Ogrody natychmiast tworzą się przez specjalistów, nie przez amatorów. Amatorzy musza mieć cierpliwość i sposób na życie. Jeżeli domownicy nie podzielają Twojej pasji, to rozumiem Twój zły stan. To może dołować.
Ale może za często te zmiany robisz? Faceci ich nie lubią. Dlatego kochają trawniki.
Może przydziel mu jakieś stałe rzeczy do roboty? Np. przycinanie drzewek, krzewów, kopanie warzywnika, kompostownik, sama nie wiem coś z czym się będzie identyfikował. I chwal emusia, że jak on coś zrobi, to zawsze porządnie wygląda.

I zasięgaj jego rady czasami. Z czasem się wciągnie,
Mojego 30 lat przyzwyczajałam, aż na koniec sam szedł do ogrodu i wiedział co trzeba zrobić. Ale to tak na marginesie. Ogród jest Twój, ale i Twojej rodziny. Korzystają z niego, biegają, opalają się i jeszcze masę innych korzyści z tego jest, chociażby ten bukiet na stole, za który nie trzeba płacić w kwiaciarni, Ech... Gdzie te kwiatki?
Już czekam na to tupanie przy rabatach, a że nie mam siły na wiele rzeczy, to mam tak jak mam, i szlus.
I takiego podejścia Tobie życzę. Buźka.