Ania jak tam są słupy przy ogrodzeniu, a chcesz tam drzewa to może jakieś kolumnowe posadź, graby można ciąć, są odmiany jeszcze węższe niż fastigiata? Wiśniom znajdziesz nowe miejsca W plecy możesz dać cisy, łatwo je utrzymasz cięciem na pożądanej wysokości
U nas sąsiad posadził brzozy pod linią 15 kV, za naszym domem, jak zaczynaliśmy się budować. Co 2 lata przychodzą i je rżną 2-3 m nad ziemią... Większość sobie poradziła i puszcza gałęzie na boki...
Sylwio, hibiskus ma nazwę Red Heart- czerwone serce. Rośnie wolniej niż fioletowy.
Izabelko, zaglądam do Ciebie zawsze, ale teraz pracy w ogrodzie dużo , a dzień krótki, wpis nie zawsze możliwy.
Aniu, w ogrodzie co nieco jeszcze kwitnie, ale deszczowa pogoda i wiatry skutecznie zakończą sezon. zimowity zaczęły kwitnienie później niż zwykle. Spóźnione o 10 dni.
Dalie szaleją.
A chryzantema arktyczna jeszcze nawet pąków nie zawiązała. Za jasny dzień dla niej. PIwonia zmieniła kolor liści, ale brzozy jeszcze całkiem zielone. No i tak się u mnie zaczęła jesień.
zawsze mi żal jakoś sprzątać oczka z roślin tak wcześnie, ale potem rączki marzną , nie powiem Ja maoże za jakieś dwa tygodnie dopiero planuję. Patrzę na te worki z liśćmi i się zastanawiam u Was już taka jesień, że tyle spadło!!!? U nas dopiero się pojedyncze przebarwienia zaczynają....
Haniu, mam nadzieję, że ta walka przyniesie ładny owoc. Oby. Moje otoczenie, podwórko jeszcze będą się zmieniać bo wiele prac remontowych przed nami. Ale na wszystko potrzeba czasu i pieniążków bo mąż sam z doskoku wykonuje wszystkie prace.
Asiu, tzw. ogrodowiskowy ogród nie istnieje. Być może pod ta nazwą kilka lat funkcjonowały ogrody inspirowane projektami Danusi i jej ogrodem bukszpanowym. Na topie były bukszpany, trzmieliny na patyku, konwaliki, żurawki, stożki i kule, zielone ekrany, błyszczące kule, brzozy Doorenbos i hortensje.
Danusia odeszła od tego stylu. Czerpie teraz radość z tworzenia ogrodu bardziej swobodnego, choć w konsekwentnie wytyczonych ramach.
A na forum powstaje wiele innych ogrodów, wśród których da się wyodrębnić te o geometrycznych rabatach, z raczej ograniczona ilością gatunków, z rabatami "żwirkowymi" oraz te, w których kształt rabat to raczej miękkie linie faliste, a nasadzenia są bardziej zróżnicowane i swobodne.
Wyznaję zasadę, że ogród powinien pasować do tego, co go otacza. Styl ogrodu powinien uwzględniać architekturę domu, typ ogrodzenia, zapożyczony krajobraz, czyli to, co mamy wokół. I nigdy nie zgodzę się ze zdaniem, że najważniejsze, aby się podobało właścicielowi. No chyba, że jego dom otoczony jest szczelnym murem o wysokości 3 metrów.
Dobry projekt zawsze będzie uwzględniał, to co wokół.
Nie widzę zupełnie żwirkowych rabat z minimalistycznymi nasadzeniami i srebrnymi kulami w towarzystwie płotu ze sztachet.
Bozia nie dała nam wszystkim zdolności po równo. Niektórzy się z tym rodzą, inni się szkolą, uczą- jak tu, na forum, oglądają programy ogrodnicze, jeszcze inni korzystają z pomocy fachowców. Najgorszym możliwym wyborem jest nie mieć wyczucia i robić po swojemu.
Wszyscy na tym forum popełniali błędy. Większości udało się się stworzyć ogrody przyjemne w oglądzie. Mogą być w stylu, którego bym nie wybrała, ale osobiście doceniam to, że zostały poprawnie zaprojektowane i obsadzone. I o tę poprawność walczymy u Ani.
