwa żelazkiem"... Peselioza jak nic

Gdzieś Marteczko mnie pytałaś, że my chyba ten sam rocznik. Nie wiem jak ty, ale ja swoją 40-stkę świętowałam razem z Pepe Jeans London Uwielbiam ich styl, mam koszulkę na pamiątkę naszego dinozaurowania

Buka wycinam, to postanowione. Mam traumę po zwalonej penduli, nigdy więcej.

Obserwuję twoje poczynania, ale czas tak mi ostatnio pędzi, że na wpisywanie brakowało sił.
Po wizycie u Madzi postanowiłam nie robić sobie takich zaległości, powolutku odgrzebuję się z lenistwa
Na razie na swoim wątku, bo aż mi wstyd, że mam gości a gospodarza brak
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 16:33, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Agania napisał(a)
Trzymam kciuki za brzózki
Moje Anabelki ruszyły w lipcu dasz wiarę powinny kwitnąć, jestem przeszczęśliwa, że żyją
Super że chłopcy wkopali zbiornik…gratuluję, czasami wściekłość na bezradność, a raczej na ludzi dodaje skrzydeł….u nas też nie ma kim robić, mam nadzieję, że jesienią ludzie zechcą zarabiać kasę….


Trzymaj kciuki za brzózki przy altanie
Te z nowej rabaty przy drewutni wiosną wędrują na drugą działkę.

Twoje anabelki - niezłe leniuszki, spać do lipca, nosz przesada
Najważniejsze, że się obudziły.
Moje patyki wkładane w ziemię dzięki dużej ilości wody w tym sezonie mają liście a nawet zalążki kwiatuszków.
Wykopałam jeden na próbę, ma fajne małe korzonki.

Adrenalina dodała mojemu eMuśkowi skrzydeł i mocy

Faktycznie w naszej okolicy brakuje ludzi do różnych prac.
Ci wykonawcy, którzy byli u nas twierdzili, że wolą 3 roboty na nowych budowach niż przeróbki w 1 domu już istniejącym.
Nigdy nie wiadomo, co pójdzie nie tak, na ogród trzeba uważać, kostkę demontować i układać ponownie - nigdy nie wyjdzie tak, jak za pierwszym razem.

Najlepiej byłoby zacząć od nowa, ale nie mam na to siły i chęci... na razie
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 17:24, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
Urszulla napisał(a)
Iwonko tak się cieszę że mogłam z Wami się zrelaksować u Madzi, że chciałyście tą drogę pokonać. Ciekawa jestem Twojego powrotu na intuicję i oczywiście relacji z sadzenia i postępów prac melioracyjnych

Ja też się cieszę Ula, było tak fajnie Relację czytałaś u Madzi, uśmiałyśmy się z Kasią w drodze powrotnej, w sumie jadąc do Madzi też
Dziś Anitka z Sylwią szaleją na wycieczce, może i tobie uda się z dziewczynami zobaczyć
Mam dla nich listę zakupów A poprzednie jeszcze nie wszystkie posadzone. Doniczkowe zbieractwo mnie opętało

Zbiornik mamy zakopany, fajnie się podlewa Wokół wszystko rozbabrane. Mam jakieś zdjęcia, w wolnej chwili wrzucę.

Urszulla napisał(a)
To Ci się trafił szkodnik, współczuję.

Szkodników trochę się nazbierało. Mam jeszcze duży problem z klonem. Tym na rabacie przy altanie.

Pod koniec lata jedna gałązka straciła liście... Poza tym klon czarował i jesienią ładnie się wybarwił.


Z wiosną nie obudziła się jedna odnoga z trzech.


Obcięliśmy wszystkie martwe pędy, trochę tego było, jedna trzecia drzewka zniknęła.




Ta część u podstawy nie wygląda źle, nie ma w przekroju żadnych oznak werticyliozy.

Jedna gałązka z kilku budzi lekki niepokój... Nie wiem, czy te słoje o czymś świadczą?


