Dziękuję że zaglądacie, mech jest kłopotem ale już tyle lat jakoś sobie z nim radzę
Bogdziu, Goniu, Elisko miło was gościć
U mnie jesień jeszcze całkiem przyzwoita

Przedwczoraj porządkowałam trochę, pościnałam maliny, i byliny, pomieliłam to wszystko i załadowałam do pełna kompostownik. Traw jeszcze nie powiązałam, jakoś mi się nie chce tego robić. Nie mam ich dużo, raptem dwie rozplenice, i trzy kępy miskanta, może dzisiaj się za to wezmę.
Dzisiaj chcę przede wszystkim okopczyć róże kompostem. Pewno będę miała go za mało, trzeba będzie podgarnąć trochę ziemi wokół krzaczka.
Kwitną jeszcze ciągle chryzantemy i pojedyncze róże. Trawa jeszcze pięknie zielona, jak zaświeci słońce to można prawie pomylić pory roku