Wierzby Hakuro Nishiki to też moje pierwsze nasadzenia - zmowa jakaś czy co?
Bezpośrednio to wertykulacji możesz sypnąć go nawozem i najlepiej podlać, by się od razu rozpuścił.
Innych roślin jeszcze nie nawożę, bo prognozy zmieniają się jak szalone... Teraz mamy kilkanaście stopni i chodzę w rozpiętej, cienkiej kurtce - w weekend w płaszczu zimowym było mi zimno... To co mają robić rośliny? U mnie zresztą busz totalny, więc nawożenie u mnie nie jest jakąś koniecznością Dlatego wstrzymuję się z tym zabiegiem i zacznę to robić dopiero w kwietniu, pewnie po świętach, bo wcześniej raczej się nie wyrobię... Wyjątkiem są tu cebulowe, które dostaną jeść pewnie w ten weekend Podleję je florovitem
Co do Yara Mila - u mnie trawnik po nim był pięknie zielony, karmiłem nim też rośliny, ale z tego co pamiętam on się długo rozpuszczał w rabatach i może nawet wszystkie te składniki poszły w atmosferę? Dlatego wolę lać dolistnie i w grunt nawozy płynne - jest z tym więcej zabawy, bo trzeba biegać z konewkami - jednak wydaje mi się ono bardziej skuteczne Zresztą jak się sypnie nawóz w granulkach to i tak musi się go rozpuścić... I najlepiej szybko, by się nie ulotnił...
Na razie chcę przerzucić moją górę kompostu i rozwieźć ją na moje rabaty nie pokryte korą To dopiero nawóz!
Ja się powoli rano budzę... Gdyby, miała w ciagu 30 min zebrać się rano umarłabym , potrzebujęj od pobudki do wyjscia 1,5 godziny...a na joge lecę dzisiaj
Proszę nie pisz o oknach...Ani o porządkach - w ogrodzie jestem do tyłu, a w domu niby wszystko na swoim miejscu, ale inwentaryzację należy przeprowadzić
Miło, że Ci się chciało wracać tyle stron
Mam nadzieję, że sezon się uda, a ogród przetrwa pielęgnację z doskoku jedynie w weekendy... Zresztą będzie musiał, nie ma innej opcji
Na mojej największej łączce krokusowej pustki w tym roku... bo robiłam tam rewolucje Drobnocebulkowe rewolucji nie lubią
Została się plamka z tyłu i niedobitki gdzieniegdzie..