Za wiele go nie mam może z 1/4. Pozostałą część przekopałam, więc za dwa lata będę miała czarne 'złoto'. Pogoda nie dopisuje, silny wiatr i deszcz przerywają mi pracę. Kompostownik czeka na ponowny montaż.
Pegassus wschodzi, naliczyłam 40 sztuk.
Asiu nie chodziło mi o skarpę, tylko o to, że w tej okolicy gdzie mają być rabaty, teren od tuj w kierunku domu lekko się obniża (tylko dopiero teraz mnie oświeciło, że jak będzie koparka do skarp to mogłaby i to wyrównać - szybko, nie ma co ).
Ale i tak pierwszy projekt wygrał
Mam takie miejsce pomiędzy warzywnikiem a wiatą. Rośnie tam brzoza(na razie jest jeszcze mała) ale daje troszkę cienia, może tam było by dobrze. Tylko, że będzie go widać z części "kostki" która kiedyś będzie między domem a wiatą...
Kompostownik zrobić w warzywniku, w samym rogu. Posadzić obok jabłonkę, żeby go ocieniała
O co chodzi z tym spadkiem w wersji drugiej? W obu wersjach ta skarpa przy placu zabaw jest odsunięta od niego, żeby dzieci miały miejsce do zabawy.
Tylko w wersji pierwszej jest stromsza, oddzielona od strefy zabaw żywopłotem i jest na niej rabata, a w drugiej - jest płaska (zgodnie z rysunkiem - 6 metrów zamiast obecnych 2) i jest na niej trawnik, tak jak na ostatniej inspiracji (dzieci będą miały górkę do zjeżdżania na sankach)
U nas i tak prawie każda impreza zaczyna się w altance a kończy na placu zabaw. Wtedy zawsze są "zmiany" w pilnowaniu dzieci
Mi też podoba się druga wersja, wszystko tak prosto, od linijki... ale koło części z placem zabaw jest mały spadek terenu i jakoś nie widzę tam prostej rabaty. A przy pierwszej wersji projektu myślę, że ten mały spadek się zgubi
A co do moich poczynań ogrodowych to uwaga.... mam palety na kompostownik I mało tego, M był chętny już go zrobić tylko, że nie mam pojęcia gdzie go postawić. Czytałam że najlepiej w zacienionym i niewidocznym miejscu tylko, że w tym momencie prawie wszystkie miejsca na działce są widoczne . Może macie jakieś propozycje?
Zaczęłam też działać w temacie skarp. Musimy zorganizować jakąś małą kopareczkę, i pana który ładnie wyrówna te skarpy (zgodnie z rysunkiem Asi, gdzie się da to wersja "A" )
Muszę się pochwalić, że kilka moich tulipanów zeszło. Oby tylko te poranne przymrozki im nie zaszkodziły, bo cieszę się z nich jak dziecko... (zresztą moje dziecko też się cieszy bo codziennie biega i podgląda ile urosły )
Kompostownik powinien stać na glebie, mikroorganizmy i inne żyjątka powinny mieć dostęp do niego, powietrze powinno dochodzić z boków. Poza tym woda mogłaby wtedy lepiej odpływać, gdyby miało być jej za dużo.
Elu, masz rację, postawię kompostownik na czymś, może na palecie ? A piwonie cóż, to uzbrajam się w cierpliwość
Violu - ja zaczęłam przesiewać, ale też okazało się, że jeszcze nie przerobione, muszę przerzucić i do następnej wiosny poczekać, bo niestety przy jednym kompostowniku dorzucaliśmy cały czas odpadki i klops Ale kupiłam dżdżownice kalifornijskie i zimą odpadki będą przerabiane w piwnicy w skrzyniach.
Metal też się impregnuje. A tak naprawdę to dobry pomysł kompostownik z paneli ogrodzeniowych ocynkowanych. Estetyczne, trwałe i dobry dostęp powietrza.
profil metalowy przeżre rdza, drewno można impregnować. Aby ochronić drewno przed gniciem można w środku kompostownika zamocować siatkę tak by kompost opierał się na ściankach z siatki i nie dotykał drewna. Ale to trochę skomplikowane. Można zrobić kompostownik betonowy
Kompostownik Gosiu następny na liście do reanimacji. To, co z niego zostało (w sensie konstrukcji drewnianej) jest jakąś masakrą. Zastanawiam się, czy nie zrobić z profili metalowych (takich ogrodzeniowych)
E ... sama nie dałaby rady wskoczyć to tej gustownej donicy Wygląda cudownie, mam nadzieję, że moje przezimowały. Trzymałam je na dworze i obawiam się, że mogły nie przetrwać, nie odbijają, mają tylko suche ogigle. Chowasz je na zimę ?
Ewo, ścinałaś już kocimiętki i szałwie omszone ? Moje ruszają i nie wiem czy już je ścinać czy jeszcze czekać. Mam nowy, własnoręcznie złożony kompostownik i chciałabym go zacząć zapełniać
Co zrobiłam w minionym tygodniu w ogrodzie. Rozłożyłam na czynniki pierwsze kompostownik i aby nie 'kolił' moim nowym sąsiadom w oczy przenoszę go w inne miejsce. Opróżniłam wszystkie drewniane donice. Jeszcze chwila i pojawia się w nich bratki. Cięcie traw i róż w wekend.
Bratek samosiejka, pierwszy kwitnący kwiat w moim ogródku
Jeżeli chodzi o kompostownik.
Jak wrzucasz liście to popatrz czy nie są chore czy nie mają grzyba. Bo truskawka za zwyczaj ma plamistość liści, żebyś sobie nie zafaj... działki jakimś grzybem.
Tak samo liście nie każde nadają się do kompostownika np. dębu, zobacz w internecie rozkładanie liści z drzew w kompostowniku.
Jakbyś kupiła taki preparat do kompostowania i posypała to też dobrze robi.
Przewracać kompost co parę tygodni.
Tak prawdę mówiąc ja to przewracam dwa razy do roku, bo mam bardzo duży. Nigdy nie przesiewam wywożę taczką taki jaki jest samo w ziemi zgnije.