No to wielkim krokiem weszłaś w Nowy Rok, że kostka do dziś boli, ale ból minie, i katar mnie i nic tylko czekać na ciepło i wiosnę, a wtedy zaprzęgamy się do pługa i orzemy nasze ogródeczki. Pozdrawiam i pomyślności życzę
Za namową Asi która ośmieliła mnie swoim powitaniem wklejam kilka zdjęć działki oraz bardzo nieprofesjonalną mapkę ( jak nie kochać painta). Mam nadzieję że razem uda się nam stworzyć coś fajnego. Na mapce zaznaczyłam miejsca gdzie będzie kostka ( to te pomarańczowe kreski). Marzę o drzewku niwaki przy tarasie więc też je umieściłam w moim "projekcie". Ogród powinien nawiązywać do charakteru budynku i tworzyć z nim wspólną całość. Ja niestety nie miałam wyboru w tej kwestii ponieważ projekt domu, kolorystykę zarówno elewacji jak i dachu musiałam mieć zaakceptowaną przez konserwatora zabytków ( jeden projekt został stanowczo odrzucony więc zanieśliśmy dwa katalogi z projektami do pana konserwatora i wybrał nam te które on może zaakceptować. A potem my z wybraliśmy ten ostateczny). Dom w środku jest raczej nowoczesny. Dlatego długo zastanawiałam się jaki charakter powinien mieć mój ogród. Na początku stawiałam na minimalizm ale nijak się to miało do mojego domu i otoczenia. Dopiero jak oglądnęłam Maję w ogrodzie- ogród zimozielony przy białym domu to przestałam się zastanawiać. Teraz mam pewność że chcę coś w tym klimacie.
Witaj Kasja!
Bardzo ładny domek macie, co do kostki to ja nie widzę, żeby z nią coś nie tak było, mi się podoba - "rynienki" na rośliny trochę wąskie ale ja ten sam błąd popełniłam, to żadna tragedia. Rośliny tam daj takie jak Danusia sugeruje na pniu i nie syp kamyczków bo tam kamienia już dosyć, dołem to coś zielonego/brązowego (karmnik ościsty, zawciąg nadmorski, stipy, turzyce włosiste od nasłonecznienia zależy) i cebulowe - jak Danusia piasała np. czosnki fioletowe. Nie bardzo mogę zrozumieć jak ta kostka docelowo będzie - bo na planie jeszcze dorysowałaś trochę czerwonym (a czerwonym miały być rabaty), to będzie kostka czy płyty? Tu też Danusi słuchaj i zrób płyty ze szparami trawiastymi bez ząbków i zygzaków . Tu są takie: https://www.ogrodowisko.pl/watek/5748-szalwie-czy-lawendy?page=3
Jak chcesz widok działki z góry wkleić to możesz satelitarny z mapy google, ja mam takie na 1 stronie.
Plan zrób raz jeszcze, bardziej przejrzysty bo Ty jak go widzisz to wiesz o co Ci chodzi ale inni już nie, rozumiałam dopóki tych czerwonych ścieżek nie dorysowałaś.
Z Chatką Puchatka zrób jak Toszka radzi bo bardzo dobrze radzi a potem puść na nią pnącza. Czasami i sentymentu się trochę przyda u mnie miało nie być czerwonego w ogrodzie ale Tata mi kupił czerwoną różę parkową, normalnie pewnie by wyleciała ale Tata był tuż przed ciężką operacją i ta róża ma już u mnie dożywocie, tylko teraz resztę planów do niej muszę dostosować
A o jakie obrzeża chodzi, kostka, bruk kamienny czy ekobordy?
Ja kieruję się jakością, a jakość ściśle związana jest z marką. W zasadzie kładę kostkę granitową i tu na markę się nie patrzy. Watek nieprecyzyjny zupełnie bo nie wiadomo o co chodzi.
Nie polecam obrzeży w ogóle a kant cięty w sposób naturalny. Obrzeże tylko przeszkadza w precyzyjnym prowadzeniu linii trawnika.
Przeczytałam u Amelki co się stało, trzymam kciuki, żeby było wszystko dobrze. Moja mama w zeszłym roku w listopadzie złamała nogę przeokropnie, poszła kostka, staw, kość piszczelowa i strzałkowa, ogólnie lekarz stwierdził, że mogłoby sobie 5 osób złamać coś z tego jej jednego złamania. Niestety ciągnie się leczenie i rehabilitacja do dziś, teraz jest w sanatorium.
Buziaki i dużo pozytywnej energii wysyłam
Kasiu, dziękuję bardzo Klonik tak wygląda za Twoją zasługą, w przyszłym roku może się troszkę rozrośnie, to dostanie jeszcze lampki Moi sąsiedzi już chyba przyzwyczaili się do moich dziwactw ogrodowych i focenia wszystkiego, ale te bombki, to jakaś nowość w okolicy
Reniu, fajnie, że pelargonie się udały. Ja mam parapety wszystkie, które mam, bo ogólnie to mam mało parapetów, zastawione pelargoniami i komarzycami. Chyba będę na wiosnę sprzedawać Zostawiłam sobie jeden wolny w kotłowni na pomidorki i inne warzywka
W imieniu wiaty dziękuję Wam bardzo dziewczyny Fakt, trochę nerwów na początku było, ale jak już przyjechało właściwe, wyszlifowane drzewo, to super wyszło. Dobrze, że wykonawca był ok i nie godził się na żadne kompromisy. Kolor chyba też dobrze dobraliśmy, jeszcze trochę ściemnieje, bo na wiosnę jeszcze raz trzeba będzie pomalować. Mój M uparł się, że chce jednak kostkę, nie kamyki, ustąpiłam, bo czasem muszę, więc na wiosnę będzie robiona kostka. Będzie szara, żeby pasowała do szarych płyt. Wtedy też zostanie zrobiona pergola i doniczki, zasadzę tam bluszcz i róże pnące.
