Gdzie jesteś » Forum » Ekologiczna uprawa ogrodu » Fitoremediacja czyli biorekultywacja i nie tylko

Pokaż wątki Pokaż posty

Fitoremediacja czyli biorekultywacja i nie tylko

Mazan 20:28, 01 lip 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Katiaxx

Frezja odpowiedziała w wątku Herbicydy. Mogę powiedzieć, że "wyrosła" mi b. silna konkurencja, a to trzeba wyróżnić.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
TUTEK 08:16, 10 lip 2016

Dołączył: 22 cze 2016
Posty: 76
witam jestem tutaj nowy i bez doświadczenia ale jak większość zafascynowany portalem - fajni ludzie z tych ogrodników
ale mam kilka pytań do mazana bo nie wiem czy wszystko robię dobrze?
zaczynam....- 1500m pola nie uprawianego od ok.30 lat wcześniej rolnik sadził na nim kartofle teraz sama nawłoć wysoka na 2 m wchodzisz w nią i znikasz jak w dżungli. Nie chce używać herbicydów a więc wyrywam ja ale to koszmar postanowiłem więc korzystając z porad na portalu zlewać octem z opryskiwacza zobaczę co to da ale nawet jak zerwę to co najlepiej z nią zrobić ? na kompost chyba nie można, pryzmę zrobić , użyźnić las?
i co potem? chce zaorać zabronować i wysiać jeszcze teraz wykę lub grykę i za 2 mies. przeorać z obornikiem ponownie - czy dobrze myślę/? ziemia jest taka jak mówi Danusia że robię kulkę i nie rozsypuje się w rękach trochę gliny jest i mokro muszę rów robić z jednego jej boku
już korzystam z OW i herbatki nie mam mszyc na różach jest spokój staram sie to robić regularnie - dzięki za te wspaniałe przepisy
życzę dobrego dnia!
baaardzo początkujący ogrodnik ale już tworzy własny kompostownik
Mazan 13:04, 10 lip 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
TUTEK

Proponuję najpierw ją skosić. Zbyt wyrośniętej może ocet nie spalić jeżeli w takim stadium jest oporna nawet na Roundap. Ponad to jej system korzeniowy jest tak zbudowany, że roślina 'odrasta z korzenia' dzięki pączkom bocznym podobnie do maliny. Nadziemną część można kompostować po uprzednim pocięciu na krótkie kawałki. Żeby się jej pozbyć trzeba wybrać korzenie, gdyż to z nich się rozrasta.
Jeżeli osiąga 2 m to może być nawłoć późna lub kanadyjska, bardzo inwazyjna i tylko usunięcie korzeni może być skutecznym sposobem. Po skoszeniu orka, następnie brona i kultywator. Jeśli będzie taka potrzeba powtórzyć w następnym roku.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
TUTEK 00:32, 11 lip 2016

Dołączył: 22 cze 2016
Posty: 76
bardzo dziękuję
tak jak pisałem jestem tu od niedawna i baaardzo mi się podoba a piękne jest to że na osoby z dużą wiedzą można zawsze liczyć
a więc walczę skoszę zaorzę zabronuję i z kultywuję
jeszcze jedno - wyrywając tą nawłoć widzę mnóstwo starych zdrewniałych łodyg takie pozostałości po dawnych koszeniach - czy mogą stanowić warstwę brązowa w kompostowaniu? i czy po tym wszystkim zasiać grykę albo wykę i czekać
będę ciął jak niewolnik w czasach kolonialnych do końca do wyzwolenia !!!
dziękuję i pozdrawiam
dobranoc
Mazan 09:34, 11 lip 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
TUTEK

Cięcie łodyg zaproponowałem żeby nie zalegały przez kilka lat lecz zostały przez mikroby przerobione. Również to samo zrób ze starymi łodygami.
Jeżeli nie zauważysz wschodzących chwastów możesz siać rośliny na nawóz zielony tak dla odchwaszczania, jak i zwalczenia niektórych szkodników. Po zlikwidowaniu nawłoci zaczną powracać ptaki, którym ta roślina się "nie podoba".



Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
TUTEK 11:35, 11 lip 2016

Dołączył: 22 cze 2016
Posty: 76
jestem bardzo wdzięczny - dziękuję
przepraszam za namolność ale jeszcze jedno pytanie- które rośliny na nawóz zielony byłby najlepszy do posiania?
Bardzo mi pan pomógł

Mazan 16:07, 11 lip 2016

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
TUTEK

Na pierwszych trzech stronach jest trochę na ten temat.


Pozdrawiam
____________________
Mazan - Walerek
TUTEK 20:22, 11 lip 2016

Dołączył: 22 cze 2016
Posty: 76
dziękuję już wiem pozdrawiam
olga1 11:39, 28 sie 2016


Dołączył: 05 lip 2014
Posty: 69
Super wątek, dzisiaj go znalazłam będę częstym gościem.
____________________
pozdrawiam Olga
Anabell 21:39, 28 sie 2016


Dołączył: 28 sie 2012
Posty: 4962
Mazan napisał(a)
Witam.
Temat, a raczej jego nazwa, wydaje się trudny, choć problem każdemu jest znany.
Do oczyszczania naszego środowiska używamy roślin, które spełniają odpowiednie warunki oraz mikroorganizmy wykazujące tolerancję na zanieczyszczenia. W domach zapewne są używane rośliny doniczkowe o cechach, które je wyróżniają, np.: beniaminek, zielistka, skrzydłokwiat, areka, wężownica scindapsus, a jako nawilżacze powietrza niektórzy prezentują szeflera czy paprocie.

Do oczyszczania gleb bardzo dobre są miskanty. Mało kto wie, że wiele chwastów to roślinni oczyszczacze, np.: perz, pokrzywa, babka szerokolistna czy rdest plamisty. Ja stosuję jako roślinę do fitoremediacji wiesiołka paradoksa /odpowiadają mu gleby słabe/ nie wiesiołka lamarkiana mającego wyższe wymagania. Spisuje się fantastycznie, a zmieszany z pokrzywą stanowi dobry materiał na kompost.

Natomiast często uprawiane pnącza takie, jak: winobluszcz pięciolistkowy, rdestówka Auberta, kokornak czy powojnik odm. Paul Farges oczyszczają powietrze w pobliżu nas na zewnątrz. Sadzone w parkach miejskich drzewa o liściach pokrytych woskiem /błyszczących/ czy krzewy to rośliny przechwytujące pyły. Jest również duża liczba roślin wodnych i bagiennych, która pełni podobną rolę w akwenach wodnych oraz na terenach bagiennych.


Mazan - Walerek.
Ps. Od dawna nie pisałem wypracowań, a tu tak obszerny temat. Ha ha ha.


Odświeżam i zaznaczam wątek, bardzo ciekawe wpisy Mazana i Danusi.
____________________
Hania - Żywopłotki cisowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies