Też chcę przesadzić trochę zawilców gajowych. One mają kłącza? Jak duże sadzonki wykopywałaś? Próbowałam jeden wykopać i trochę mi się urywały. Czy to trzeba wykopać na sztych łopaty? To moje pierwsze podejście do zawilców
Teraz tył. Ten sterownik czarny po prawej to pozostałość po starej pompce. W tej chwili jest odłączony bo zwykła pompka tego nie potrzebuje. Po lewej są przełączniki. Jeden uruchamia wodę a drugi światło ledowe. Wylewkę kupiliśmy w podświetleniem. Prąd musi być pociągnięty.
Tu jest całe serce tej ścianki. Główny wąż od pompki rozchodzi się na dwa cieńsze węże za pomocą trójnika
Hej, kochani
Mieszkam w bloku, na ogròdku mam klon, który rozsiał się po całym trawniku. Ma ktoś sprawdzony pomysł na pozbycię się ich z trawnika czy zostało mi ręczne pielenie?
Fundament był zalany.
Niecka ma luz do okola żeby mogła pracować (tak po 2cm z każdej strony na bank). Stoi na betonie.
Niecka dociśnięta jest stalowym kantownikiem. Stalowa konstrukcja była spawana pod wymiar. Ma na celu ustabilizowanie całej niecki żeby się nie przesuwała. I taka prostokątna konstrukcja została wypchnięta w nieckę a górą przykręcona do betonu. Bo tylko ścianka jest z pustaka. Zbiornik jest z betonu.
Ewa, no właśnie nie ogarniam...
Ale to nic, ważne że ogród, życie w nim cieszy
Widziałam u Ciebie nową wisienkę. Też jej poszukuję w pobliskich szkółkach i tylko jedną marną sztukę widziałam w zeszłym roku. Poczekam, na pewno kiedyś trafię na odpowiednią
Teraz cieszą mnie również kwitnące jabłonki, te ozdobe i spożywcze
tam gdzie teraz leza gumy ma byc huśtawka nowa a po drugiej stronie tez rabata ale nie mam na razie pomysłu na nią bo są tam juz nasadzenia i na razie nie chce tego ruszac tylko dojechać czyms do ściezki ...czy powtórzyć to co w trójkącie czy to co koło basenu?
tak z góry tak to widać...dzis rano zdjęcie robione więc troche ciemno było
poszerzona tez rabata na środku...przeniosłem tam klona i porozrzucałem troche rozliny...
No dawno mnie nie było ale u Was siedzę regularnie i podziwiam ... troche roboczo... poszerzone rabaty.. horki przesunięte bliżej i troche nasadzeń aby między ściezką a tujami była rabata...
Ola ładnie kwitnie co mnie cieszy bo rok temu w lecie chorowała i myślałem ze po niej.
Niepokoje mamy podobne. Krzewy i drzewa liście będą trzymały, bo to uzależnione jest od ilości godzin słonecznych. Martwią mnie nieco byliny. Zawsze najbardziej kolorowy miałam czerwiec. Potem w lipcu ogród nieco przygasał kolorystycznie. Cebulowe kwitły do maja. Pewnie zaburzy się kompozycja rabat.
Ja tak miałam z różami, o mało oczopląsu nie dostałam- tyle odmian
Z cebulowymi było mi jakoś łatwiej, na forum wypatrzyłam kilka odmian powtarzających kwitnienie i z nich wybrałam.
Zakwitły u mnie także Exotic Emperor. Miałam ostatnio wrażenie, że chyba jest ich mniej niż posadziłam. Przeszukałam zdjęcia sprzed roku i miałam rację: zaginęła mi cała kępa. Podejrzewam, że nornica dostała się do koszyka i zeżarła wszystkie cebule. Niestety nie udało mi się go odnaleźć, więc na razie dowodów brak
Dwie już mam założone w zeszłym roku i czekam na efekty. Teraz mam trzy w trakcie. Do końca jeszcze daleko, bo w kolejce czekają: przedpłocie, zachodnia, poprzeczna z elementem wodnym, poprzeczna ze słupami, piwoniowa, trzcinnikowa z pergolą, narożnik stipowy, narożnik ze ścieżką.
Rabata z elementem wodnym jest jeszcze wielką niewiadomą. W zeszłym roku w czerwcu powstał taki szybki szkic tyłu ogrodu przy okazji wybierania kształtu rabat i rozmieszczania elementów małej architektury (huśtawka finalnie idzie w inne miejsce i doszła rzeźba w połowie rabaty z brzozami).
O ile inne rabaty gdzieś się po mału klarują na forum czy wstępnie w wyobraźni tak nad tą rabatą mam pustkę. Tak samo z tą obok po prawej. Pewna jestem, że ta po lewej ma mieć element wodny, obie muszą mieć w plecach jakąś formę przesłony/żywopłotu by stwarzać wrażenie pokoi ogrodowych i nie ujawniać od razu co tam z tyłu jest. Mam stare zdjęcie, gdzie jeszcze był poplon na rabatach, ale widać na nim wyjście z tarasu i widok na rabatę. Siedząc na kanapach słychać by było szum wody, bo rabata jest oddalona o 5 metrów od domu.
Te róże, które przezimowały bez szwanku, są już całe ulistnione. Te, które poprzemarzały, wypuszczają listki z pączków i od korzenia.
Nie lubię upałów. Zdecydowanie odpowiadałaby mi zwykła wiosenna temperatura w okolicach 15 stopni.
Od wczoraj podlewam warzywnik. Wcześniej niż w ubiegłych latach wysiałam buraki. Wsadziłam już do gruntu selery korzeniowe i pory, bo miałam problem z utrzymaniem odpowiedniej wilgotności rozsady w domu. Z ziemi wylazł już groszek, bób, pietruszka naciowa. Cebula dymka już ma szczypiorek. Kwitną truskawki. Cuda.
Mam nadzieję, że zapylacze zdążą zrobić, co trzeba, żeby w sadzie były owoce.
Hosty to terminatorki. Takie odkrycie pewnie bardzo Cię ucieszyło. U mnie część jest jeszcze w fazie kła, a część ma już liście. Czekam na nie niecierpliwie, bo zadarniają mi puste miejsca na rabatach.