W weekend wymodziłam szkic działki, tak to u nas wygląda
Mam nadzieję, że uda się odszyfrować co gdzie się znajduje. Jeżeli można to jakoś inaczej wstawić żeby było bardziej czytelne proszę o wskazówki.
O, już widzę, że się pomyliłam. 12 metrów jest do domu, a nie do tarasu.
No i kompostowniki przewidywałam przy pod garażem, przy tej skrzyni. Jak rozumiem - nie zmieszczą się tam?
Pomyśle nad tym ale trochę później.
teraz muszę lecieć
A drugie takie utrudnienie małe mi się robi jak myślę o cisach na kanalizie, wiesz brakuje mi wiedzy praktycznej jak głęboko korzenie idą- informacje różnie podają.. a jakby miały kiedyś uszkodzić rury to sąsiad by mnie zabił gdyby trzeba było rozkopywać znowu.
Z drugiej strony, gdybym ominęła na tym odcinku i nie dała żywopłotu, to dziwnie będzie wyglądać, prawda? Nie chciałabym rezygnować z żywopłotu.
Teraz układ jest taki wg pierwotnego planu, ale pokazuję go na planie geodety z zaznaczonymi instalacjami. Jeżu, jaka ta moja działka porypana jest. Jakby mniejsza niż wymiary
W sobotę próbowałam to jakoś zaznaczyć na działce. I tak żywopłotem odchodząc od garażu, czyli zostawiając tam tą odległość ok 1 m (?) na swobodne przejście, i uwzględnieniem kompostowników, będę musiała się przesunąć z placykiem też dość głęboko w rabatę i do tarasu będzie niewiele ponad 3m odległości. To trochę nie bardzo.
Już myślałam, żeby w takim razie brzozy po prostu bliżej tarasu posadzić?
Basiu, a dałabyś radę dokładniej rozrysować ten kąt? Z wymiarami?
Bo ja z konieczności rozrysowałam całość "na oko" i mogłam jakichś wymiarów nie doszacować.
Tak z pamięci: Jeśli cały odcinek pomiędzy garażem a tarasem ma 12m, to wychodzi mi, że te kompostowniki, które zaznaczyłaś na czerwono mają razem ok. 5-6 m szerokości (tak niecałe 3m każdy). Wydaje mi się że to dużo za dużo
Asiu, super że jesteś W planie głównym tam za garażem będą kompostowniki- bo i tak tam już tyle jest 'szpejów' eMa, ze to miejsce będzie takim składowiskiem, więc nie chcę tworzyć już kolejnego miejsca gdzie indziej. W związku z tym, jak staną dwa kompostowniki ( na czerwono namazałam) to trochę mi psuje to mój kącik brzozowy. I dojście wtedy trochę się komplikuje, bo musiałabym slalom robić z taczką a chciałabym wchodzić tak jak niebieska strzałka, jak by to obejść?
Dzielenie traw które w zeszłym sezonie nie wyszło. Pod oknami już siedzą niskie miskanty i taki misz masz mały ciągle ulepszany najważniejsze że ziemię nawiozłam ( na boki nie patrz bo nie jestem w stanie naraz wszystko ogarnąć)
Pierwszy bazgroł bezapelacyjnie wygrywa
Te dwa kwadraty dużo lepiej się komponują niż trzy prostokąty.
Tylko czy ten lewy górny kwadrat idzie do samego ogrodzenia (tzn.: do ścieżki dla psa)?
Jeśli tak, to może warto go jednak trochę zmniejszyć (uciąć od lewej i od góry), żeby jakaś osłona jednak się zmieściła przed ogrodzeniem?
Asiu...
dobrze ,że już po tym dentyście -uff .... boję się okrutnie przede wszystkim rwania
moja dentystka mówi,że to tak jak z porodem -pomimo ,że się boimy, to nie ma wyjścia ,trzeba urodzić
ale po porodzie jest fajny człowieczek ,
a po rwaniu dziuraaaa , pusty portfel i perspektywa dalszych kosztów niestety .....
Asiu a co do rysunków....
mam dwa rysunki ,ale jeszcze nie dopracowane .....
na razie tak mi to wychodzi .....nie patrz na te bazgroły na rabatach ,tylko na kształt trawnika ,ok
..
i głośno sie nie śmiej z moich zdolności plastycznych
pierwszy bazgroł
drugi
zdjęciowo świeżutkie z rana ,żebyś nie musiała szukać
tyle na razie naprodukowałam wieczorami .....jak myślisz ?
ten paseczek na szaro to przerwa na trasę psią ,albo kiedyś na żywopłot cisowy....może
Basiu ja chyba tez poczekam, ale mam uczucie że puszczą do tego czasu liście
Podobno następny weekend ma być chłodniejszy i później temperatury maksymalnie 6 stopni. Ale to dobrze nie chcę żeby od razu lato sie zrobiło. Kocham wiosnę i niech się powolutku rozwija
Też u mnie rośnie i mam z nim "love-hate relationship".
Albo przemarza albo się łamie od stroisza. A odrasta stosunkowo powoli.
Ale ładny jest skubaniec i nie mam serca się go pozbyć
Obiecane zdjęcia
Ogłowiona katalpa - Haniu to ta właśnie pierwsza z lewej była prostowana. Drugiej tak nie tnę, bo to Aurea i ona nie jest taka skora do wypuszczania pędów. Aureę przycinam późno na jesieni bo mnie wnerwia taka dysproporcja między nimi w zimę jak lampki wiszą. W ubiegłym roku obie katalpy takie cięcia przeżyły.
Oczyszczona owalna rabata. Muszę tu kompostu dosypać.
I choinka przycięta
I tamaryszek
A taki potwór wilczomlecz ukrył mi się pod trawą i rdestem w lato. Dopiero po cięciu innych się wyłonił. Druga sadzonka jest wręcz mikroskopijna. Nie wiem czemu. Rosną obok siebie. On genialnie przebarwia się na różowo.