Iwonko one są w pełnym słońcu praktycznie od godziny 10 do zachodu. Uwierz na słowo, w pierwszym roku nie miały takiego koloru mimo wszystko, szybko zbrzydły i były takie bure... niestety stare fotki mam na innym komputerze
Jeśli moje vanilki w przyszłym roku nie będą miały takiego koloru, to po pierwsze zrobię sadzonki z nich i nowe posadzę na słońcu (i niech nikt mi nie mówi, że one lubią słońca), po drugie wezmę wywaru z buraków i je nim poleję
Twoje są obłędne. Kupiłam je w tym roku dla twojego koloru, a tu zong.
Aniu, lubię dostawać kwiaty. Niekoniecznie kolorowe
Kiedyś paprotki mi marniały, potem dostałam od mojej babci sąsiadki paprotkę, najpierw marniała, teraz pięknie rośnie, a babcia sąsiadka niestety nagle odeszła, poczciwa i mądra kobieta, więc tym bardziej z paprotką rozmawiam, żeby rosła.
Ciekawe doświadczenie miałam w tym roku: Rozsadzałam wiosną paprotkę i rozdzielałam na 3. Jedną zostawiłam w kuchni (pięknie rośnie), dwie wyniosłam na północne okno do syna. Latem, kiedy pięknie się rozrosły, szwagierkę obdarowałam jedną z dwóch i w ciągu tygodnia jej cała zmarniala. Caluteńka, bez jednego liścia jej została. A moja na północnym oknie i ta w kuchni dalej pięknie rośnie. Nie wiem dlaczego jej zmarniała, ale podobno paprocie nie rosną w każdym miejscu. Szwagierka narzeka, że jej ostatnio żadne kwiaty w domu nie rosną.
Za to nie lubię paproci w ogrodzie, bo mi się brzydko z kleszczami kojarzą
Doniu, jak czytam u innych dziewczyn, to moje 100, to zaledwie troszkę. Zamówiłam w jednym gatunku różowo-białe,z dostawą wyszło po 40 gr za cebulkę, więc podobnie, jak w B.
Więcej zamawiać nie będę, ale ta ilość dość długo mnie męczyła
Beatko, tu nie chodzi o paprotkę, tylko jej gabaryty. Miała iść na śmietnik, ale mój M postanowił ją uratować i przywiózł mi z wojaży. Miała stać w jadalni, ale tam było za mało miejsca. Tu ma mniej światła, dlatego nie wiedziałam, czy będzie jej tu dobrze.
Przed chwilą zamówiłam cebulki tulipanów - 100 szt biało-różowych. Zmieszam z tymi z Biedronki, które wcześniej kupiłam. To będzie pierwsza wiosna z moimi tulipanami.
Nie mogę się powstrzymać i muszę się pochwalić roślinką domową - dostałam w prezencie. Odczekałam tydzień, czy odreaguje przeprowadzkę z wielkiego miasta na wieś Paprotka ma się dobrze.
Iwonko,
prace w ogródku stoją w miejscu bo w taką zimnicę i deszcz to za bardzo nie można pracować w ogrodzie.
Planuję, z naciskiem na planuję w weekend trochę popracować.
eM ma inne plany i jakiś wypad na sobotę planuje, muszę coś pokombinować żeby nie wypaliło
pozdrawiam
Pozdrawiam Bogdziu. Ładnie mróz uchwyciłaś na fotkach, choć sam mróz nie jest fajny, kiedy trzeba jeszcze w ogrodzie trochę prac porobić.
Fotki niby jesienne piękne, róże i powojniki pięknie wyglądają ze sobą. Miłego wieczoru życzę.
Dubel,
więc tylko dodam, że zamówiłam tulipanki różowo-białe, 100 sztuk z linka, który mi dałaś. I teraz już mogę powiedzieć, że czekam na cebulki, sadzenie, a potem na wiosnę - pierwszą w moim ogrodzie z tulipanami Pozdrawiam.
U nas +4 stopnie rano było. Zimno, smutno. Moje róże mają pełno pączków, ale nie chce mi się siedzieć na tarasie, aby je podziwiać. Nawet słoneczko słabo świeci.
Danusiu, fotki poogladalam, piękne torciki. A ty cudownie wyglądasz. Gratuluję ograglej rocznicy ogrodnictwa, i rocznicy slubu też. Tyle lat razem się wspieracie, u mnie w pazdzierniku 25 lat będzie ( slubu)
I Maja była na ogrodowym torciku.