Dołączył: 25 maj 2018
Posty: 10
Dzień dobry
Totalnie amatorsko próbuję zrobić niewielką instalację nawadniania. Przy czym oznacza to działanie trochę eksperymentalnie - tzn instalację mam poukładaną na wierzchu na razie. Napotkałem na zagwozdkę z ciśnieniem.
Opis sytuacji:
- wodę podaje hydrofor z domu załączający się przy ciśnieniu 2 i dobijający do około 3,6 (na hydroforze)
- na zewnątrz w skrzynce elektrozawór 1 cala w studzience
- za zaworem około 12 metrów rury 25 mm
- ciśnienie na końcu tej rury około 2,8-3 (widząc instalację od hydroforu do wyjścia z budynku taka strata mnie nie dziwi)
- od tego miejsca mamy dla uproszczenia schemat 3 metry rury 25mm, trójnik, od trójnika 2 metry rury 25mm, kolanko, zraszacz hunter pro-spray zwykły, dysza hunter 8-A.
I tak 6 razy szeregowo
- na końcu zamontowałem sobie manometr i w trakcie pracy tej sekcji widzę na nim ciśnienie około 1,2
- po dołączeniu 7 zraszacza praktycznie nie chcą się podnieść same chyba, że zawór zostanie otwarty zaraz po nabiciu hydroforu (czyli jest najwyższe możliwe ciśnienie w instalacji)
- obciążenie 6 zraszaczami powoduje, że hydrofor nie jest w stanie dobić do ciśnienia wyłączenia. Pompa pracuje ciągle(o to mi zresztą chodziło) dając jakieś 3,4 na hydroforze
Wychodzi mi z tego, że jeden zraszacz z przyłączem i osprzętem daje jakieś 0,25-0,3 bara straty ciśnienia.
Wg moich amatorskich wcześniejszych wyliczeń 5m rury powinno dawać jakieś 0,075 bara straty. Nigdzie nie znalazłem jednak info ile wg producenta mamy strat ciśnienia na korpusie zraszacza ani na dyszy (widziałem katalog huntera ale w nim są tabelki dotyczące rur).
Gdy zabierałem się za "zabawę" zakładałem, że taki jeden zraszacz z rurą i osprzętem zabierze 0,1-0,15 czyli, że w jednej sekcji dam radę podłączyć 9-10 zraszaczy. A tu taka niemiła niespodzianka.
No i wreszcie prośba - pytanie. Czy taka wartość jest realna i "normalna"? Czy też może mam coś nie tak z instalacją? Jest jakiś sposób na jej usprawnienie (poza dodaniem sekcji oczywiście)?