Ależ się rozpisałam.
Czy jest sens sadzic na tle tuj szmaragd hortensja lime light.
A przed nimi dwa rzędy brzozy doorenbos?
Jeśli tak to jakie odległości zachować.
Czy pieńki brzóz nie zleją się z kolorem kwiatów hortensji?
U mnie jest tylko sprzątanie po brzozach. Jakby nie to oczko to bym nie sprzatala. EM by kosiarka traktorkiem raz w tygodniu przejechał i po lisciach. Liście opadaja wczesniej bo sucho a i wiatru sporo.
Jak bym nie zgrabila miałabym sporo liści w wodzie.
A ja lubię liściaste mam na drugiej połowie klony, brzozy i dęby.
Dzisiaj piękny dzień więc wykorzystałam słoneczną pogodę aby oczyścić oczko przed nakryciem siatka. Na szczęście nie ma wiatru i brzozy od dwóch dni nie sypią liśćmi. Jutro ewentualnie zbiorem jeszcze liście z wody i nakrywanie siatka.
Trzeba było przyciąć szuwary przy brzegu.
Czysta woda 1,5 m po prawej żabka. Jakieś ospałe bo w ogóle się nie bały.
Bardzo lubię te hortensje najpierw kwitnie na biało koronkowe kwiaty później ładnie się przebarwia. Odcięłam gałązki jedna na pewno ukorzenia jeszcze dwie może się ukorzenione.
kochana to niestety płasty brzozowce, walczylam z nimi 2 lata. i niestety opryski sa wskazane. te cholerniki atakuja glownie dorenbosy, long trunk, u mnie jeszcze white light, gracilis zwyklych do tej pory nie ruszaly, tylko te ozdobne. wylęgi maja 2 a nawet 3 razy w sezonie poczynajac od maja, potem lipiec i wrzesien. likwidowalam szybko Polysectem (nie cierpie chemii ale brzozy mialam juz łyse) no i zeby kolejnych larw w ziemi nie poskladaly na nowy sezon. prawdopodobnie larwy przywloklam z brzozami, wszystkie byly kupowane w jednej szkolce.
No i powzdychałam do fotek Ślicznie, czyściutko, elegancko - wrześniowe fotki wymiatają
ps. Gdzie zamawiałaś trawy? Dobre Pole? Wczoraj przeglądałam ich ofertę - u nich trzeba hurtowe ilości brać? Szukam seslerii, Ml też bym wzieła i jakieś wysokie miskanty w brzozy na tyły... mam do nich 77km i to mnie trochę zniechęca, niby eską 45min ale jakoś zebrać się nie mogę
Aniu, to prawda, wyjazd był cudowny
Już tęsknię, szczególnie, że w pracy już dali mi szybko zapomnieć, że byłam na urlopie
Aniu, ajka, mimo wszystko, że było dość dużo ludzi, to spokojnie były miejsca, że spotykaliśmy kogoś raz na 40 minut
Od Ciebie dalej niż ja mam, ale za to lepsza droga, bo śmigasz autostradą, w sumie to czasowo wychodzi dość podobnie
Mirella, sąsiedzi nie mieszkają i chyba długo nie zamieszkają, zrobili elewację, a w środku nic
W sumie dobrze, żywopłot i brzozy mi rosną
Aniu, super z taką gromadką
Zawsze chciałam mieć trójkę dzieci, ale chyba sobie odpuszczę już
Polinko, no jak się nie zakochać? Magicznie było
O tym schronisku czytałam u Ciebie na Insta, następnym razem się wybierzemy
Anusia, ja w końcu dotarłam
Myślałam, że to przesada z tym zakochiwaniem się, ale już jak tam jechałam to wiedziałam o co chodzi. Te przestrzenie zielone...
Kasiu, widoki tam są cudne, to prawda
Warto czasem wygospodarować choć chwilkę i się wyrwać
Hej Jagoda! ŚŚ uwielbiam. Zupełnie bezobslugowe a owoce mają pyszne! Rozchodniki to matrona. Na razie mam tylko te ale przymierzam się do jakichś białych jasnych. Chciałabym w nich i red baronach utopić brzozy. A jesień juz widać i czuć