yolka napisał(a)

Aniu, u mnie to samo zimnica, wczoraj popadało, ale niewiele, podlewałam rodki, borówki, pomidory i ogórki, reszta poczeka na deszcz, Sliczny powojnik

Jolka u mnie w tej chwili trochę pada, ale jest zimno, nic się nie szykuje robić
Powojnik wiosną trochę krócej przycięłam i to prawdopodobnie pomogło bo w ubiegłym wypadł trochę blado

hanka_andrus napisał(a)

Siły powoli odlatują w siną dal. Ale jeszcze nie zamykam wątku i ogródek w mojej opiece.
Buziaczki.

Haniu ...ogród wycackany i wymuskany...Zamknąc wątek ...nawet tak nie myśl!!!
ta fotka jest urocza

I na koniec - co można robić w deszczową pogodę? Spać w kwiatku, blisko jedzonka

Dynia w donicy:


a te na warzywniku już mają malutkie dyńki:

Różowa samosiejka i ukorzenione z pędu surfinie już w donicach

Pięciornik Monarch's Velvet

Rabatka z hortensją Sundae fraise zyskała jeżówki i żurawki

Jeżówki: Tiki Torch, Mamma Mia oraz kolejne podejście do róży Piano (oby tym razem nie okazała się Ascot)
Ciekawa jestem tej jeżówki Mamma Mia - ma mieć koralowy kolor.

Liliowce w deszczu:

Cynie udające jezówki :

Nowa duża rabata ładnie się rozrosła

miała być fioletowa - lilac time a wyszło jak zwykle hahahahahha jest bordowa wrrrrrrr, ale zostaje bo się postarała i jest bardzo okazała


rośnie w szpalerze z innymi, ciekawe czy z innymi też będa psikusy z kolorami:

Krwawniki: Red Velvet oraz Terracotta

Zrobiłam dzisiaj objazd po ogrodniczych, aby zobaczyć co mają nowego i kilka roślinek kupiłam.

Hortki po magicznej sile nabrały koloru i mocy - naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, że to taki genialny nawóz

Kupiłam je dwie, jedna rośnie na brzegu rabaty, a ta w środeczku:

fioletowy floks - pachnie,sciąga motylki, pszczółki

Jeżówka purpurowa wysoka, musiałam podeprzeć

juka też podparta:

Bylinowa-skalniakowa obfocona ze wszystkich stron


nowości na niej to krwawnik:

i jeżówka Pink Bonbon

Elu, Izabelko. Dziś u mnie właśnie taka pogoda, że w oknie czarne chmury co i rusz, i deszcz od przypadku do przypadku. Ale po miesiącu żaru taka pogoda też dobra. Ogórki rosną, i pomidorki nie przypalają się przez szybkę.

Za moment idę na psi spacer. A tymczasam dokańczam czarną porzeczkę. Ostatni wsad. Bo dziś jeszcze, dobra dusza mi przyniosła pełną miskę owoców.


Ptaszki mają dobrze, nie sieją, nie orzą, a mają! Lubię taką pomoc.

ElzbietaFranka napisał(a)

A jeszcze jedno kos co tydzien trawe bedzie wtedy ladna bo widze, ze zieloniutka tylko ostrza jej brak.

Trawę koszę co tydzień. Teraz deszcz i zimno opóźniają dlatego widzisz jaka wysoka. Koszenie jutro będzie pozdrawiam i zapraszam bo ciągle coś robię w sadzonkach się wyspecjalizowałam od zeszłego roku. Czekam na bukszpany aż urosną z patyczków. Te potrzebują 2-3 lat.

Nie mogłam też przejść obojętnie bo to mój ulubiony kolor i będą nasionka na za rok więc taki zakup ma podwójną wartość.