Toszka baaardzo Ci dziękuję za radę co do buka. Tylko że kurka wodna... nie zdążyłam

. Może jeszcze się uda to zrobić, bo w przyszłym roku chciałabym go przesadzić, potem będzie już trochę duży. Z drugiej strony, to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jednak nie zdążę go przesadzić. Zawsze za dużo zaplanuję prac, niż jestem potem w stanie w sezonie zrobić

. Dla mnie weekendowy sezon jest po prostu za krótki

.
Agatko dół zostawiłam jednak w spokoju. Też jestem ciekawa co się okaże z wypełnieniem dołowym na wiosnę! W ubiegłym roku w dole przed ławeczką zeskładowałam stos zdjętej darni z liśćmi, na wiosnę wszystko było ładnie przerobione. Mam nadzieję, że z tym dołem będzie podobnie, no może nie wszystkie liście się przerobią, ale to się przemiesza i będzie git

. Co do świerka, to mój jest tak ogromny, że nie wyobrażam sobie go opryskać. Wysięgnik musiałabym ściągnąć! Nie jestem w stanie nawet sprawdzić czy coś go podżera, no gość ma ze 20 metrów

. Musi się sam obronić.
Poppy moja sąsiadka ma taką zwykłą anabelkę i widać różnicę. Moje mają większe kule

. W ogrodzie byłam, no pogoda "zmusza". Powiązałam trawy, liście z trawnika pograbione, byliny w dużej części pościnane, rabata hostowa prawie pusta. Mam jeszcze całe mnóstwo liści dębowych na rabatach, ale to już wiosną będziemy sprzątać. Teraz zostaje jeszcze posprzątanie liści róż i okopczykowanie.
Jesiennie: