Aniu, dzięki, że znalazłąś chwilkę. Podrążę temat, jeśli pozwolisz, bo widzę, że już wrzuciłaś swoje zdjęcia z kącikiem przy garażu i pewnie czekasz na dyskusję. Martwi mnie to miejsce, bo to jedyne miejsce w którym różom coś dolega, wyraźnie coś jest źle. To ok. 10 krzaczków róży Bernstein. Kolejne 11 rośnie 3 metry dalej i rosną w najlepsze. Mam oprócz tego jeszcze ok. 20 innych krzaków róż w innych miejscach ogrodu i tym też nic nie dolega. Wszystkie cięłam razem, dość późno, jak już pozwoliłaś , także to chyba nie to. Po ostatnim przycięciu i oskubaniu ruszyły, ale są wyraźnie słąbsze od pozostałych róż. No i to kwitnienie z ub. sezonu, gdzie pąki zasychały, nie wybarwiały się do końca było też tylko w tej grupie róż. Myślę, że jednak trzeba im jakoś pomóc, choć nowe przyrosty dobrze rokują. Co myślisz?
Aniu, dziękuję za pomoc. Ukierunkowałaś moje myśli na pewną sprawę związaną z podłożem. Być może tu jest pies pogrzebany
W projektowaniu nie umiem pomóc, ale myślę, ze dziewczyny, które widzą więcej odezwą się. Zdjęcia jak zawsze świetne, nie żałuj nam w miarę możliwości czasowych. A ten busz poniżej to aż ciężko uwierzyć, ze tegoroczny!
Aniu pozdrwaiam po długiej nieobecności....poczytałam o szkodnikach i koniecznie muszę sprawdzić, czy u mnie dziadostwo nie urzęduje....dziękuję za porady które wyczytałam w różnych postach....
....u mnie Louise Odier zaczyna otwierać swoje pąki....a chciałam ją przesadzić....napisz mi proszę kiedy mogę to zrobić?
A dlaczego myślisz że trawa tam nie urośnie? Tam jest przecież dosyc światła a słonce jej wcale nie jest potrzebne.Zdjęcia roślinek sliczbne szczególnie dwa kolory niezapominajek , ja mam niebieskie z białymi.