Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "szklarnia"

Ogrodnik mimo woli 08:53, 26 mar 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
marzena napisał(a)
Ania, szklarnia bardzo fajna, chyba wielka jest ?
piękna ta kremowa magnolia , widzę w oddali pergolę (no ja wreszcie tez mam pergolę, ostatnio zainstalowana - ale fotek nie robiłam jeszcze)


Szklarnia ma 6,2m x4,0m....

Dawaj foto pergoli ...... jak możesz się od razu nie pochwalić.....
Ogrodnik mimo woli 08:45, 26 mar 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)


Masz talent Aniu i rękę do roślin, podziwam, podziwiam...!!

Bo my dziewczyny z Polasia to mamy we krwi Wyssane z mlekiem matki


Mój ojciec też z Podlasia (południowego) i też z mlekiem matki wyssał rękę do roślin. Każdy to mówi. Ale pewne cechy dziedziczy się po rodzicach - jest szansa.... .

Szklarnia marzenie zawodowca. Już wcześniej podziwiałam.


Pszczólko sie nie baw na Forum tylko przygotowuj te dołki pod rh...bedę je mieć jutro Przywiozą je osobiście do mnie, bo akurat wypada im ten kierunek po drodze.

A szklarnia sama wróciła na forum....co nie dziwi, bo komu by się chciało czytać moją epopeję od początku...
Ogrodnik mimo woli 08:44, 26 mar 2012


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
Do góry
Ania, szklarnia bardzo fajna, chyba wielka jest ?
piękna ta kremowa magnolia , widzę w oddali pergolę (no ja wreszcie tez mam pergolę, ostatnio zainstalowana - ale fotek nie robiłam jeszcze)
Ogrodnik mimo woli 08:43, 26 mar 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Krys napisał(a)
Aniu piekna szklarenka ,ja tez taką chcę ..droga .?


Cena to jest pojęcie względne...... .. stal ocynkowana ze zrobieniem ok. 10-11zł za kg . Na szklarnię tej wielkości potrzeba chyba 220 kg.... Dokładnie już nie pamiętam.....
Reszta to poliwęglan, uszczelki i skręcenie wszystkiego do kupy. Poliwęglan zależy jakie sie dostanie upusty w hurtowni i jaki poliwęglan się przykręci...można pokryć i folią .... Szklarnie ustawiliśmy na krawężnikach betonowych na podsypce z piasku...... W każdej chwili można ją przestawić ..... Kilka chłopów jak stanie to ją w całosci przeniesie Poza tym można przepchać na kołkach (metoda jak do toczenia moich kamieni).
Szklarnia jest solidna i napewno jej trwałość i przydatnosć bedzei dłuższa niż moja
Ogrodnik mimo woli 08:41, 26 mar 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
asc napisał(a)

Masz talent Aniu i rękę do roślin, podziwam, podziwiam...!!

Bo my dziewczyny z Polasia to mamy we krwi Wyssane z mlekiem matki


Mój ojciec też z Podlasia (południowego) i też z mlekiem matki wyssał rękę do roślin. Każdy to mówi. Ale pewne cechy dziedziczy się po rodzicach - jest szansa.... .

Szklarnia marzenie zawodowca. Już wcześniej podziwiałam.
Ogrodnik mimo woli 22:45, 25 mar 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Niesamowicie fajna ta szklarnia.
Ogrodnik mimo woli 22:30, 25 mar 2012


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
asc napisał(a)

zrób Aniu ja w zbliżeniu i w środku, ja mam taka zwykłą ale pomidory tez w niej rosną

My grzebiemy zawodowo w stali, wiec szklarnia jest jaka jest...


Z moimi plonami nie bedę pokazywać, bo się będziesz smiała ze mnie

ale miodzio, aż mnie zatkało taką,żeby kupić to napewno bardzo droga pokaż Aniu jak rośliny w niej rosną nie bądź taka nie będę się śmiała, bo napewno super
Ogrodnik mimo woli 22:09, 25 mar 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
monteverde napisał(a)
zrób Aniu ja w zbliżeniu i w środku, ja mam taka zwykłą ale pomidory tez w niej rosną

My grzebiemy zawodowo w stali, wiec szklarnia jest jaka jest...


