Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Małej Mi 2017

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród Małej Mi 2017

Kasya 12:16, 11 lis 2018


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 42036
Mala_Mi napisał(a)


Wypowiedziałam wojnę fiołkom.. zarastają mi ogród Masakra.. troche innych wszędobylskich też wywalam..

Dobranoc.. jutro pokaże krater po jałowcu, a może dopiero jak coś tam posadzę?? Mam dwa kiścienie i wrzosce i wrzosy.. przygotowałam kiedyś pod wrzosowisko wiec niech tak zostanie.



A ja właśnie tej jesieni tez wywalilam moje fijoly
Trochę szkoda bo na wiosnę ładne i całe lato tez...ale za bardzo się rozrastają i za duzo miejsca zajęły
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Bogdzia 15:59, 12 lis 2018


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
Tez walcze z fiołkami mimo że je lubię.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Mala_Mi 18:32, 12 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Kasya napisał(a)

A ja właśnie tej jesieni tez wywalilam moje fijoly
Trochę szkoda bo na wiosnę ładne i całe lato tez...ale za bardzo się rozrastają i za duzo miejsca zajęły

A ja dziś pierwszy raz świadomie wywaliłam prezent.. i to od Ciebie, co prawda miał być chyba dla Reni, a wylądował u mnie,.. ale prezent to prezent..

Chciałam uładzić i ogarnąć, ale tak się to rozlazło.., że w nerwach wywaliłam wszytko.. i tak jeszcze zrobię z połową ogrodu..

Bylica i niedorobione bodziszki, siewki naparstnic i orlików.. wyleciały.. i posadziłam chochelkę Stripe It Rich. Jeszcze malutkie ale jak urosną będzie fajnie..tylko chłop będzie narzekał że wyłażą mu na trawnik I skróciłam róże, zostawiłam po najładniejszym pędzie z kwiatami.. do wiosny 3 metrowych batów bym nie strawiła za oknem. Resztę utną po przymrozkach. A raczej po zimie. bo ta pora roku to już nie przymrozki a mróz..





____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 18:41, 12 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Bogdzia napisał(a)
Tez walcze z fiołkami mimo że je lubię.

Też je lubię, tylko rosną wszędzie.. wszytko zagłuszą i wyprą.. a w kamykach przy oczku to już maskara.. i z tej okolicy to wszystkie wywalę..
Na razie uszczupliłam "łezkę. Różaneczniki dostaną światła trochę, a na łezce będzie luźniej. Wszytko się rozrosło za bardzo.. żal się pozbywać (szczególnie jak roleta zepsuta a okna wychodzą na sąsiadów, trochę to zasłaniało) ale innej opcji nie ma.



Zniszczyła setki cebul.. trudno

Na foto nie widać że lepiej, ale jest lepiej, niech tylko serby od sąsiadów urosną i zasłonią domy i zrobią tło.. jeszcze 3 lata i bezie dobrze
Powiększyłam wrzosowisko... kiedyś było spore, ale krzaki wyparły wrzosy. Teraz widać sama korę, ale urosną, o ile nie umarzną bo to nie pora na sadzenie
Jest na pewno przestronniej.. bez tego tłoku gdzie wszytko walczyło o przetrwanie


____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
yolka 18:45, 12 lis 2018


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12600
Rewolucje ogrodowe. Widać, że jest luźniej, przejrzyściej, ogród robi się większy. U siebie też zaczynam typować co do wywalenia, co mnie jednak nie powstrzymuje od kupowania (5 róż)
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
Mala_Mi 18:52, 12 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
sylwia_slomczewska napisał(a)
Spore rewolucje robisz, po ciemku to nie łatwe, za dnia też nie. Zima podobno przyjdzie dopiero w połowie stycznia to pokończysz co trzebaTeż mam jeszcze full sprzątania w ogrodzie. Rabaty wołają o plewienie, a o sprzątaniu tego co brzydko przekwita jeszcze ani słychu ani widu.
Powiedz mi czy Ty hakonki wiążesz na zimę czy luzem zostają, bo nie wiem co z moimi zrobić

Za tydzień zapowiadają już koło minusa..O sprzątaniu nie myślę, bo nie ma szans.. ten rok zmarnowany dla ogrodu. Cieszę sie że sezon liściowy zakończony.. odciski mogą się leczyć.. tak na szybko machałam grabiami, że aż bąbli sobie narobiłam. Na rabatach niech leża liście..dla jeży

Miejsce po żółtym cyprysie/tui (ładna była, ale się nie mieściła) zagospodarowałam moimi nowymi cisami i posadziłam Ice Dance.. będą większe te moje Wojsławice O ile trawki przeżyją, na wszelki wypadek jednak pozostawiłam do rozsadzania.. jak sie nie przyjmie z powodu pory roku, to wiosną podzielę inną kupkę



Trochę tym nowym do tych po lewej brakuje, ale kwestia roku
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 18:55, 12 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
yolka napisał(a)
Rewolucje ogrodowe. Widać, że jest luźniej, przejrzyściej, ogród robi się większy. U siebie też zaczynam typować co do wywalenia, co mnie jednak nie powstrzymuje od kupowania (5 róż)


