Super były te fotki wiesz, tak myślałam że odruchowo wyszło ale wcale się nie gniewałam wręcz odwrotnie.
Czytam wszystko ale brakuje mi czasu na pisanie. Dawno nie żyłam na takich obrotach. Mam dni że ledwo zipię. To potrwa jeszcze 2 mies. Auto w zeszłym tyg zabrało dużo nerwów a w niedzielę całkiem wkurzyło i nie dość że z łukaszem nie pojechaliśmy na basen to pół niedzieli straciłam na odstawienie go do naprawy. Jeszcze w tym tyg muszę skosić.
Się wygadałam
Na szczęście ogród radzi sobie bez mojej pomocy
Potem trochę bawiłam się makro Świat z bliska jest fascynujący nawet nie wiem czy nie bardziej niż z daleka Z racji mojego zawodu zawsze lubiłam przyglądać się z bliska
W zeszłym sezonie wykopywałam winobluszcz niefrasobliwie posadzony przy kompostowniku. Do likwidacji jest jeszcze ten wsadzony przy drewutni. Pięknie zasłania, ale za bardzo się rozrasta. Trudno go będzie zastąpić, bo ten bok drewutni ma wystawę północno-wschodnią. Powojniki chyba nie dadzą tam rady
Dzisiaj chodzę do tyłu, jednak tak wczesne wstawanie daje w kość i pomyśleć że wstawała o 3.30 przez sześć lat... starość
Daliśmy radę dokończyć szczyt w domku przed deszczem. Wszystko wymaga dopieszczenia, ale coś juz widać
Goniu ścieżki bardzo lubię. Uporządkowały ogród, wprowadziły ład i spokój a przy okazji suchą nogą chodzę po całym terenie
Dla mnie to też oddech od codzienności.
Kupowałam rozplenice Hameln i Paul's Giant. Zupełnie ich nie odróżniam. Rośnie też jakaś niewielka z jasnymi kłosami.
Ta najbardziej wypasiona (1 zdjęcie) niechcący załapała się w tercet z udziałem jednorocznych roślin sadzonych w ocynkowanej balii. (smagliczka biała, jakieś bordowo-zielone liściaste, komarzyca). W listopadzie było tak. Za rozplenicami są ostrokrzewy, po bokach cisowe kulki.
Na zdjęciach z tego roku po prawej jest cis Fastigiata.
Lucy, Agatko, w Berlinie wspólnoty mieszkańców uregulowały nawet godziny odkurzania. Sobota i niedziela to dni odpoczynku.
A u nas każdy sobie rzepkę skrobie i na zagrodzie równy wojewodzie. Trudno nawet doprosić się o uszanowanie ciszy nocnej.
Mój ulubiony cytat: "Nie mam pańskiego płaszcza i co mi pan zrobisz!"