bez koralowy Gold w pąkach
tak samo klony na pniu
i złamane gałązki klona japońskiego Garnet wcisnęłam do ziemi i idą pąki, jeśli wytrzymają, będą 2 dodatkowe drzewka
w tle wschodzą goździki
liriope variegata dostała nowe miejsce i ochrzan i ruszyła
dla Dominiki, jednak to 2 u ciebie, to bukszpan
tu mój dorodny, kostka
nie zdążyłam przyciąć
Ja mam magnolie kobus dosłownie w tarasie wybrukowanym kostka kamienną, 1,5 m od ściany domu. Jest bardzo stabilna mimo, że na nią wieją wiatry południowe (halny), nie łamią jej się gałęzie. Korzenie nie podważają kostki. Moja magnolia ma ponad 30 lat.
Proszę nie zwracajcie uwagi na bałagan na tej rabacie, jest cała do zmiany. Chodzi mi o Magnolię Kobus która jest w tym rogu i o bezpieczeństwo.
Chcę żeby było tam drzewo, bo dookoła sama kostka i pusto było ale teraz mam wątpliwości czy tym drzewem powinna być Magnolia Kobus, podobno Magnolie mają płytki system korzeniowy a tam zaraz obok kostka z drugiej strony ogrodzenie, stanowisko wietrzne.
Czy korzenie magnolii nie uszkodzą kostki i ogrodzenia?
Czy kiedy Magnolia będzie już dużym drzewem to może zostać przewrócona przez silny wiatr przez to, że korzenie mają betonowe ograniczenia z trzech stron?
Może Magnolie Kobus ze względu na swoje wymiary mają głębszy i stabilniejszy system korzeniowy i niepotrzebnie się obawiam?
Magnolia rośnie tam od 2012 roku, jest podkrzesywana od dołu. chciałabym żeby została tam gdzie jest ale wolę rozwiać swoje wątpliwości, jeśli nie ona to i tak będę musiała znaleźć na jej miejsce inne drzewo. Jeśli to nie jest najodpowiedniejszy wątek na to pytanie to proszę Danusiu o przeniesienie.
Dzięki dziewczyny za ciepłe słowatak sobie pomyślałam, że wielu forumowiczów zaczynało od podobnych ugorów jak moje i teraz mają piękne ogrody. A kostka, cóż... kolorystyka -kwestia gustu, mnie się podoba, wykonanie do podrasowania na wiosnę. A narazie-pozdrowienia od gościa "zza płota "
Kasiu to moje marudzenie i obawy są uzasadnione.....to że ogromna powierzchnia może robić wrażenie to rozumiem, ale poza powiedzmy małą architekturą zmiany są marne i niestety dzisiejszy dzień nie napawa mnie optymizmem......znowu, że coś się ma szansę w tej kwestii zmienić.
Wyobraź sobie taką sytuację jak dziś zachodzimy do ogrodu..... chcieliśmy po docieplać to co jeszcze wymaga osłony i dosypać resztę trocin, a tam poobgryzane w połowie wszystkie śliwo wiśnie prawie do ziemi...jedna się ostała nietknięta, lespedeza dwubarwna zjedzona tak , że zostało 1 cm dosłownie jeden dereń poobgryzany w połowie.......podejrzewam , że to sprawka tego samego zająca co się u nas wychował.......słowa których użyłam jak zobaczyłam szkody nie nadają się do cytowania ale była tego calutka wiązanka. Krety ryją już po całej długości działki, w przydomowym też.....cały klon atropurpureum zakopany kopcem, a korzenie pewnie w powietrzu Powiedziałam eMusiowi , że nie mam już siły człowiek na rzęsach staje, lata z wodą w upały , zasila , chucha i dmucha, żeby tylko od ziemi ciut odrosło , a tu jedna noc i cały wysiłek idzie w diabły.siły mnie opadły. Pozabezpieczaliśmy to co się dało, ale rośliny jeśli wyżyją są znowu mniejsze niż były w ogóle wsadzone
Przy trocinach nawet znaleźliśmy miejsce gdzie sobie tuż za siatką zając gniazdo na noc wykopał i szczerze mu życzę, żeby go myśliwi odstrzelili.....no jak jeszcze wszystko dookoła ma zielone w bród żarcia , na sąsiednim polu po zbiorach masa liści z pekinki , u mnie w działce koniczyna, na górze sterta gałęzi z drzew owocowych i brzozy, a ten wp......oli moje drzewka.....,ze skóry obedrę jak dorwę
Ta powierzchnia pod studnia to moje marzenie....kostka Petra niestety jedna z najdroższych ten kawałeczek na resztkach kupiony z przeceny
Karol- buhahahaha na razie to mnie ratują widoki za działką Danusiu ta górka to było takie byle co po jednej wizycie w sklepie ogrodniczym. Naprawdę czuję się trochę podłamana, kostka brukowa świeża inwestycja, a wychodzi, że nie do końca trafiona, bo i te wysepki za małe i technika wykonania nienajlepsza. Trudno-teraz muszę wziąć na klatę i zmienić co się da, a przynajmniej to, co mogę.