Dziękuję Ewka Też mi się to miejsce podoba Na razie nie mam pomysłu co tam posadzić. Teraz jak jest położona kostka, to widzę jakie są możliwości i ile można jeszcze posadzić Oj ja biedna hi hi a pomysłów brak. Na razie mam jeden,że tę rynnę okratuję i puszczę na niej powojnik, jeśli M.pozwoli
Problem w tym, żeby wszystko, cały ogród się ładnie zgrał, a nie jak mówi moja teściowa, żeby nie wyszedł małpi gaj
Wspólny wyjazd to duuuuużo lepszy pomysł niż wymiana kostki
No niestety czas nieubłaganie płynie ... choćby nie wiem co nie zatrzyma się ... tego nie zmienimy ... ale możemy sobie umilać to życie jak potrafimy Nawet bardzo małe przyjemności cieszą ... tylko, że my ciągle pędzimy i zapominamy o tym ... że w życiu trzeba przede wszystkim być a nie tylko mieć ... tak się mądrzę a sama też mam ciągle z tym problem
Ale na sobotę planuję np wyjście do kina z eMem
Reniu, no co ty. Miliona nie wygrałam. Nawet w totka nie gram
Ja napisałam, że kolor kwadratowych płytek mi nie gra, a dziewczyny, że płytki ok, tylko kostka nie pasuje, ha, ha.
I tak się potoczyła wymiana zdań o kolorach. Przy okazji człowiek popatrzył na otoczenie innymi oczami. Gdyby nie Ogrodowisko, żył by w nieświadomości, hi, hi
A tak żyje w świadomości niemocy, że drugiego życia nie ma.
I to, czego się dorobił, nie zawsze jest takie, jak być powinno, ale życie za krótkie. Nie wszystko się da osiągnąć. Trzeba się cieszyć z tego co się ma, a nie stękać do niedoścignionego
To tyle na temat kostki.
Ps. Łatwiej mi kiedyś będzie kolor elewacji zmienić przy odnawianiu domu, niż zmienić 100 metrów kostki
Ale to będzie kiedyś ... może...
Za rok razem ze Zbyszkiem będziemy mieli po 50 lat. Zbyszek sobie zeszłej niedzieli uświadomił, ze właściwie przy dobrych układach z Tym u góry, to mu zostało jakieś 20 lat życia. I się załamał, ze tak ciągle człowiek ma pod górkę. Więc zamiast wymiany kostki wolałabym razem pojechać sobie choć na tydzień wakacji w góry. Zawsze człowiek goni za marzeniami
Mówię, że te duże płyty w żwirze są ok, a mała kostka - chodnik, trochę się gryzie. Jeśli chodzi o koszty, to rozumiem aż za dobrze. Może taniej będzie wyjąć duże płyty jeśli Ci przeszkadzają, a jak kiedyś trzeba będzie dom malować, to wtedy dobrać kolor do chodnika?
Moje żurawki też tak fatalnie po zimie wyglądają. Muszę iść sprawdzić, może od środka też coś już z nich wyrasta?
Kostka nie pasuje. U mnie to dopiero jest strasznie kolorystycznie, ale jeszcze trochę musi tak być, bo mam nadzieję, że w tym roku otynkujemy dom i będzie szaro-żółty
Płytki mnie nie drażnią, bo pasują do koloru domu i tego czerwonego po prawej....jedyne co mnie gryzie to kostka....ale nie chcę się narażać Twojemu eM -owi, więc nic nie mówiłam.
Wymyśliłam sobie, że poprawię tą rabatę w przyszłości. Żurawki, które są zimą taka, jak obecna mało atrakcyjne - przesadzę w inne miejsce, a tu posadzę carexy, mam ID, więc prawdopodobnie je rozmnożę. W miejsce stipy posadzę ML. Albo gracki (może lepiej, bo ID mają paseczki już). Rabata nabierze wymiaru 3D Co o tym myślicie?
I nie pasują mi te żółte płytki. Ten kolor nie pasuje. Dalej z lewej będzie kostka (miejsce na parkowanie samochodu) - też muszę zdecydować, jaki kolor, bo takiego żółtego nie chcę na podjeździe ..., a te płytki bym zmieniła kolorystycznie. M mnie zastrzeli, jak mu powiem, bo są zabetonowane. Nie da się ich przemalować jakoś? Gryzie mnie to
I tu widzę wyższość szarości. Każdy odcień szarości pasuje. Z odcieniami kremowego i brązu już tak nie jest
Niestety, kiedy się budowaliśmy, nawet internetu nie było i nikt o kolorach nie debatował ...
