a to prawda, tak to już ze wszystkim jest czy to z ogrodami, czy z modą czy ze sztuką. Ja dla siebie nic w tym roku nie znalazłam mimo iż nie mam ogrodu pod linijkę .
W takim razie, przechodząc do tematów konkretnych, u mnie też wieściD.
dobra wieść - floksy złapały mączniaka
zła - nie floksy co trzeba
te na małej rabatce, których chciałam się pozbyć, są czyściutkie, a na tej większej, gdzie by mi się przydały - całe liście mają już białe:/
druga zła wieść - mszyce żrą mi łubiny ale to jak?! całe rośliny w drobnych, zielonych robaczkach! połowę kwiatów mi ogołociły i nawet oprysk mospilanem nie pomógł
trzecia wieść, już bardziej humorystyczna: zrobiłam wczoraj oprysk PW i pojechałam po dziecia; przyjechał mąż, skosił trawę i włączył spryskiwacz
chyba dzisiaj będę musiała powtórzyć ten oprysk, tylko najpierw skonsultuję się z mężem, czy przypadkiem znowu nie zamierza podlewać
Toszka włączyła tryb dochodzeniowo-śledczy
Przyznaj się Asiu zanim lampą po oczach dostaniesz! Nie kłam! Lałaś wodą po liściach zimną! A ja po pomidorach