Iwonko, ja przez ostatnich kilka tygodni byłam skazana na telefon, bo w domu siadł mi internet, tak że rozumiem wszelkie niedogodności związane z brakiem dostępu do normalnego urządzenia, pełnowymiarowego, że się wyrażę
Aniu, byłam u ciebie rano. Zaglądnęłam na chwilkę, ale z telefonu ciężko mi było zostawić pozdrowienia. Pięknie się robi u ciebie. Ja nadal mam mało trawek, choć tak mi się podobają. Poprawię się w przyszłym roku.
Hi, hi. Bogdziu, przecież pamiętam z początku twojego wątku, jak ci twój M rododendrony do ogrodu zwoził. Choć jakby nie patrzył, przy twojej dobrej ręce urosły one potężne, więc chyba wszystko jedno, czy to lipa, czy Rh ?
Mój też lubi takie drzewa. Zasadził mi już kasztan, ale jest malutki, z pół metra ma, więc na razie niegroźny, w dzikim zakątku sobie rośnie. Dąb też się wysiał i teraz jest większy, niż ja. Muszę przyznać, że dość ładny ma pokrój i ładną koronę. Jak go chciałam wyciepać za namową dziewczyn, to dostałam warunek: albo dąb zostaje, albo koniec z ogrodowiskiem. "Dąb zostaje i koniec" powiedział. Musiałam skapitulować
Witaj Kasiu. M te zakupy robi pod moim okiem. Dzięki temu róże są czerwone, a nie herbaciane. Czerwone zgrają się z berberysami i różowymi różami. Herbaciane ciężko by było połączyć z różem.
A przecież wiesz, że szyja kręci głową, więc niech myśli, ze on zdecydował
To był kompromis.
Coraz grzeczniejszy, to prawda Ale jednak w nocy jeszcze się zleje...
Ten jego wzrok niewiniątka...
Do Kapiasa daleko, ale coś na pewno bliżej Was jest...
U mnie okna tez do mycia. Nie dziwię się ze trudno Ci przebywac w tym pokoju bo na zawsze pozostają wspomnienia. Mój dom nowy , nikogo jeszcze nie brakuje , łatwo się nim cieszyc.
Iwonko, dziękuję
Na drugim zdjęciu pierwszy plan to werbena patagońska, z tyłu bylina, którą kupiłam w sklepie spożywczym w miasteczkuNazywa się Lythrum Virogatum "Dropmore Purple". Nie przypuszczałam, że będzie tak ładnie i długo kwitnąć
Zdjęcia z innej perspektywy
Iwono, witam również
Nie powinny zaskoczyć Cię kwitnące o tej porze ostrózki, bo tak częśto się dzieje. Warunkiem jest radykalne ich przycięcie po letnim kwitnieniu. Szybko odrastają nowe liście i nowe pędy kwiatowe. Jednak kwitnienie jest mniej obfite.
Jeśli masz ostróżki, to wypróbuj ten sposób, a kwiaty ostróżek będą Cię cieszyć dwa razy w roku.
Jesieni na razie za bardzo nie widać, bo jeszcze lato kalendarzowe trwa Ale liście z drzew już lecą
Ale zimno jest i niepzyjemnie - jedno kółko po pracy i powrót do domu Na dłuższy spacer nie wybrałam się a o pracy w deszczu nie było nawet mowy
Dziękuję i pozdrawiam