Ewcia, u mnie studnia jest dokładnie przy mieszkaniu, tzn. znalazła się tam po rozbudowaniu domu. Więc właśnie aby oszczędzić sobie te węże rozciągnięte po kostce przed ułożeniem kostki po prostu gruby wąż został położony najpierw i na to kostka. Wąż wychodził przy lipie, z tyłu pnia był ładnie przyczepiony, z kranikiem, w razie potrzeby włączałam pompe w studni i już woda leciała Teraz przy wykopywaniu lipy został też trochę wykopany. Ale służył dzielnie
Mnie zaciekawił ten wąż
Masz go pod kostka położonego ?
U mnie będzie podobny problem jak położe taras
Nie będzie podjazdu pod studnię a dla Emusia TO DOSTĘP DO WODY JAK ROBI OPRYSKI .
TERAZ STOI NA TYM, ŻE TE WĘŻE BĘDZIE MI PO TARASIE ROZCIĄGAŁ ŻEBY DOJŚĆ DO WODY .
Ale Twój pomysł może i dobry jest
Myślimy od kilku dni nad kolorami na elewację.
Wyobrażcie sobie:
-czerwony dach (którego nie widać z ogrodu)
-ciemno brązowe opierzenia
-biała elewacja
- kostka granitowa/płyty betonowe przed murem domu plus wjazd i wszystkie ścieżki w ogrodzie
Jaki kolor będzie pasował na cokół? Póki co myślimy nad brązem albo szarym...
Danusiu, proszę o poradę w sprawie tarasiku u mnie przy oknie kuchennym. (Pamiętasz z Hanią się zastanawiałyśmy.) Będzie kostka kamienna w nawiązaniu do tego co jest ale z elementami większych prostokątów kamiennych.
Tylko nie wiem jak wykończyć obrzeża tego tarasu. Po bokach rośnie cisowy żywopłotek i hosty z różanecznikami po drugim boku. Pozostałe 2 boki to już położona kostka - tam nie może być żadnych krawędzi wystających, bo to wejście na taras.
Czy dać jakieś krawężniki wyższe, żeby nie zawiewało ziemi/ściółki z rabat na tarasik, czy wszystko ma być na jednej płaszczyźnie z poziomem gleby?
Tutaj jest widok z gory . Czarne linie to ścieżka jaka tu będzie od podjazdu jeszcze nie wiem czy kostka czy te plyty chodnikowe tylko czy to pasuje. Siłą rzeczy tam gdzie teraz yuki powstanie taka kiszka wąska na 1,5 m i tam chyba musi być rabata bo trawa to tak śmiesznie.
Jak coś nie jasne pytać wołać.
projektu ogrodzenia i owszem nie daje się, ale jak dawałam ogólnie cały projekt do nadzoru to tam było wykazane jak idzie kostka przy garażu i jak idzie od furtki - mi powiedziano, że teraz powinnam się tego trzymać, więc nie wiem kto ma rację - ale ja wolę się trzymać tego co mówią u nas w nadzorze niż później kombinować i skrobać się po głowie
hmmmm wiesz co Dominika ja siedziałam zawodowo w budowlance ale kostka do odbioru domu i umiejscowienie furtki .... nie ma znaczenia przy odbiorze budynku, przecież nie dajesz projektu ogrodzenia, ani projektu kostki brukowej?! tylko zgłaszasz budowę ogrodzenia graniczącego z ulicą w każdym razie chodnik masz na wprost wejścia i chcesz pokombiować z nasadzeniami i kształtem rabat, a dawałaś gdzieś zdjęcie frontu?!
tylko zastanawiam sie nad jednym - projekt z tak usytuowana kostka poszedł do nadzoru budowlanego i jest włączony do pozwolenia, więc dopóki nie będzie odebrany dom nic nie mozna zrobić, a zmienic też chyba nie bardzo, bo mają takie papiery i z tego co wiem moze byc później problem z odbiorem
Dominiko dziewczyny dobrze Ci radzą, skoro kostka nie gotowa to projekt możesz zmienić, widziałam, że na ogrodowisku zmieniano już gotowe, żeby pasowało całościowo do reszty ogrodu.