Lawenda w tym roku długo stara się być ładna, u mnie też takie widoczki można zauważyć, a jeszcze niedawno ścinałam lawendowe kwiatuszki i ustawiałam w wazonie
Aniu miskant młodziutki jeszcze i trudno mi coś powiedzieć. To taka kompaktowa odmiana. Nie wydaje się żeby był ekspansywny.
Działam i pewnie dopiero zima odciągnie mnie od ogrodu. Bardzo jestem zadowolona,że żywopłot udało nam się wsadzić. Przynajmniej to udało się zrobić. Teraz to już luzik . Co jeszcze zdążę to zrobię a jak nie to nic się nie stanie. Roboty to jeszcze bardzo dużo,końca nie widać
Mirko kupiłam poprostu jako Klon strzępiastokory (Acer griseum), ale wiem że ma on odmiany i krzyżówki z innymi klonami.
Elu zakochałam się w miskancie Gosi. Pisze, że to Graziella, ale moje są inne. Tak więc wzdycham do niego i... szukam. Choć dzisiaj na żywo widziałam Memory i zrobił na mnie wrażenie.
Watpie czy taki miskant dostaniesz, ale bede miala na uwadze. Jakbys napisala jaki ma miec rozmiar,bo czesto szperam w trawach. Mam ksiazke o trawach to spojrze.
hihi bo wiesz, ja dużo śledziłam Twoje planowanie i te kostki tak mi w głowie utkwiły ale później odpuściłam stwierdzając że nie stać mnie na ładne cisy. No ale fartem kupiłam dużą ilość i teraz mam z czego robić
miskant faktycznie podobny do grazielli, może to być on
Kasia, czy te derenie można prowadzić jak niewielkie drzewka czy będą zawsze dążyć do bycia krzewem? Nie wiesz czy pod nimi można grzebać w ziemi, czyli mieć byliny, przesadzać rośliny.Jak się korzenią, płytko czy głęboko?
Szukam niewielkiego drzewka, które będzie miało koronę na wysokości ponad 2 m i będzie miało szeroką koronę.
Tylko one b wolno rosną, boję się że nie doczekam takiej formy Twój piękny, ale jak na 7 lat to b wolno rośnie
Ten miskant jak zaczyna kwitnąć to jest różowy, ale bardzo szybko zmienia kolor na biały - w jednym i drugim ujęciu jest bardzo fajny, zresztą ja to już mało obiektywna jestem, bo lubię go o każdej porze roku.
Grabi nie trzymałam w ręku, na szczęście kosiarka z trawnika wszystko pozbierała, no ale wiadomo, że o tej porze roku porządek można mieć tylko na chwilę, znowu liści naleciało.
Dziękuję.
Miskanty to Kleine Fontane, sadziłam w ubiegłym roku w maju, miały dosłownie po dwa ździbełka, a takie wielkie wyrosły, może to zasługa kompostu, który dostały w dołki i podlewania gnojówką z pokrzyw kilka razy w sezonie.