Weekend ciepły, bezdeszczowy, temperatura jak latem. Koty na noc nie chciały przyjść do domu. Prace ogrodowe powoli do przodu. Z najtrudniejszych zostało mi do przycięcia kilka iglaków i zajęcie się trawnikiem.
Dzisiaj rano zdążyłam popracować w ogrodzie, wygonił mnie nieśmiały deszczyk. Po południu popadało mocniej, zaliczyliśmy pierwszą burzę. Z deszczu bardzo się ucieszyłam bo zaczynało robić się sucho.
Poznajesz swoje siewki? Bardzo ładnie przyrastają.
Magnolia oberwała od przymrozków ale z daleka szkód za bardzo nie widać
Elu, ciemierniki dostają i popiół i skorupki jajek. Dlatego w ogóle są cieszę się i z tego
Choroby teraz bardzo się wydłużają. Ja niemal miesiąc się męczyłam, więc dobrze rozumiem co przeżywasz. I też byłam szczepiona. A straszą nas kolejnymi wirusami i mutacjami.
A jak cyklameny sadziłaś? Trudno je rozpoznać, więc najlepiej, jak masz wątpliwości to trzeba sadzić bokiem Trzymam kciuki żeby się powiodło
Sporo się zmieniło w Twoim ogrodzie. Ale że magnolia aż tyle urosła zaledwie w 5 lat, to jestem w szoku. Chyba faktycznie mniejsze sadzonki lepiej się ukorzeniają i szybciej przyrastają, niż większe egzemplarze. Moje duże drzewa po 2-3 sezony stały w miejscu.
Nie, ta akurat była cała owinięta, jest nie duża i jest trochę osłonięta od wiatru, to mogłam ją tak okryć. Na początku cienką agrowłukniną, ale jak wiatr i mrozy sie nasilały to dałam jej dodatkową warstwę, i podpadłam ją krzesłem ,by wiatr jej nie połamał. Szkodami mi jej było, bo miała już częściowo rozwinięte kwiaty. A mam ją drugi rok.
A rabarbar wczoraj dostał trochę kompostu i obornik granulowany. To jest ten ozdobny, dlatego taki duży, te zwykłe są dużo mniejsze
Z pierwotnych nasadzeń został klon palmowy, azalia Il Tasso, magnolia i dwie piwonie. Reszta wypadła. Pojawiło się dużo nowych roślin. W zasadzie rabata już teraz wygląda inaczej, bo powiększyłam ją i pojawiło się obrzeże z cortenu.
W ogrodzie wszystko ciągle ewoluuje.
Odnalazłam dzisiaj na dysku Google stare zdjęcia z czasów, jak zakładałam pierwszą rabatę.
Tak w ogóle to pierwsza była magnolia. Teraz wiem, że odmiany NN, wtedy myślałam, że Sunrise.
Wrzesień 2020 i dla porównania - kwiecień 2025:
A to moja rabata "główna", prapoczątki.
Październik 2021:
Magnolia w ogóle jest tutaj poza rabatą. Dopiero potem, kiedy rabata zaczęła pączkować, włączyłam ją do niej.
Opcje tych półek były różne ale głównie stoły które można złożyć. A dziś mężaty stwierdził że powiesi je na stelażu i wykorzysta do tego już istniejącą otwory. Myślę że zostały one zrobione do zrobienia podwieszenia pod pomidory. Ten akurat temat też jest omawiany bo jakoś te pomidory muszą wisieć
Połączenie tej tawuły i biskupich tulipanów nie jest w moim typie ale akceptuję. Nie lubię takich intensywnych zestawień. Wolę bardziej stonowane zestawienia
Jak sprytnie zagospodarowałaś wnętrze szklarni. Świetny pomysł z tymi półeczkami. Tulipek w duecie z tawułą Gold Flamme wygląda uroczo.
Dobrze, że magnolia się uchowała.
Elisko, pięknie kwitnie magnolia, u nas też bardzo zimno ale przymrozków nie było, ja mam cztery magnolie, jeszcze młode, ale nie rozwinęły jeszcze pąków, są z tych trochę późniejszych
Ale masa hiacyntów! Nie dość że pięknie to jeszcze pachnąco Fajnie, że magnolia nie oberwała mrozem, mnie już ten temperaturowy rollercoaster denerwuje...
U mnie hiacynty jeszcze w powijakach...
Miejsca na powrót brak, przemyślane nasadzania strasznie ograniczają
Mrozowej katastrofy w okolicy Krakowa szczęśliwie nie było. SŚ i inne nadal w blokach startowych. Magnolie nieco muśnięte ale bez tragedii. Klony w donicach ok.
Dużo roślin widać że wyszło ale czekają na ciepłe dni, które już wkrótce.