Tyle gałęzi zostało mi na pocieszenie
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Iwonka 18:03, 15 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
kasiek napisał(a)
No piekny ten rząd tulipanów - to moja ulubiona odmiana!
Romantyczny kącik cudownie uroczy
To mówisz że masz już białe zawilce? jak będziesz przejazdem na rowerze wpadnij po złotego wilczomlecza i białe prymulki


Melduję, że białe prymulki posadzone Wilczomlecz czeka na miejscówkę. Ma piękny kolor, chciałabym go więcej wprowadzić, tylko muszę przemyśleć gdzie...

Odrabiam zaległości na forum. Patrzę, że pisałyśmy o tulipanach... Mam troszkę zdjęć z wiosny, ale tulipanowy spam w lipcu?!
Tak jak pisała Anitka u siebie, trochę to szalone, ale co tam, coś wrzucę



Tak się zmieniały kolory tulipanów w moim ulubionym zakątku...

Przeglądam fotki i chyba wieczorem wrzucę więcej tej mojej wiosny Na prawdę ładna była.
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
sylwia_slomc... 23:15, 15 lip 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81949
Iwonko nie pocieszę, ale z klonem to werticilioza moim zdaniem drzew szkoda wszystkich, piękne były. My straciliśmy definitywnie w tym roku judaszowca, lespedenzę i jednego klona palmowego....
Teraz dla judaszowca muszę znaleźć alternatywę
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Urszulla 07:28, 16 lip 2021


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21813
Ty nie wrzucaj tulipanów tylko posadzone nowości z drzewami możesz mieć inny kłopot: już drugi sezon pada i z nadmiaru wody drzewa również usychają. U mie i sąsiada woda tak załatwiła orzechy.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Krakus 07:35, 16 lip 2021


Dołączył: 29 sie 2013
Posty: 1370
Iwonka napisał(a)


Wiolu mam w tym roku takie momenty, że najchętniej rzuciłabym to nasze wzgórze i zamieniła dom na mniejszy, działkę też.
Na mniejszą i płaską jak naleśnik. Oj wyżyłabym się ogrodowo




zawsze możesz na mojej sie wyżyć i cos pomóc planować chociaż nie wiem czy przeżyłbym Twój perfekcjonizm a raczej czy ty przeżyłabyś mój nieład
____________________
Zielonym do góry...
Iwonka 07:50, 16 lip 2021


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 4166
sylwia_slomczewska napisał(a)
Iwonko nie pocieszę, ale z klonem to werticilioza moim zdaniem drzew szkoda wszystkich, piękne były. My straciliśmy definitywnie w tym roku judaszowca, lespedenzę i jednego klona palmowego....
Teraz dla judaszowca muszę znaleźć alternatywę


Ten klon rośnie na rabacie przy altanie. Z jednej strony bordowy perukowiec, w środku trzy brzozy i bordowy klon.
Dwa lata temu perukowiec miał podobny incydent, tylko w przekroju gałązek było o wiele gorzej niz przy klonie. Wycięłam porażoną gałąź i na razie jest spokój. Albo cisza przed burzą...

Pamiętasz, że ja tę rabatę nawoziłam ziemią, tak by była wyższa. Wtedy zasypałam mocno i perukowca i klona. Gdy perukowiec zastrajkował szybciutko odkopałam pnie obu drzew. Brzozy sadziłam już potem, na podwyższeniu rabaty.
Może to zasypanie pni tak namieszało?
Albo przywieziona ziemia, skażona niewiadomo czym...

Tak czy inaczej to rabata "na minie", dwa bordowe drzewa po przejściach, dwie brzozy z trzech z trociniarką w akcji...
Może to cię pocieszy

Szkoda drzew, oj szkoda. A najbardziej tych, które rosły lata całe jak mój Tricolor. Drzewo strategiczne, zasłaniające, piękne, dojrzałe i taki zonk...
____________________
Iwonka - Wzgórze chaosu
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies