Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Rozmnażanie hortensji 10:14, 27 lip 2016

Dołączył: 16 paź 2015
Posty: 30
Do góry
To Wam opowiem jaką miałam sytuację jak dostałam patyczki hortensji.
Rozmawiałam z koleżanką przez telefon i obiecała mi patyczki hortensji, które właśnie cięła.
Po kilku dniach doszła paczka (list). Ja oczywiście w pracy. Dzwoni mama i mówi, że ktoś kawał zrobił i patyki pocztą wysłał. I że na kompostownik wyrzuciła.
Jak wróciłam z pracy to musiałam ich szukć. Hihihi
Ogród w skali mikro cz.II 22:23, 26 lip 2016


Dołączył: 05 gru 2012
Posty: 18678
Do góry
Kindzia napisał(a)
Dokopałam się do Giardiny



robiłam powtórkę dla Asi a dokopać się niełatwo , bo giardinka jeszcze mała..choć muszę przyznać ,że kwitnie ńieprzerwanie aż się bojammm zapeszać ciekawe jak szybko ją ukatrupię tamta wytrwała 3 lata, tak wiec całkiem całkiem
Jak wywalę kompostownik , a wywalę to zrobi mi się ciut miejsca i teraz dumam czy róża czy lilie
Kiedyś będzie tu ogród 09:02, 16 lip 2016


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
Iwonka w tym miejscu drzewo nie wchodzi w grę. Kieeeedyś dostałby cień z drzew rosnących po drugiej stronie ścieżki. A czy jakaś wąska przesłona nie spełniłaby swojej roli np krata z bluszczem i zamknięcie od góry?
W samym ogrodzie mam miejscówkę na kompostownik, a tu chciałabym drugi. Ale jak ma nie spełniać zadania to zostanie w części gospodarczej dopóki miejscówka w ogrodzie nie będzie gotowa.
Kiedyś będzie tu ogród 07:32, 16 lip 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
kompostownik na słońcu będzie strasznie szybko wysychać i się nie będzie kompostować (jak nalezy) w słonecznym kompostowniku. Posadź koło niego jakieś drzewko owocowe
Kiedyś będzie tu ogród 03:44, 16 lip 2016


Dołączył: 24 sty 2012
Posty: 5340
Do góry
roma2 napisał(a)
Pisałam Ci o grujeczniku, którego chcę przesadzić jesienią. Nie będę przsadzać. Padł. Po prostu usechł był. Jeszczeż żadne drzewko mi tak spektakularnie nie padło. To sie martwiam na zapas o brzózki i cisy.
Widzisz Romciu, u ciebie grujecznik u mnie tulipanowiec.

Makusia napisał(a)
Aniu witam się tylko teraz, a lekturę zostawiam sobie na najbliższe wieczory (ale masz terenicho ogrodu! WOW!)
Pozdrawiam cieplutko z deszczowej środkowej Polski.
Witaj Marto. Hmmm... chyba szkoda wieczorów na taką lekture. A terenu jest, z jednej strony skarb z drugiej przekleństwo.... U ciebie też deszczowo? U mnie cały tydzień pada.

Agania napisał(a)
Aniu ja u siebie zrobiłam odwrotność, najpierw iglaste za nimi klony pospolite, podobają mi się również lipy, ciężko ko tworzy się piętra, ja swoją trzecią rabatę robię latami już 10 rok i ona jeszcze nie skończona, ja mam w sobie więcej spontanu niż rozumu przy przemyśleniach nasadzeń, ale inspiracje masz z legendą nic tylko sadzić

Kurczę, ale i tak wszystko u ciebie pasuje do siebie. Też bym tak chciała umieć sadzić. Dzisiejsza noc dała do myślenia. Wiało, aż chałupa się trzęsła. Muszę dać ogrodowi parawan, a na tym kawałku wąsko... Ale pomału coś się klaruje w głowie.

Anabell napisał(a)
Aniu - w planach nie pomogę nie mam wizji przyszłości.
ale! tereny u Ciebie.
Podziwiam warzywka moje w kompocie wylądowały zarosły.
Dobra wiadomość cząber na strażnika
Liście buraczków lubi zjadać liszka.

Haniu właśnie ten problem, że ja też jakoś przyszłościowo pewnych roślin nie ogarniam. Ale przecież można przesadzić jak coś, prawda? Z warzywnika jestem mega zadowolona w tym roku. I chyba pierwszy raz jest taki opielony. A to zasługa Toszki i jej szukania plusów w minusach...

Zana napisał(a)
Świetne zdjęcie. Siedzą karnie w rządku jak w szkole, ale jeden rozbójnik zbuntowany zawsze się znajdzie

Dzisiaj już je matka porzuciła i wreszcie jest spokój.

Zana napisał(a)
Czytuję wszystkie, bo wszystkie przepiękne
Co do planowania to ja Ci Aniu nie pomogę. Absolutnie nie czuję się na siłach dopomóc coś w tak dużym zamierzeniu

Dziękuję Aniu. Oj te planowanie... ale pomalutku...



Czy kompostownik na słońcu może stać? Chciałam przenieść na koniec warzywnika, ale tam słonko.
Dżdżownice kalifornijskie 16:03, 14 lip 2016

Dołączył: 14 lip 2016
Posty: 5
Do góry

...

Witam próbuje założyć hodowlę dżdżownic. Zakupiłem 500szt. Hodowlę postanowiłem zrobić w zepsutej lodówce która przewrócona posłużyła za dwa pojemniki 250L i 70L.
Na początek dałem co miałem stary kompostownik (obornik krowi z przed kilku lat wraz z innymi odpadami roślinnymi). Dodałem trochę zamoczonego kartonu i jakieś odpadki warzywne. Hodowla dopiero 7 dzień. Cała hodowla jest w piwnicy gdzie nie panuje wysoka temp. jest dosyć chłodno i lekko wilgotno. Proszę o jakieś sugestie i pomoc, jest to moja pierwsza hodowla.
Zastanawiam się tylko z ew. nadmiarem wilgotności gleby czy kupić jakiś wilgotnościomierz glebowy, czy też w dole lodówki wywiercić otwór i założyć jakiś filtr czy sączek. Nie mam jeszcze pomysłu. Co wy na to?
Kamienny ogród patykiem malowany 12:53, 13 lip 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44806
Do góry
Sylvana napisał(a)
Mietlica mówisz....wygooglowałam i okazało się że też posiadam a jakże...ale ja skosiłam i do wora...u mnie zabierają raz na miesiąc zielone...ostatnio myślałam, że mnie przeklną bo im 60 worów wystawiłam, ale wszystko zabrali i mam spokój....muszę nowy kompostownik zmajstrować, bo dobra ziemia mi się kończy.
Idę zajrzeć do Ciebie


60...no niezle

ja wystawiam tak po 7-8 raz na 2 tyg

chwasty mi sie snia po nocach
Kamienny ogród patykiem malowany 12:49, 13 lip 2016


Dołączył: 29 wrz 2015
Posty: 3428
Do góry
Mietlica mówisz....wygooglowałam i okazało się że też posiadam a jakże...ale ja skosiłam i do wora...u mnie zabierają raz na miesiąc zielone...ostatnio myślałam, że mnie przeklną bo im 60 worów wystawiłam, ale wszystko zabrali i mam spokój....muszę nowy kompostownik zmajstrować, bo dobra ziemia mi się kończy.
Idę zajrzeć do Ciebie
Blyxa i elipsa 23:12, 12 lip 2016


Dołączył: 09 lis 2011
Posty: 1096
Do góry
Cały miesiąc mnie nie było - nie miałam kiedy zaktualizować wątku. Podziwiam wszystkich, którzy potrafią znaleźć latem czas na ogrodowisko.

Ostatnio stanęło u mnie na skrzyniach. Tak było w czerwcu:



sadzimy



druga skrzynia w międzyczasie się "zrobiła"



a tak jest dzisiaj



Druga skrzynia chwilowo robi za kompostownik (nazbieranie takiej ilości kompostu wcale nie jest proste). Będę tam sadzić jesienią.
Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 12:20, 12 lip 2016


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Do góry
Kindzia napisał(a)
Wcale nie jesteśmy takie napalone na robotę, ale jeżeli Kasia chęć wyrazi, bardzo chętnie pomożemy Spokojnie mogę za Małgosię chęć takiej pomocy zgłosić
Szybciorem Ci ogród oblecimy

Przestało padać...Rysia nosi znowu...kompostownik trza skończyć

Buziole


Ja wiem, że lepiej się gada przy kaweczce i nie zamierzam nikogo tu obarczać moimi chwastami.

Poza tym musiałabym z nimi klęknąć, a to mi się już nie uśmiecha. Mamy wszakże urlop a nie orkę na ugorze.

