Elu , dziękuję.Tak prowadzony milin mniej miejsca zajmuje w ogrodzie.
W stópkach ma posadzone róże okrywowe i piwonię.
Jak chce się dużo roślin to trzeba kombinować
I milin poszedł na gruby kilkumetrowy pal- drąg.Zabetonowany.
I nawet ładnie wygląda w ten sposób nie zabiera miejsca w ogrodzie.
Do tej pory jeszcze nie był ekspansywny.Ale jest coraz starszy to trzeba uważać, i cóż usuwać nadmiar jak będzie.
Nasienniki muszę jutro ściąć.Ale muszę to na drabinie zrobić.
To kurcze wysoko one są.
Oj gapa ze mnie.Nie ma hibiskusa bylinowego.
A bagienny.Dzięki Elu.Już podpis poprawiałam
Green Jewel to tegoroczny zakup.
Ja kilka dni temu kupiłam jeszcze jeżówkę Marmalede.Jedną mam.ale mikra .jeden pęd, jeden kwiatek.A mam lata.To kupiłam jej siostrę i tą przesadziłam i są obie w nowym miejscu.Może teraz obie na drugi rok lanie będą kwitły.
Biała jeżówka wciąż kwitnie
Dzielżany też
Floksy po przycięciu przekwitłych kwiatostanów ładnie dalej kwitną .
Gdyby nie dojrzały winogron, to trudno byłoby rozeznać jaka to pora lata .
A ha , ha, już to widzę jak szalejesz po Dębowym
Dobrze,że ich nie duzo.
U mnie ich nie słychać
Floksy jeszcze kwitbną :0
Dla ciebie też się znajdzie
Winogron dojrzewa
Odkrywam powoli efekty fotografii zależne od pogody czy pory dnia.
W tamtym roku zachwycił mnie pierwszy szron i trawnik w lazurowym kolorze...
Niedawno fotografując przy zachodzie słońca zachwyciły mnie floksy i przetaczniki kąpiące sie w ciepłych kolorach słońca,kwiaty podświetlone a w tle juz ciemny cień.
Wschód słońca też daje fajne efekty świetlne, skrząca się rosa, mgła, błyszczące pajęczyny.
Trzeba z tego korzystać bo warto wykorzystać atuty przyrody i uwiecznić takie efekty.
Za to nie polecam fotografowania w deszczowej aurze, czy nawet przy pięknej pogodzie w upał w południe- bo tu wychodzą mocno prześwietlone zdjęcia.
Warto się przyjrzeć, że to gra światła ( a nie czary mary) i spróbować, polecam.
Sam kwiatostan w promieniach, a tło w ciemnym cieniu.
Tak to u mnie wyglądało.
Hellloł Kasiolka
Floksy uwielbiam tak samo jak Ty
Moje pachną mocno, myślałam że wszystkie pachną ...
Te moje są różowo- różowe ( jaśniejszy z ciemniejszym oczkiem) i nazywają sie Bright Eye.
Kwitną nieprzerwanie od czerwca.
Ale ostatnio widuję w ogrodach takie własnie ostro różowe i liliowe... i myślę sobie żeby się zapytac , zagadać i może poprosic o sadzoneczkę, ale to tylko w mojej głowie, odwagi brak obcych prosic
helooo Dario floksy masz piekne uwielbiam ten kolorek i jeszcze bardziej pod razace bym chciala upolowac ale te prawie nie pachna a biale nakrapiane pachna bardzoooo
Nie wiem... niektórzy mają soczyste, niektórzy zamdlone.
Przy zachodzie słońca wychodzą takie świecące kolorki a w pochmurną pogodę wychodzą szare.
Jaki mam aparat takim robię, niektórzy robią piękne zdjęcia bo mają do tego sprzęt, ja mam byle jaki aparat.
Jak korzystam z laptopa to kolory są normalne, a jak przeglądam internet w smartfonie to kolory są rażące, ale mówię ogólnie o wszystkich kolorach, reklamach itp.
Ogrodowisko oglądam tylko z laptopa, bo tu się wygodnie pisze i ja takiej różnicy nie widzę pomiędzy moimi zdjęciami a rzeczywistością. Raczej bym powiedziała, że zdjęcia mniej wyraźne są, szczególnie zdjęcia z zimy tak jak ptaki.
A ogólnie u mnie to popadało w weekend ale dziś musiałam już floksy podlać, bo listki już zwiesiły.
Ewuś na pewno połączenie zrobisz rewelacyjne, bo pięknie ci wszystko wychodzi ja się nie znam, ale jak pamiętam z takich wyjazdów na wieś to typowe było połączenie róż z piwoniami, ale do tego połączenia w niektórych ogrodach były jeszcze floksy a wiosną kwitły te stare odmiany czerwonych tulipanów
Połączenie róż z oregano, szałwią bardzo fajny pomysł ja w tym roku na tarasowej testuję szałwię Berggarten, jest śliczna, fakt nie kwitnie, ale liście ma bardzo dekoracyjne i zapach... buziaki
Świeżych kopców brak. Może sobie to coś już poszło, albo kot zadziałał skutecznie.
Po obiedzie zebrałam się do ogrodu. Wypieliłam rabatę pod murem, głównie szczawik i pokrzywy. Oddałam sąsiadce 2 kępy liliowca pomarańczowego, umówione jesteście na jeżówki podstawowe i rozchodnik różowy, ten zwykły. Mam w nadmiarze. Mama kolegi syna ma zabrać trochę host, resztę tego liliowca, jeżówki trochę też, jutro albo pojutrze.
Podwiązałam trochę floksy, takie stare babcine, bo po deszczu leżały. Wycięłam trochę koronę, bo miało chyba że dwa metry... I już się rozsiewało
Mam klęskę urodzaju pomidorków koktajlowych. Jutro chyba dzieci zaangażuję do zbierania. "Super odporny" pomidor Chris Ukrainian okazał się być nieodporny i oczywiście zaraza go dopadła. Pozostałe rosnące w punkcie mają się nieźle. Szklarniowe różnie. Bardzo nam smakuje Orange Wellington i Amethyst Jewel. Ten drugi w dodatku piękny
Jutro ciąg dalszy dłubania... Ścieżki czekają, bo za mokry piasek, ale pewnie zacznę walkę z podagrycznikiem.
Ładny ten krajobraz za tą trawką. Trawka też warta starań, bo efektowna bardzo. Floksy szydlaste są piękne jak kwitną wiosną, późniejsza ich zieleń mi nie przeszkadza. Trochę tylko ciężko wyplewić z nich trawę i chwasty.
Basiu, floksy odmładzam, ale, mając na myśli " szpecą ", myślałam o krótkim okresie kwitnięcia i potem zostają tylko zielone plamy. Coś jak trawa, jest i miło na ładną patrzeć, ale to nie kwiat.
Ze smagliczką jest dokładnie tak, jak z uczepem, z trzech sadzonek mam kobierce smagliczkowe.