Z moimi plonami nie bedę pokazywać, bo się będziesz smiała ze mnie
Ogrodnik mimo woli 21:11, 25 mar 2012


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Marzena2007 napisał(a)

E tam już się nie będę powtarzała,że krokusy śliczne i iryski, te drugie u mnie zagniwają, może za głęboko sadziłam ale powiedz mi lalko, kto tak ładnie folię na namiocie założył i ta piękna magnolia to odmiana?


Tchyba taka nowoczesna szklarnia, z gotowymi ściankami??? Pisałam taka high tech


U Ani wszystkiego dużo w najlepszym gatunku i wszystko piękne. A my tylko stale zaglądamy i podglądamy. Marzenko Ty też jesteś już na tej samej drodze co Ania.
Ogrodnik mimo woli 21:06, 25 mar 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
To jest magnolia Yelow River.... foto z zeszłego roku z 23 kwietnia....




A szklarnia jest mikro high tech....... konstruckja stalowa, ocynkowana i modułowa.. można skrócić, można powiększyć, można rozebrać i przestawić..... i jest pokryta płytami poliwęglanowymi.... konstruckja wytrzyma do końca mego życia Dzieki poliwęgalnowi jest cieplejsza..... potem poszuykam jak wyglada w środku to dam wskazówkę co to za cudo.......
Ogrodnik mimo woli 20:18, 25 mar 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Do góry
monteverde napisał(a)
E tam już się nie będę powtarzała,że krokusy śliczne i iryski, te drugie u mnie zagniwają, może za głęboko sadziłam ale powiedz mi lalko, kto tak ładnie folię na namiocie założył i ta piękna magnolia to odmiana?


Tchyba taka nowoczesna szklarnia, z gotowymi ściankami??? Pisałam taka high tech
Ogrodnik mimo woli 13:38, 08 mar 2012


Dołączył: 09 sty 2012
Posty: 1778
Do góry
asc napisał(a)
Ja tam bez altanki
Poimperzować mog na tarasie, jedyna wada to to, że nie ma zadaszenia i jak pada deszcze to kicha..tera jakbym budowała dom, to koniecznie z kawałkiem zadaszonego tarasu

A altanką nie chę sobie gracić ofgrodu..wystarczy mi szklarnia..a i domek ogrdonika też by sie przydał.... aby wyprowadzić sie z garażu w celu uniknięcia awantur kto zrobiłgorszy bałagan


Ja mogę posiedzieć z Tobą nawet na tarasie bez zadaszenia Przytulny kącik
Ogrodnik mimo woli 13:25, 08 mar 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
Ja tam bez altanki
Poimperzować mog na tarasie, jedyna wada to to, że nie ma zadaszenia i jak pada deszcze to kicha..tera jakbym budowała dom, to koniecznie z kawałkiem zadaszonego tarasu

A altanką nie chę sobie gracić ofgrodu..wystarczy mi szklarnia..a i domek ogrdonika też by sie przydał.... aby wyprowadzić sie z garażu w celu uniknięcia awantur kto zrobiłgorszy bałagan
Nasz mały, zielony świat. 11:45, 07 mar 2012


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 11946
Do góry
Basiaw napisał(a)
Pszczółeczko droga, jakbym miała choć ze 30 arów, to i sad by by był i kartoflisko i kury oczywiście Niestety, jest dokładnie 1026 metrów kwadratowych, na tym dwa domy, drewutnia, szklarnia, 200 metrów kostki, ciasno, kurza melodia
Ja wiem, ze to trochę idiotyczne, rabata ozdobna i jak zając z kapelusza wyskakuję z borówkami, ale gdzie indziej nie znajdę dla nich miejsca a tutaj by się zmieściły, tylko czy by się komponowały...
Spaliny.... samochód wyjeżdżający przez 5 dni w tygodniu, rano i popołudniu...to chyba nie takie straszne. Zawsze też możemy samochody wypychać i odpalać za bramą


Sadź, pasują. Tyle spalin to nic w porównaniu z tym co ze sklepów zjadamy.
Nasz mały, zielony świat. 13:27, 05 mar 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Basiaw napisał(a)
Pszczółeczko droga, jakbym miała choć ze 30 arów, to i sad by by był i kartoflisko i kury oczywiście Niestety, jest dokładnie 1026 metrów kwadratowych, na tym dwa domy, drewutnia, szklarnia, 200 metrów kostki, ciasno, kurza melodia
Ja wiem, ze to trochę idiotyczne, rabata ozdobna i jak zając z kapelusza wyskakuję z borówkami, ale gdzie indziej nie znajdę dla nich miejsca a tutaj by się zmieściły, tylko czy by się komponowały...
Spaliny.... samochód wyjeżdżający przez 5 dni w tygodniu, rano i popołudniu...to chyba nie takie straszne. Zawsze też możemy samochody wypychać i odpalać za bramą