Jak na razie wywaliłam tylko jedna różę.. bo na więcej brakło czasu I już zero nowych róż.. nie kochamy się ..
Pozostałości po Nostalgii.. akurat ta mi się bardzo podobała.. i pasowała, ale róża po róży się nie sadzi.. przesadziłam piwonię.. i demolka, wszytko tu zarosło siewkami czego się da głównie traw .. cały dzień (boża niedziela), a to tylko kawałeczek Kiedy zrobię resztę ogrodu ????
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 18:58, 12 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Kindzia napisał(a)
Aniu...myślę, że nas starość dogania...też nie mam na nic czasu...obowiązków tyle samo, nawet przybywa (Grzesiu wiosną się rozmnoży ), a my jakby ciut wolniejsze w robocie. Co zrobić Trza se radzić jakoś
Co z nowości jeszcze u mnie...wywaliłam Alchymista i bluszcz z nóg słupa...mniej roboty będzie
I buziola ślę


Nie żartuj..... Alchymista, tego z płota???? Ten cud świata??? Jak nie lubię róż to akurat tego gościa mi szkoda.

Starość dopada, nie da się ukryć.. .. dzieci odchowane, ale wnuki doszły.. człowiek wolniejszy i pracować jeszcze musi.. po prostu nie wyrabiam..

I znajdy.. jedna sąsiadki, ale jak moja

____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
an_tre 19:02, 12 lis 2018


Dołączył: 01 lut 2011
Posty: 22388
Też zaczęłam przerzedzanie rabat, przesadzanie w inne miejsca, rozdawanie znajomym nadwyżek, ale róże zostawiam, chociaż to lato dało im w kość i trochę zbrzydły mimo podlewania zobaczymy ile zniesie trudy zimy
Upycham tulipany, do mrozów chyba zdążę
____________________
Rajski Ogród Ani + Rajski ogród Ani 2... niekończące się marzenie... http://www.ogrodowisko.pl/watek/2691-maj-2012-duszniki-zdroj-park-zdrojowy-i-okolice http://www.ogrodowisko.pl/watek/1966-ogrod-w-lubiechowie-kolo-ksiaza
Mala_Mi 19:22, 12 lis 2018


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
m_gocha napisał(a)
Aniu podziwiam i zazdroszczę determinacji wobec jałowców. Przyglądam się swoim coraz częściej
Usuwacie również korzenie? Czy jałowce mają rozległy i głęboki system korzeniowy?
W ostatnim roku wycięty u mnie ogromny orzech - niestety pień i korzenie zostały w ziemi a właściwie tuż pod ziemią eM nawet nie chciał słyszeć o ręcznym wyciąganiu ogromnych rozrośniętych korzeni. Zatem w promieniu 2-3 metrów nic nie mogę posadzić.
Jakoś łyso zrobiło się po tym wycięciu a ogród wizualnie się zmniejszył. Tydzień temu eM wyciął sporą wierzbę mandżurską - niestety rosła w pobliżu oczka wodnego - wyglądała ładnie ale liście trudno było wyławiać z wody. Też zrobiło się jakoś pusto

Aniu jeżeli to Cię pocieszy to dodam, że u mnie też czekają donice do zadołowania, a cebulowe do wsadzenia. I też myślałam że zdążę uporządkować i poprzenosić rośliny na rabatach aby spokojnie sadzić cebulki. Dzisiaj część wsadziłam do donic. W poniedziałek reszta i trzeba zadołować donice. W sumie około 800 cebul I pomyśleć, że spora część tych cebul to cebule wykopane latem po to aby uporządkować nasadzenia. O! naiwności

Pozdrawiam i trzymajmy się myśli: Damy radę!


Determinacja przychodzi z wiekiem/wzrostem.. kilka kolejnych stoi w kolejce.. sadziło się bo tanie, bo szybko rośnie i dostępne w szkółkach.
Jałowce mają raczej głęboki system korzeniowy. I gruby korzeń.. na pewno wredne są Tam gdzie chcę coś posadzić to wywalamy z korzeniami na jakaś głębokość, bo wiadomo, że do spodu się nie da.. Tak gdzie mi nie zależy to wycinam .. bo to zajmuje czas i siłę.. Wywalanie dużych roślin powoduje dysonans w otoczeniu.. trzeba się przyzwyczaić.. nawet jak się coś podsadzi to i tak jest to małe.. za małe w stosunku do reszty.

Melduję, że cebule posadziłam..wszystkie .. drugie tyle zniszczyłam przy wykopkach, ale wyjdzie na zero Albo tylko 500 minus
Do zadołowania mam kilka doniczek tylko.. te cenniejsze, a reszta jak padnie to płakać nie będę

Ogólnie dużo rzeczy pilnych do zrobienia, ale jak nie zrobię to już świat się nie zawali..
Woda do wydmuchania z instalacji.. filtry z oczka do wyjęcia.. ale czekam na przymrozek..
Warzywnik i szklarnia do przekopania i szklarnia umycia.. ale to takie plany ekstra na sobotę jak wytrzyma pogoda

I tak sobie kwitnie różanecznik i powojnik.. popitoliło się im zupełnie.. bo kto to widział w połowie listopada biegać w bluzie??


____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies