Teraz powstaje taki ogródek z rysunku na kolanie. Pi razy oko, ale i tak jego wersja ostateczna będzie na pewno inna i nie wiem jakie nawierzchnie. Też to się urodzi na żywca, z tego co będzie pod ręką.
Beatko, nie sposób zrobić od ręki projekt tak wielkiego ogrodu i potem go realizować i żeby wszystko pasowało. Zwłąszcza zę ciągle coś się buduje, powstaje. Komuś tak, bo jest już wszystko wiadome i budynki stoją.
A u nas nie. Ponieważ rodzą się nowe technologie, budynki, potrzeby, nie jest możliwe przewidzieć wszystko. Że np. będzie kurnik, czy ule czy jakiś staw się urodzi? Lub że staną panele fotowoltaiczne? Potem przerabiać by trzeba było na szybko. Nie ma takiej możliwości.
Dlatego ogród powstaje na żywo, powstaje "pod konkretne" rośliny które trzeba wsadzić, bo już za długo stały w donicach. Powstaje "na kolanie" , w wyobraźni, we śnie...Rysowany na kartce, którą potem koloruję. Wstaję, jadę do ogrodu i mówię: dzisiaj robimy tak i tak, to i to... Rzucam rysunek.
Np. wczoraj na szybko zaaranżowałam ogród różany i jego ramy, bo trzeba było coś wsadzić.. Drzewa stoją, to sadzimy, mówię gdzie od razu na żywo wymyślając czy pasuje.
Wysypało się te "miliony" cebul z donic, których nikt nie widział, to coś trzeba było z tym zrobić. To wymyśliłam - kwadraty w taką jakby szachownicę z przerwami na koszony trawnik. Było to mega trudne w wytyczeniu pod skosem, ale tylko skos gwarantuje ciekawe oglądanie tych kwadratów. Będzie maga trudne w koszeniu.
Piszesz, Danusiu, że sama nie wierzysz, jak ogród się rozwinął, ale to tylko Twoja i Twego Witka zasługa. Myślę, że jeszcze nie raz nas zaskoczysz pomysłami w ogrodzie. Zastanawiam się skąd masz takie świetne pomysły? Czy, kupując teren, już wiedziałaś jak będzie wyglądał cały ogród, czy pomysły powstają kolejno, teraz? Czy budzisz się rano i już wiesz, co powstanie na konkretnym kawałku ziemi, czy pomysły dojrzewają powoli, zmienia się koncepcja w trakcie pracy? Wiem, podróżowałaś, po Anglii, podziwiałaś tamtejsze ogrody, ale na pewno każdy był inny. I Twój jest inny, niepowtarzalny.
Kompozycje w donicach pomysłowe, piękne, nie monotonne, w pomarańczach w terakotowych i te w różach i fioletach. W moich koszach metalowych na razie noszę małe grabki, łopatki i inne sprzęty pomocne w pracy w ogrodzie, żeby się nie gubiły. Konwalniki z kremowymi w jednym miejscu i z fioletowymi jasnymi krokusami w innym pięknie wyglądają. Nawet trawnik nie jest monotonny, ponieważ po kwietnych kwadratach na trawie "przechadzają" się rude zwierzęta.Fantastyczny kolejny pomysł. A jeszcze przepiękny kolejny taras, przed kawiarenką tym razem, wykonany z nowego i starego. Co wchodzę, to cieszę oczy kolejnymi wspaniałymi realizacjami. Pozdrawiam, Danusiu.
Sebku, m.in. koń - prezent od Was na urodziny Ten średni błyszczy bo ma najładniejszą grzywę
Skala nasadzeń - masz rację - daje takie możliwości. I fantazja, a także wyobraźnia. Mocne kolory dają moc. A tego mi potrzeba. Biel z zielenią to już dla mnie przeżytek Ale w małych ogrodach jak najbardziej.
Swoją drogą nie mogę się doczekać normalności i bezpośrednich odwiedzin
Możesz saletrę zastosować, a potem już wieloskładnikowy, niekoniecznie Yara Mila, dedykowane na trawniki. To nie jest jedyny nawóz na rynku. Napisałam dawno temu o nim, teraz wszyscy rzucili się na Yara Mila.
Tutaj należałoby się pozostawić tylko te murki oporowe co są pionowo, a resztę kamieni usunąć. Nie wygląda to dobrze. Zostaw tylko murek.
Sadź także rośliny płożąco-zwisające na brzegu murka typu irga, trzmielina Fortunego, suchodrzew chiński.