Pasować, pasują .... .
Nasz mały, zielony świat. 13:21, 05 mar 2012


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Pszczółeczko droga, jakbym miała choć ze 30 arów, to i sad by by był i kartoflisko i kury oczywiście Niestety, jest dokładnie 1026 metrów kwadratowych, na tym dwa domy, drewutnia, szklarnia, 200 metrów kostki, ciasno, kurza melodia
Ja wiem, ze to trochę idiotyczne, rabata ozdobna i jak zając z kapelusza wyskakuję z borówkami, ale gdzie indziej nie znajdę dla nich miejsca a tutaj by się zmieściły, tylko czy by się komponowały...
Spaliny.... samochód wyjeżdżający przez 5 dni w tygodniu, rano i popołudniu...to chyba nie takie straszne. Zawsze też możemy samochody wypychać i odpalać za bramą
Ogrodnik mimo woli 12:38, 29 lut 2012


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Do góry
anika napisał(a)
Anula ale ja to chyba już widziała u Ciebie pomidorki, nie mogę teraz znaleźć foto, więc doświadczenie już masz. Tylko ja coś pamiętam że rosły w szklarni , ja takowej nie posiadam. Ach zobaczymy co ja się będę pomidorami zamartwiać. Ale jak dopisałam się do ogrodowiska to byłam święcie przekonana, że nie chcę już żadnych warzyw na działce, żaaadnych!!! No i masz tu babo placek Czytam te wasze wpisy to na wszystko mam ochotę, więc i pomidor się załapał


Bo kupiłam na bazarku gotowe sadzonki W ogrodzie....zdziczały, bo jakoś nie potrafiłam prowadzić na 2, 3, 4, 5 pędów i poszo jak chciało... potem zjadła jakaś zaraza.... ale na kilka się załapałam..za to koktajlowe były udane....
Wiec wyczytałąm, że lepsza jest szklarnia..wiec postawiąłm szklarnie..i kupiłam gotowe sadzonki..a w tym roku eksperymentuję z nasionkami
Ogródek Hanusi po zimie 22:18, 26 lut 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3755
Do góry
Lubię takie babcie jak ty Haniu.Wspominam wciąż swoją ,,jak ja ją kochałam ,,zawsze będę za nią tęsknić .Naczytałam się dzisiaj o ogródkach warzywnych .Sama go posiadam bo moje wnusie muszą mieć warzywka bez chemii .Bardzo bym chciała mieć własne pomidory, ale w gruncie zawsze przed momentem dojrzewania łapie je jakaś zaraza plamista .Na tym pożytecznym wątku jest tyle mądrych porad że chyba jeszcze z tydzień mi zejdzie przeczytanie go .A może bym zbudowała szklarenkę ?Ty ją posiadasz (przeczytałam przed chwilą) czy w takiej szklarence należy mieć ogrzewanie ? tylko się ze mnie śmiej bo ja całkiem nie mam pojęcia o tym .Bardzo bym chciała jednak mieć pomidory, marchew mam zawsze bardzo dorodną .Ogórki tez miałam pyszne a fasolka szparagowa az do jesieni była .Siałam kilka razy aby przedłużyć zbiory Jedno co w tym roku było dla mnie niespodzianką to jakieś czerwone robale zeżarły mi czosnek a potem przyfrunęły ciemne i dosłownie jadły wszystko,, róże też.Znalazłam na nie sposób ale było już za póżno .Wczesnym rankiem są zawsze ospałe rozkładałam więc płachtę i strząsałam je na nią Nie odfruwały gdyż były jeszcze w fazie snu Nie napiszę co z nimi zrobiłam bo mnie dreszcze przechodzą ,,zawsze robale tak na mnie działają ale musiałam ratować to co pozostało Szkoda ze nie mam szpaków one by się nimi posiliły z pewnością.Wyjątkowo żarłoczne towarzystwo miałam Mam nadzieję że w tym roku nie przyfruną Dwa lata temu tego nie miałam .Coś mi zdaje ze każdy rok pozwoli mi poznać inny rodzaj szkodników ..Szklarnia to chyba dobry pomysł
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies