cz.3 Zakątek z dzikimi ostrężynami, stawkiem, który po wiekszych opadach wypełnia się wodą, i kaczeńcami.
Tam ma być sad, częściowo jest już obsadzony.
To w sumie trudny teren, bo z jednej strony kończy się skarpą. Rośnie tam też kilka wierzb.
Żółte koło ma powstać na wiosnę z miskanta giganteusa (o ile u mnie przezimuje) na wzór ogrodu ciszy, który jest w ogrodzie pokazowym Kapias w Goczałowicach.
Po prawej stronie, co pięc metrów posadzone jest "szlachetne drzewo" typu buk, dąb, jakiś klon - również projekt mojego eM, ciężki do zmiany.