No nie, Dziewczęta, aż taki krzyk o parę szprych zespawanych A gdzie się podziała u Was najważniejsza cecha ogrodnika - cierpliwość???
Tak serio - miałam na dziś wielkie plany ogrodowe. Obudziło mnie piękne słońce, plany wydawały się być ugruntowane. Zanim się zebrałam zdążyło powiać, polać i zrobić się zimno. Słońce co chwilę wychodziło zachęcająco, ale to było bardzo złudne. Zimnica okrutna. Jedyne co zrobiłam ogrodowo to powbijałam patyki od hortensji i derenia w okolice kocimiętek - kupiłam jakieś odmianowe, ładnie już rosły w zeszłym sezonie, miały koty się ich nie imać, ale się nie sprawdziło - koty się tarzają namiętnie... Przeczekam jeszcze ten sezon z patykami, ewentualnie z kocimiętek zrezygnuję z żalem wielkim
Ustawianie obelisków w docelowym miejscu, to też był plan na dziś, ale wymiękłam z uwagi na zimno.
Póki co, stoją na tarasie, prezentują się tak:
Zdjęcie nie miało być pokazowe, a dokumentacyjne dla potrzeb własnych Innego nie zrobiłam - więc w tle moja wiosenna wystawka
Obeliski wydaja się być solidne. Są spawane, nie skręcane. Malowane proszkowo. DT zaakceptował
Dwa lata temu kupiłam takie najtańsze, powszechnie dostępne. Lipa. Zardzewiały, stożek się przebarwił, całość wygląda jak wyciągnięta ze śmietnika. Mam nadzieję, że te nowe posłużą długo, a jakby co to na proszek z nimi pojadę i będą jak nowe
Czy się nadadzą na clematisy? No nie wiem. Ja je kupowałam pod groszki. Pręty mają 0,5. Wydaje mi się, że po clematisy to chyba coś mocniejszego by musiało być, ale się nie znam.
Przeczytałam dziś wszystko - dacie radę, satysfakcja będzie duża, a żale z czasem wyblakną (albo nie)
Domek piękny, działka - carte blanche Tylko pozazdrościć
Będzie dobrze
Z host jestem bardzo zadowolona. Szczególnie urzeka mnie ta odmiana:
To Sunset Grooves. Do tej pory nie miałam takiej o jasnym środku i ciemnym obrzeżeniu.
Ewo, zazwyczaj nie choruję. Nawet w czasach covidowych przechodziłam wszystko łagodnie.
Dlatego dla mnie to nowość.
Ale idzie ku lepszemu. Już mnie kaszlę.
Haniu, u mnie było to samo, więc nawet nie było mi aż tak ciężko siedzieć w domu.
Ale dzisiaj mnie skręcało.
W tym roku własnie najgorsze są te zmiany pogody co chwila.
Elu, o tej porze roku te drobiażdżki są prawdziwą radością. Uwielbiam je. Fakt, że trzeba sie schylić, żeby je dokładnie zobaczyć, ale jak jeszcze nie ma większych roślin w masie robią robotę.
Ja chodziłam z kaszlem tez ze 2 miesiące, w końcu mnie taki dopadł, że z czwartku na piątek całą noc nie spałam. Od razu rano wzięłam antybiotyk. I on chyba uruchomił odblokowanie zatok. Teraz już coraz mniej kaszlę.
Koniecznie idź do lekarza.
Zawsze podziwiam osoby, które mają daleko ogrody od domu. Mi jest trudno cokolwiek zrobić, a co dopiero Tobie. W tym roku pogoda szczególnie nie sprzyja ogrodowaniu.
Ale po świętach ma się już poprawić
Aniu, dziękuję.
Cyklameny nadal stoją w doniczkach. Nawet nie mam kiedy ich posadzić. Może w czwartek, bo planuję urlop.
Polecam je jeśli masz zacienione miejsce. Wiosną ładnie wyglądają kiedy nie ma jeszcze większych roślin.
Eliso, dziękuję już jest dużo lepiej. Ale mimo to nie wyszłam do ogrodu, chociaż pogoda była przepiękna. Wolę poczekać.
Zazwyczaj w marcu miałam juz wszystko ogarnięte. Ale wtedy tak nie padało i nie wiało.
Coraz gorsze te pogody mamy. Albo głowę urywa, a przez to bardziej zimno, albo upał niemiłosierny.
Gdzie te dobre czasy, kiedy pogoda była bardziej stabilna i umiarkowana.
Magda, najgorsze, że za chwilę święta, a ja musze jeszcze w domu ogarnąć i przygotować jedzenie, bo święta dla całej rodziny mojej i m. u nas.
Od czwartku ma być ładnie. Może zdąże przyciąć róże, bo czas najwyższy.
Dzisiaj przepiękne słońce do samego wieczora, a ja przed telewizorem. Jedyny plus, że już dawno nie miałam takiej spokojnej niedzieli. Zawsze w biegu.
Nawet nie wiem co więcej zakwitło w ogrodzie
Jak kupowałam to była tylko opcja kup 1 z dostępnych 1. Po zakupie weszłam ponownie i u mnie świeciło się tak:
Może inny sprzedawca wrzucił albo dorzucili sztuki. Dzięki za czujność.
Co już wysiałaś?
Widzę, że w sobotę miałaś podobne zajęcie do mojego Ja po przekopaniu ziemi z podłożem popieczarkowym, też rozdrabniałam grudy podobnym urządzeniem , takim opielaczem szykowałam poletko pod truskawki.