Ogród hortensjowo brzoskwiniowy 12:03, 12 lip 2016


Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Do góry
Wcale nie jesteśmy takie napalone na robotę, ale jeżeli Kasia chęć wyrazi, bardzo chętnie pomożemy Spokojnie mogę za Małgosię chęć takiej pomocy zgłosić
Szybciorem Ci ogród oblecimy

Przestało padać...Rysia nosi znowu...kompostownik trza skończyć

Buziole
Ogródek Iwony II 10:57, 12 lip 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
Iwk4 napisał(a)
Dziś mi ręce opadły. Zielska nie ogarnę chyba. Tam, gdzie tydzień temu przed wyjazdem wypieliłam, rośnie na nowo.
W trawniku mam krwawnik i masę innych liściastych
Masakra jakaś.
Na rabatach staram się pielić na bieżąco, żadnego roku tak nie było, albo nie pamiętam ...
Wolałam już zakładanie rabat i oranie szpadlem.
Z tym trawnikiem coś muszę zrobić. Bo pielenie trawnika ... czy to w ogóle jest możliwe? Na razie pozostaje koszenie ...
Najgorsze, ze na wjeździe jest na razie ugór i tak sobie myślę, że zielsko się przez to rozłazi ...
I mam wątpliwość z wyrzucaniem wypielonego zielska na kompost ... Ostatnio wyrzucam do pojemnika bio wszystkie podejrzane o ekspresowe rozmnażanie się roślinki ...
Ja też nie mogę opanować sytuacji z chwastami. Walcząc o trawnik zaniedbałam wszystko inne. Wczoraj próbowałam coś popielić, ale jedna ulewa goniła drugą i za mokro. W jednym miejscu to chyba maczeta będzie mi potrzebna, tak wybujało wszystko. Też mam obawy przez wrzucaniem takich chwastów na kompostownik. Kto wie, czy rośliny nie zawiązały już nasion a potem tylko sobie samej można porozsiewać chwaściory.
Ogród dla moich synków 10:50, 12 lip 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
Marga napisał(a)
Pomidorki Już im trochę liście poobrywałam, zgodnie z zaleceniem Toszki

Dynia olbrzymia na miejscu nie kupionego jeszce drzewka


Kabaczki i cukinie zjadły mi roślinki ozdobne Za rok muszę bardziej przemyśleć miejscówkę dla nich.

Nie no....Dorodne masz pomidorki. Ja też swoje opitoliłam z liści i od razu zaczęły się uśmiechać do słoneczka. Dynia też nabiera masy. Ja sadzę kolo kompostownika i jak coś to "każę jej" rosnąć w jego kierunku. Czasem mnie nie słucha. Wczoraj też musiałam jej przypomnieć, w którym miejscu znajduje się kompostownik Za to cukinie są grzeczne i rosną sobie w miejscu. Nigdzie się nie wybierają. Mam po jednej z każdego koloru. Najszybciej zaczęła dojrzewać zielona. Wczoraj zerwałam dorodny okaz na placuszki.
Dzisiaj na obiad będzie fasolka
Ogródek Iwony II 23:39, 10 lip 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
Iwk4 napisał(a)

Tereniu, na pewno kompostownik przesunę, choć tam niewiele miejsca zostało ...
Ale ławeczki nie będzie. Zrodził się inny pomysł na siedziska.
Zupełny przypadek.

Wczoraj byliśmy na balu z okazji 16-lecia istnienia firmy, w której Zbyszek pracuje. Połączenie zabawy, konkursów i pysznego jedzenia
W jednej z konkurencji panowie stolarze musieli bardzo długi gruby gwóźdź wbić w pionek bardzo malutkim młotkiem. Panie miały osobną konkurencję.
Było wesoło, mnóstwo szalonej zabawy ...

Trzy fajne kawałki pnia drzewa, które było trafione wcześniej przez pioruna i po części nosiło jego ślady, były miejscem, gdzie panowie wbijali gwoździe. Wyraziłam chęć zabrania tej pamiątki do swojego ogrodu i dziś zostałam posiadaczką tych pamiątkowych pionków. Znajdą się w strefie śliwy jako siedziska. Przywędrowały 70 km i wylądowały wczesnym rankiem na moim podwórku


Ciekawe łupy zgarnęłaś. Ciekawa jestem tych pieńków. Jak tu nie pokażesz, to sobie sama zobaczę. Już wkrótce. Nie mogę się doczekać.
NewLife w ogrodzie 23:21, 10 lip 2016


