Ustrzyki rzeszow spedzilsm w bajkowym ogrodzie.... az mi nidobrze od czyytania..... na szczescie dojezdzamy ..... bo czytanie na tel. Tyle godzin na zskretach to zly pomysl.
Kasiu, na froncie rosną głównie hortensje Limelight sadzone pojedynczo lub w trójkącie. Tnę je dosyć wysoko, bo zależy mi na ich wysokości. Stoją sztywno same z siebie. Nie traktuje ich jakoś specjalnie. Raz w miesiącu podlewałam pokrzywową gnojówką. Nawadniania tam nie ma. Jest słonecznie.
Te rosnące wzdłuż zachodniej ściany budynku są niższe.
Pismo obrazkowe tym razem nie różane
Mimo suszy jeżówki bardzo dobrze sobie radzą. Tawułki też chociaż dwie mocno podeschły. Nie wiem czy to sprawka nornicy czy braku deszczu.
Działka naprzeciw wciąż jest niezagospodarowana. Nie wiadomo, co tam powstanie. Front planowałam perspektywicznie- z przesłoną. Z drugiej strony wygląda to tak
Same się wysiały? Zostawiłabym je, ale ja mam słabość do wszelkich klonów. Mogą wyrosnąć na wielkie piękne drzewa. Będziesz mieć pod nimi dużo cienia, więc weź to pod uwagę, czy pasują w tym miejscu gdzie rosną?
Czasem mnie przeraża brak elementarnej wiedzy przyrodniczej.
Takiej, że nic nie urośnie na 10 cm warstwie "humusu" nawiezionego na pobudowlany, zbity przez ciężkie pojazdy ugór. Żal patrzeć, kiedy po roku widzi się umierające rododendrony.
Dokonałam podobnego miszmaszu, jeśli chodzi o odczyn gleby. Wsadziłam na wrzosowisku Perovskią. Bardzo udane połączenie. Na zdjęciach po lewej w okolicach fioletowej pysznogłówki.
U mnie właśnie pada. Mimo słońca nie wiadomo skąd przyszły chmury i na początku wygladały naprawdę groźnie. Porem sie przetasowały, nawet na chwile wyszło słońce a teraz sobie ładnie kropi.
Miałam ambitny plan poplewić troche w ogrodzie ale skoro pada to siła wyższa.