Alinka z ogrodu pod klasztorem pisała, że dla kwitnienia roślin niezbedny jest florowit a dla liści azofoska (dużo azotu, który ma wpływ na intensywny przyrost liści). Dlatego ja teraz drugie nawozenie za wyjątkiem kawasolubych zrobię florovitem a kwaśne magicznymi siłami.
Mój klon chyba się nie reanimuje po przymrozkach...
Szkoda kwiatów z powodu mrozów... Chyba jednak taki los ogrodnika. Ja specjalistką od róż nie jestem ale wygląda mi to na przemrożenie a rok temu na pleś od nadmiernych opadów. Czy nie dzialo się tak z pąkami po ulewnych deszczach?
Zatanawiam się nad lancą doglebową z kohinorem aby zadzialać systemicznie... Bardzo to slużyło mojemu ogrodowi dwa lata temu. W tym roku wiosenne dzialanie przespałam.
Ostatecznie mszyc pozbyłam się mospilanem.. W tym roku na razie spokój dzieki promanalowi. Nie liczę bukszpanów kupowanych wiosną w marketach, bo to dziadostwo się już namnożyło. Distały jednak po oczach Sprawdzę czy podzialało
Aniu lawenda zatem do wymiany, ile można czekać? A buki zobaczymy, ja słyszalam z wielu źródel, że mszyce je lubią. Kupiłam tak oblepionego mszycami ze szkółki tricolor, że w źyciu coś takiego nie widziałam. Buk był jednak tak piekny, źe mu się mimo mszyc oprzeć nie mogłam
Izo moim ewidentnie coś w zimowaniu przeszkadza. Zima była łagodna i sucha i kolejne zdechły... Muszę sprawdzić czy je coś nie podgryza, tulipany w tym miejscu tez mi umierały, więć podejrzewam nadmiar wody. Jak znajdę chwilkę czasu dobiorę się im do korzeni, zakupię piasek i zrobię rabatę od nowa, bo przecież co roku po 10 lawend nie może wypadać... W innym miescu rosna bez problemu...
Iza pytałaś się kiedy ciąć graby. Teraz nie, czekamy do końca maja. Buki można ciąć, zamierzam moje swieże nabytki w tym tygodniu wyrównać i poprzycinać.
Ciekawa jestem efektów rozpinania grabów przy tarasie.
Wielkie dzięki za info o lawendzie. Moja się całkiem dobrze rozsiewa więć te krzaczki ktore wypadły pozamieniam. Coś jednak jej w tym miejscu nie pasuje... Muszę sprawdzić czy nie ma w korzeniach za dużo wody