Dołączył: 28 cze 2015
Posty: 1240
Do góry
Basiula napisał(a)
Teraz doczytałam cała historię trawnikową, no masakra, strasznie współczuję. Ale widzę też, że robi się zielono
Rabata piękna będzie. Brzózki są piękne. Zmierzyłam i u mnie sadzone co 2-2,8 m. I sądzę, że 5 tu już ładny zagajniczek będzie!
Dzięki Basiu, że dla mnie zmierzyłaś odległości między brzózkami. Dosyć blisko siebie masz je posadzone, ja też tak chcę, ale bałam się, że jakiegoś babola strzelę, ale jak Ty tak masz to znaczy, że będzie dobrze. Martwię sie tymi moimi dwiema brzózkami, które mocno słońce w aucie podczas transportu popaliło. Kompletnie zbrązowiały. Nie wiem czy dobrze zrobiłam podlewając po całości drzewka florovitem. Jeszcze troszkę też muszą wytrzymać "zadołowane" pod płotem, gdzie im zrobiłam wypasioną miejscówkę w większych donicach.
Flower1 napisał(a)

Cześć Beatko, ale mi sie u Ciebie podoba. Trawka urosła, hortki kwitną i jeszcze ten warzywnik. Mąż musi być mega dumny z Ciebie. Pozdrawiam znad kawki przy niedzieli
Jest dumny, zwłaszcza, że sam kompletnie nie zna się na ogrodzie i nie bardzo nawet umie okazać zainteresowanie współtworzeniem. Zdaje się całkowicie na mnie i podoba mu się, że ogarniam nasz mały kosmos. Ciągle jakieś extrabonusy mi a konto zieleniny podrzuca. A wiosną byłam załamana, że funduszy na ogród nie będzie. Jak widać, niepotrzebnie.
anbu napisał(a)


No piękny trawniczek się robi Fiu, fiu
Dziękuuuję :*
dominika_ napisał(a)
No tego koszenia to już Ci współczuję. Trawnik ładnie wszedł
Myślę, że mi się koszenie nigdy nie znudzi. Uwielbiam chodzić za kosiarką i wdychać zapach świeżo skoszonej trawy.
Toszka napisał(a)
Pomidorom delikatnie obrywaj dolne liście, by przewietrzyć krzew i by słońce dochodziło.

TAK JEST! Część usunęłam już dawno, ale raptem po 4-5 od dołu. Jutro wyczyszczę do samych owoców, jak radzisz.
Joku napisał(a)
Za kilka lat proporcje na rabatach się odwrócą. Zrobi się gęsto i nie będzie widać sąsiadów. Oj, już widzę te rabaty . Koszenia nie zazdroszczę.
Jolu, ja uwielbiam kosić trawę! To jakieś zboczenie moje. 16 lat to robię i mi się jeszcze nie znudziło. Teraz będę miała tego więcej, ale i też z lepszym sprzętem podchodzę do sprawy. Nie mogę się doczekać pierwszego koszenia... Rozrośniętych rabat też nie, ale czuję, że będzie tak, jak chciałam. Już mi oczy wyobraźni lecą na lewo, gdzie wzdłuż ulicy będzie się tworzyć kolejna rabata
jolanka napisał(a)
Beatko, teraz trzymaj kciuki za moj trawniczek Czekam na kolor zielony

Marga napisał(a)
Beatko, suuuuper trawniczek! Jak zielono
Co będziesz robiła z taką ilością skoszonej trawy?

Wybacz, ale mam pytanie do Toszki odnośnie pomidorków.
Toszka, czy koktajlowe też trzeba przerzedzać i odrywać im liście od dołu? Straszne krzaczory mi porosły
Najpierw zapełnię kompostownik (już pomalowany czeka na przetransportowanie), potem zacznę ściółkować miejsce pod rabatę wzdłuż płotu, a jak teren mi się skończy, zacznę rozsypywać za płotem od strony warzywnika, gdzie są zarośnięte łąką po pas działki. Ostatecznie mogę oddawać miastu. Każdą ilość przyjmują. Worków na odpady zielone chyba z 20 mi dali.
AnnaCh napisał(a)
Doczytałam u Ciebie o pomidorach

Beata, super się zieleni
Na pewno masz Aniu pojęcie, jak się cieszę z tego zielonego placu, na jaki mam widok z okna...
Tu ma być ogród :) 22:53, 10 lip 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
Do góry
nawigatorka napisał(a)
I widze ze kompostownik sie napelnia


nooo, on już prawie pełny, bo jedna komora na bieżace chwasty, a w drugiej wylądowało wszystko z pryzmy, która kompostowała się już z półtora roku.
Tu ma być ogród :) 22:47, 10 lip 2016


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Do góry
I widze ze kompostownik sie napelnia
Ogródek Iwony II 22:46, 10 lip 2016


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Do góry
olga80 napisał(a)
Iwonko dobry pomysł z przesunięciem kompostownika nie będzie kuł Cię w oczy. Ławeczka w tym miejscu jak najbardziej się przyda można będziesz mogła sobie siedzieć i chrupać świeże marchewki

Z liliami tez mam przykre doświadczenia same żółte u mnie zła jestem a na dodatek różowe jeżówki też się żółtymi okazały Muszę wybrać się do szkółki i kupić już kwitnące.

