Przyszłam się przywitać, po ogródku pochodziłam. Bardzo ładnie działasz w ogrodzie. Sprawdzone roślinki zawsze pięknie wyglądają. Zaznaczam wątek, ciekawa jestem następnych działań.
A to co innego Joasiu. Ja raz widziałam zawilce o mocnym różu, nie kupiłam i żałuję. Następnym razem nie będę się zastanawiać. Na jednego jeszcze miejsce mam.
A w niedzielę ja też nie pracuję. Buziaki
Violu, jakie masz doświadczenie z pęcherznicą? Zastanawiałam się jesienią, czy nie zaprosić jej do mojego ogrodu. Nie kupiłam, bo mi się podobała żółta, e-Musiowi czerwona i nie doszliśmy do porozumienia. Czytałam, że można z niej szpaler sadzić, jeszcze pomysłu na nią nie mam.
Iwonko,
tego zawilca dostałam wczoraj od przemiłej ogrodowiczanki
Teraz mam juz trzy zawilce. Na fotkach widać że to inna odmiana. Jtro go wsadzę bo dzisiaj niedziela więc tylko odpoczywałam i planowałam
Ewo, w zeszłym roku zebrałam pigwę podczas porządków w ogrodzie i o niej zapomniałam. W nocy był przymrozek - czyli zbiory robiłam trochę później, niż teraz. Następnego dnie się martwiłam, że zostawiłam ją w ogrodzie, ale o dziwo bardzo miękko się kroiła. Soczek szybko puścił. Potem powiedziałam o tym znajomej, co pigwówkę zawsze robi, a ona, że dobrze zrobiłam i że najlepszą się zbiera po pierwszych przymrozkach, ma wtedy więcej soku i lepiej się kroi
Ewo, róże mam od tego roku po długiej przerwie. Mam nadzieję, że zima będzie łaskawa dla nich i w przyszłym roku też będę się nimi cieszyć. Ostatecznie kupowalam je w szkółkach po ok. 10 zł, więc gdyby jakaś wypadła, to wymienię. Jednoroczne kwiaty też kosztują, więc w tym roku nie robiłam nasadzeń donicowych, tylko postawiłam na róże.
Pozdrawiam
a to fakt, a podejrzewam, że wątek Waldka byłby obleganym i ciekawym zbiorem porad, doświadczeń i nikomu by to nie przeszkadzało, że odpowie na pytanie 'w swoim czasie'
Waldku, źle mnie zrozumiałeś. Nie chodzi o to, ze zabierasz głos i umieszczasz zdjęcia. Tylko, jak chcę zobaczyć czyjś ogród albo zapytać się o radę, lecę do jego wątku, mogę się cofnąć kilka stron, przypomnieć sobie, co było. Do ciebie nia mam takiej możliwości. W ciemno wpadam na ciebie i jedynie mogę liczyć, że pytanie (problem ) zauważysz lub nie. I nie miałam naprawdę niczego złego na myśli, wręcz odwrotnie. A znam wątki, ze ich autorzy wpadają do nich raz na kilka dni i też jest dobrze. Nie każdy musi codziennie pisać w swoim wątku, przecież obok toczy się życie. Miłego tygodnia Waldku ci życzę.
Iwonko.
Dziękuję za cenną radę, ale z powodu braku czasu na moje systematyczne uczestnictwo w życiu forum na razie nie będzie to możliwe. W wielu wątkach widuję fotki które nie są zamieszczane przez właściciela wątku i w niczym to nie zakłóca jego ciągłości. Mój post nie jest off-topicem, tylko odnosi się merytorycznie do ostatnich tematów jakie poruszane są w tym wątku. Wstawiając dwie swoje fotki pokazałem jak w realu wygląda szpaler posadzonych śliw pissardii. Samym opisem ciężko byłoby mi to tak realnie przedstawić.
Jeżeli Aneta uzna, że mój post w choćby minimalnym stopniu zakłóca Jej dalszą relację z innymi użytkownikami forum to niezwłocznie go usunę. Przyjmijmy też zasadę (bez obrazy), że jeżeli ktoś nie życzy sobie zamieszczania w swoim wątku postów innego użytkownika forum to tę wiadomość osobiście przekazuje mu ma PW.
Pozdrawiam mieszkankę Borów Tucholskich.
Waldku, myślę ze nadeszła pora, abyś założył swój watek. Łatwiej byłoby rozmawiać z Toba, łatwiej byłoby ci wspierać się własnymi fotkami. Obecnie takie gościnne występy utrudniają relacje. Pozdrawiam.