Witam, czy ktoś pomoże co zrobić z tymi pelargoniami? Zrobiłam pierwsze w życiu sadzonki jesienią zeszłego roku i urosły takie. Nie rozrosły się na boki tylko poszły w górę. Czy coś z nich będzie?
1- pierwsza rabata różana przy pergoli, po trzech latach dosadziłam jeżówki. Zaraz za nią jest druga rabata z jałowcem obsadzona po bokach paprociami, a od strony drogi trzema hortensjami.
Tak wyglądała w 2015r.
To tylko ich część, usunęłam je bo były już mizerne. Urosły brzozy i jałowiec, z czasem wytworzył się cień i róże wyciągały się do słońca.
Cieszę się , że podoba Ci się u mnie. Ciągle coś zmieniam, udoskonalam, przesadzam i zastanawiam się czy to na pewno dobry wybór. Działam metodą prób i błędów. Oczywiście wzorce biorę z forum, które jest kopalnią świetnych aranżacji.
Też pochowałam moje sadzonki surfinii, u mnie też zimno.
Natomiast po obu stronach bramy i przy patio z obu stron posadziłam zaplanowane zimą czerwone klony October Glory (specjalnie dla mnie sprowadzone przez ogrodnictwo, w którym zaopatruję się od lat)...efekt będzie dopiero jesienią...
zrobiłam przy wjeździe wąską rabatkę. posadzone zostały liliowce, pomiędzy nimi 3 perukowce, 2 jarzębinki...
W sumie nie wiem czemu takie marne po tak słabej zimie. Jest jakaś trawka równie delikatna i zwiewna jak stipa?
Carexy po cięciu też nic młodego nie puszczają.
Kasiu rojniki w tych doniczkach są posadzone wiosną,więc jeszcze nie zimowały.Ale będę je na zimę zabierała na taras ( zamknięty),tak jak zabierałam rojniki posadzone w metalowych doniczkach(te na zdjęciu),które bardzo dobrze przezimowały.Można tez zadołować z doniczkami.