Hi hi ... aż tak dobrze nie jest ... ale eM ostatnio przespał się z tematem a od wczoraj zadaje pytania na temat ścianki wodnej ... ma mnóstwo pytań a ja nie umiem mu na wszystkie odpowiedzieć ... jak tylko Ola wróci z Krakowa to będę ją męczyć W niedziele mam spotkanie z murarzem
To prawda przeszedł poważną metamorfozę ... ale mam nadzieję, że w tym sezonie dokończę dzieła i już w przyszłym będę go tylko pielęgnować i podziwiać
Dziękuję Karolu
To prawda Krysiu ... Ty widziałaś cały mój szarobury ogród ... byłaś na samym początku mojej drogi ... pierwsza wyciągnęłaś do mnie rękę ... zapoznałaś z resztą grupy łódzkiej ... obdarowałaś mnóstwem roślin ... dałaś wiele cennych wskazówek ... chyba widzisz pewną część siebie u mnie?
Dziękuję
Jak zaczęłam czytać to myślałam, ze pokażę eMowi twego posta z pochwałami ale jak doczytałam, że nie wiesz czy uda mi się go przekonać to jednak nie zaryzykuję ... bo wydaje mi się, że on powoli przekonuje się do ścianki w tym roku (bo do ścianki w ogóle to ja już go namówiłam) On naprawdę myślał tak jak Ty napisałaś, że będzie leżał na tarasie i zachwycał się tym co już jest bo dla niego to już teraz jest przepiękny ogród a za odłożeniem w czasie projektu przemawia fakt, że nie chciałby za rok znowu czegoś poprawiać ... bo tak często zmieniam zdanie, że to jest mocno prawdopodobne
Dziękujemy bardzo
PS Skuwaliśmy kafelki, które były śliskie i częściowo odpadały na kostkę brukową (kostkę układali fachowcy)
Ameli
Dziękuję Ci Nie powiem ... pracy było co nie miara ... ale to daje tyle satysfakcji, że już teraz gdyby nie śnieg to moglibyśmy działać w ogrodzie