W reszcie ogrodu zostały mi jeszcze do przycięcia trawy - kilka kęp miskantów ice dance i owsica bo zmarzła cała, musi odbić.
Hortki przycięte, wyżej w tym roku, zobaczę jak się to sprawdzi.
W ubiegłym roku cięłam na 1-2 oczka, w tym roku zaszalałam i grubsze gałązki przycięłam na 4 oczkiem, cienkie wycięte całkowicie.
Bylinówka przycięta, nornice na spółkę z kretem zeżarły po kilka: orlików, ostróżek, jedna molinia podjedzona, trzcinniki dwa, floksy... boję się o świecznice - jesienią posadziłam i nie wiem czy ich szlak nie trafił...
W kolejce są: wertykulacja i nawożenie, oprysk miedzianem jak tylko nie będzie wiało, kanciki wszędzie, przycięcie róż, lawendy i bukszpanu.
To tyle, bo na samą myśl już się upociłam