Pojechalismy tam 2x dowiezc wodę, żeby podlać zaprawę. Przykryliśmy folią żeby nie wysychała to teraz pada... szkoda słów. A aplikacja pokazywała 0proc szans na deszcz...
Bawię się w taksówkę bo to koniowaty dzień, bo bym tam pojechała odkryć folię deszcz pada - ale tu, w krakowskiej Olszanicy. W domu mżawka... ale nadal byłabym na górce
W warzywniku też już widać życie
Rzodkiewka, na drugim planie malinki, agrest i porzeczki
Pietruszka i czerwona cebulka ( sadziła moja najmlodsza córeczka )
Truskaweczki
Groszek
Wiśnia, którą kupiłam w tamtym roku, cała w kwiatkach
Tej róży nie trzeba reklamować
Ambrowiec
Na tarasie male zmiany, leżaczki i dywanik oraz poduszki na krzesła
Wiem, wiem krzesła są stare i obdarte, ale ja właśnie takie lubię i celowo ich nie maluję