I przy okazji chorobowo

Cos obzarlo malwe. Eden rose ma plamy, ale nie wiem, co to, nie wyglada na czarna plamistosc, ktora juz nota bene niektore w donicach zlapaly. Inna roza obzarta, nie wiem, czy nie przez, te ktorych imiania wymawiac nie wolno

A doktorek blady i nedzny, bo nie pasuje mu przymusowy brak slonca (rok temu mial, teraz dziek rozbudowie skazany na wieczny cien, dopoki nie przesadze, ale to chyba dopiero jesienia, o ile dozyje). Cos zre banana. I zlamalam lopate.
Jedynie mszycami sie nie przejmuje. Mam je w ten sposob po raz pierwszy. Do tej pory byly tylko kolonie-obory zakladane i hodowane przez mrowki, i ciezko bylo sie ich pozbyc. Te obecne strzasam palcami. I widuje wsrod nich biedronki, wiec jest szansa na larwy.