Fachowcy odpisali, że ok, mam posadzić. Jeśli po zimie nie odbije, dostanę drugą sadzonkę.
A teraz jeszcze dwa reklamowane krzaczki mam uznane, jeden już ma być, drugi jesienią. Kupowałam wiosną, puściły pędy, po czym padły. A że sąsiadki mają się dobrze sadzone w tym samym czasie, to jednak moim zdaniem kwestia sadzonki, a nie sadzenia

generalnie mało róż mi padło. Nawet bym się ośmieliła powiedzieć, że bardzo mało na moje ilości