Tereniu, na pewno kompostownik przesunę, choć tam niewiele miejsca zostało ...
Ale ławeczki nie będzie. Zrodził się inny pomysł na siedziska.
Zupełny przypadek.

Wczoraj byliśmy na balu z okazji 16-lecia istnienia firmy, w której Zbyszek pracuje. Połączenie zabawy, konkursów i pysznego jedzenia
W jednej z konkurencji panowie stolarze musieli bardzo długi gruby gwóźdź wbić w pionek bardzo malutkim młotkiem. Panie miały osobną konkurencję.
Było wesoło, mnóstwo szalonej zabawy ...

Trzy fajne kawałki pnia drzewa, które było trafione wcześniej przez pioruna i po części nosiło jego ślady, były miejscem, gdzie panowie wbijali gwoździe. Wyraziłam chęć zabrania tej pamiątki do swojego ogrodu i dziś zostałam posiadaczką tych pamiątkowych pionków. Znajdą się w strefie śliwy jako siedziska. Przywędrowały 70 km i wylądowały wczesnym rankiem na moim podwórku


Znowu na wsi 16:30, 10 lip 2016


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13600
Do góry
Anusia, u mnie lawendy jakoś nie chcą się rozsiewać. Natomiast wczoraj przy pieleniu znalazłam siewkę serduszki okazałej w miejscu, w którym nijak bym się jej nie spodziewała.
Busz robi się bardzo szybko, jego największą zaletą jest to że trudno przebić się chwastom. Więc im bardziej zarośniemy, tym lepiej dla nas Mniej roboty przy pieleniu.

Iwona, trawnik w tym roku już mnie cieszy, ale kilka pierwszych sezonów było okropnych. Zółto - zielone plamy, nierówny kolor i wzrost. O trawniku po suszy nawet nie wspomnę. Minus aktualnej pogody: trzeba częściej kosić i więcej jest masy uzyskanej po skoszeniu. Niedługo będę mieć kompostownik wypełniony po brzegi. Nie tylko skoszoną trawą.

Ewa, w tym roku jak na razie nie ma większych problemów w z chorobami. I oby tak dalej było. Nawet mszyce w odwrocie.

Kasiu, najpierw głowa boli bo jest za rzadko i za pusto. Potem robi się inny problem (niewiarygodnie szybko) bo wszystkiego jest za dużo.

Beata, tawułki w rzeczywistości są nieco ciemniejsze, nie umiem ich sfotografować. Szkoda że tak krótko kwitną. Pogoda bardzo zmienna. Każdego dnia pada, dzisiaj już kilkakrotnie. Mam nadzieję że twój trawnik już bezpieczny.
Twój sposób na spędzenie wolnego czasu przy takiej pogodzie całkiem fajny.

Haniu, miło mi że moje rabatki należą do twoich ulubionych. Życzę dobrej pogody na jutro i udanej wyprawy na działkę.
Fitoremediacja czyli biorekultywacja i nie tylko 08:16, 10 lip 2016

Dołączył: 22 cze 2016
Posty: 76
Do góry
witam jestem tutaj nowy i bez doświadczenia ale jak większość zafascynowany portalem - fajni ludzie z tych ogrodników
ale mam kilka pytań do mazana bo nie wiem czy wszystko robię dobrze?
zaczynam....- 1500m pola nie uprawianego od ok.30 lat wcześniej rolnik sadził na nim kartofle teraz sama nawłoć wysoka na 2 m wchodzisz w nią i znikasz jak w dżungli. Nie chce używać herbicydów a więc wyrywam ja ale to koszmar postanowiłem więc korzystając z porad na portalu zlewać octem z opryskiwacza zobaczę co to da ale nawet jak zerwę to co najlepiej z nią zrobić ? na kompost chyba nie można, pryzmę zrobić , użyźnić las?
i co potem? chce zaorać zabronować i wysiać jeszcze teraz wykę lub grykę i za 2 mies. przeorać z obornikiem ponownie - czy dobrze myślę/? ziemia jest taka jak mówi Danusia że robię kulkę i nie rozsypuje się w rękach trochę gliny jest i mokro muszę rów robić z jednego jej boku
już korzystam z OW i herbatki nie mam mszyc na różach jest spokój staram sie to robić regularnie - dzięki za te wspaniałe przepisy
życzę dobrego dnia!
baaardzo początkujący ogrodnik ale już tworzy własny kompostownik
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies