Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Do raju daleko - u Ewy 19:53, 01 kwi 2016


Dołączył: 18 sie 2014
Posty: 11771
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Gosiu, Iwonko, to nasze stipy Dzisiaj popikowałam resztę Została mi jeszcze połowa sadzonek, ale już nie mam gdzie uch ustawiać





O matko i córko! Ile tego! Jakie to! Łał Ewka, gratuluję cierpliwości
Moje pikowane - już zasilają kompostownik Wszystko mi padło To nic, będzie co innego
Mały ogród w małej gminie 19:30, 01 kwi 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
Do góry
Przeglądam na bieżąco zdjęcia waszych ogrodów.
Takie coś mi się podoba jak w tym wątku: https://www.ogrodowisko.pl/watek/3339-wizytowka-duzy-ogrod-i-brak-pomyslow w poście z godz. 17.46 (nie wiem jak dokładnie zacytować konkretny post). Są niskie rośliny przy płocie - akurat coś dla mnie na ten fragment z przodu działki, gdzie nie chcę się oddzielać od drogi wysoką ścianą.

A to np. https://www.ogrodowisko.pl/watek/6408-wizytowka-makowo-na-kociewiu to dla mnie zbyt "wyszukany" ogród, tzn za dużo roślin, dość to skomplikowane. Pogubiłabym się w tym.

Jeśli chodzi o ogół mojego ogrodu, to chcę roślinami obsadzić trzy ściany, zostawiając w tym roku w spokoju tę ścianę od północy (braknie mi pewnie kasy). Zostawiam ten fragment inicjatywie sąsiada...

Na tym moim przedszkolnym rysunku wymyśliłam takie coś:

- W rogu SW mam krzaki borówki i maliny.
- W rogu NW planuję kompostownik
- Na ścianie N - 2-3 skrzynki na warzywa (mamy kilka niewykorzystanych krokwi z budowy, więc materiał jest)
- Ściana N jest na wprost tarasu sąsiada, więc liczę na to, że w tym roku jak będzie robił trawnik to coś tam posadzi. Nie planuję tam póki co dużych rabat, tylko zasłonić się od sąsiada, bo to jedyne miejsce na warzywnik.
- Na ścianie N przy domu będzie piaskownica (jeszcze kilka lat) - to jest jedyne miejsce gdzie NIGDY nie świeci słońce dlatego w letnie upały jest to idealne miejsce dla dzieci - w zeszłym roku tylko tam pozwalałam im się bawić jak było ponad 35stopni. No i jakie rośliny lubią rosnąć od północy w cieniu / półcieniu?
- Przy tarasie posadzone są róże pnące - chcę taką pergolą zrobić sobie barierę od sąsiada. Jak nie róże to co?
- Zieloną kreską zrobiłam prowizoryczny rysunek - to można zmienić ale ja nie bardzo się znam na budowaniu ciekawych rabat - tu liczę na wasze doświadczenie.
- Niebieską kreską zaznaczyłam gdzie wokół domu chciałabym rośliny, ale jest mały problem, bo dom jeszcze nie ma ostatecznej warstwy tynku i prawdopodobnie czeka nas to w lato 2017 (no, chyba, że jakimś finansowym cudem w tym roku..) - dlatego boję się tam sadzić, bo mi to rusztowaniami poniszczą...
- Gdzie można posadzić w takim układzie jabłoń / śliwę / gruszę?


Na razie tyle. Może ktoś zechce coś pomóc.
Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku 22:24, 31 mar 2016


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Do góry
lojalna_ napisał(a)
Piękne masz dekoracje

Trawnik mam roczny i go aerowalam o wertykulacji napisałam u mnie

Słoneczko mam a Ty?


Jolu, idę czytać Wczoraj padało i zimno, za to dzisiaj ładnie i ze słoneczkiem Po pracy zdążyłam zasadzić kulę bukszpanową i przerzucić cały kompostownik

Naturalne nawozy do ekologicznego ogrodu 17:22, 31 mar 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Konieczki napisał(a)
Witam

I ja się przyłączam do grona "Zielonych"
Na 100% będę ogród w tym roku wspomagała herbatką tymiankowo-oreganową, octanem wapnia i ANHK (już napisałam na wątku ANHK odnośnie moich wątpliwości kompostowych, ale tam cisza, więc piszę tu).
W tym tygodniu zawiozę ziemię do badania, jak się ociepli i mąż zbija nowy kompostownik zakupię dżdżownice kalifornijskie.
Wszyscy mówią że polegnę, ale wierzę że uda mi się. Tylko w zeszym roku niestety zasiliłam rośliny Yarą Milą więc mam nadzieję że nie bardzo zaszkodziłam glebie.


A musisz kupować te dżdżownice kalifornijskie? Ekologicznie znaczy też oszczędnie.
Mały ogród w małej gminie 12:04, 30 mar 2016


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 331
Do góry
Aż mnie dreszczyk przeszedł jak przeczytałam o tym nawadnianiu oświetleniu głębię itp. Szkoda że nie pomyśleliśmy o tym budując dom lub przynajmniej robiąc kostkę. Mam oświetlenie na domu z każdej strony, do tego dwie lampy na rogach tarasu i dwie na rabacie wewnątrz kostki oraz jedną na północnym brzegu kostki niedaleko śmietnika. Musi wystarczyć. Co do nawodnienia to nie można tak tradycyjnie ręcznie? Mam nadzieję.
Miejsce na kompostownik mam ustalone i na dwie skrzynie z warzywami. Do tego mała piaskownica w cieniu od północy.
Podglądam z przyjemnością po raz kolejny wasze piękne ogrody i jeśli można to pokażę zdjęcia tego, co mi się podoba.
Szukam pomysłu na prosty ogród w miarę naturalny tzn bez super formowanych krzewów i drzew. Sporo zimozielonego. 2-3drzewa owocowe. Mam już 8 krzaków borówki i 6 malin. Dla dzieci.
Dajcie mi trochę czasu, bo teraz gorący okres u mnie A w sobotę wesele chrzesniaka męża.
Dziękuję Ci Toszka za zainteresowanie i chęć pomocy.
Mój jest ten kawałek ogrodu 11:59, 30 mar 2016


Dołączył: 27 sie 2014
Posty: 2007
Do góry
Też widziałam. Ale pożyczyliśmy wertykulator od teścia, już połowa trawnika zrobiona w Wielką Sobotę druga połowa czeka na kolejną sobotę. Mnóstwo tego siana było, cały kompostownik już zapchany.

A widziałaś, że w przyszłym tygodniu będą w L. kulki bukszpanowe? Mam wrażenie, że pierwszy raz? Ciekawa jestem czy ładne.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 11:15, 29 mar 2016


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29264
Do góry
Pluszakowa napisał(a)
Przeczytałam wszystko i wiem, że kompost to czarne złoto. Zastanawiam się czy powinnam szukać miejsca dla kompostownika w moim mikro ogrodzie 270m2 plan jest na moim wątku. Najbardziej przeraża mnie wizja ślimaków, szczurów, padalców, zaskrońców i kretów...

Szukać miejsca czy rezygnować z kompostowania?


W dobrze prowadzonej pryzmie kompostowej szczury nie mają czego szukać, raczej lubią śmietniki miejskie. A padalce, krety i zaskrońce to normalny element naszego ekosystemu. Ślimaki też - zaskrońce bardzo je lubią, choć nie wszystkie gatunki.


Tutaj trzeba rozważyć - czy więcej korzyści, czy więcej negatywów. Kompostownik to nie jest żaden przymus. Jest wiele ogrodów bez kompostownika.

Moja codzienność - ogród Oli 07:58, 29 mar 2016


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Do góry
babka napisał(a)
U mnie też niewielki ruch był mimo ładnej pogody. A jurto rzeczywiście ma być brzydka pogoda, szkoda bo chciałam kompostownik przewalić

też zaplanowałam różne robótki... najwyżej poczekają do jutra
Moja codzienność - ogród Oli 22:26, 28 mar 2016


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Do góry
U mnie też niewielki ruch był mimo ładnej pogody. A jurto rzeczywiście ma być brzydka pogoda, szkoda bo chciałam kompostownik przewalić
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 22:13, 28 mar 2016


Dołączył: 19 lip 2012
Posty: 321
Do góry
Mój ogródek ma 2x48 m2 w tym zjazd do garażu, i kompostownik mam .
Z dżdżownicami
U mnie się sprawdza. Na odpadki z kuchni i ogrodu.
Bałaganu ogrodowego Karoliny ciąg dalszy czyli o moim gumowym ogródku:) 10:00, 24 mar 2016


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44806
Do góry
popcorn napisał(a)
Wycielam i wywiozlam za plot dwie kopiaste taczki resztek po trawach i bylinach.


za płot...tez bym tak chciala ale nie wiem co na to sąsiadka
mi sie kompostownik przepełnił wiec grzecznie pakuje w worki
Ranczo Szmaragdowa Dolina 17:32, 23 mar 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88582
Do góry
instalacja z doniczkami dostała kanki do towarzystwa.......na liliowce nadal czekam

kanki zmieniły miejscówkę bi na ich miejsce są te co chłopcy znaleźli
kompostownik dziś pomalowałam trochę , ale fotki nie mam

bazanty znowu wygrzebują folię z pod piasku, kolor im się chyba podoba mnie mniej


Na prośbę Basi przeszłam się dzisiaj po łące i znalazłam nowe mieszkania chomika europejskiego przy samiutkiej ścieżce w brzeziniaku
1

2
Co i jak? Nowicjuszka 09:39, 18 mar 2016


Dołączył: 13 mar 2015
Posty: 1919
Do góry
Ja to często bywam u innych, tak po cichu Madzenka ma u siebie odrębny link ze swoimi pomysłami - fotorelacje - świetna sprawa.
Zazwyczaj jest tak, że to co najprostsze, to jakoś najciężej przychodzi do głowy Człowiek tak ma, że za dużo myśli i zazwyczaj pod górkę
Pozwól że pociągnę Cię Iwona za język wprawdzie ja nie mam kretów, a nornice, ale może powiesz jaki to masz pomysł na kreta?

Karolcia to moje skrzynie i też w rogu, oczywiście drzewo po prawej jest tymczasowo jak będzie położona kostka to drewutnia będzie w innym miejscu. Za domkiem gospodarczym jest kompostownik schowany

Rododendronowy ogród II. 19:19, 17 mar 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Do góry
Sonka napisał(a)
Bogdziu, ile ja mam ptaszków nowych, już wiem jakie to są wróbelki, dokarmiam je wszystkie, zdjęć nie robię, nie mam porządnego aparatu. Nie lubię tylko szpaków, zagnieździły mi się w szczytach budynku, już któryś rok kolejny a ja nie wiem jak je przegonić.
Dzisiaj jeszcze obrywałam nasienniki z rh z ubiegłego roku, wiem, o prawie rok za późno, ale byłam dużo poza domem. Moje pytanie, czy Ty je wyrzucasz, czy mogą zostać pod krzakiem? Ja je do lasu wynoszę, bo też nie wiem czy na kompostownik się nadają. Dzisiaj mamy piękne słońce nareszcie.
Myślę też o jakimś prowizorycznym nawadnianiu, mamy wodę w studni, źródło bije, ale leci słabo, wydajność pompki nie jest duża, bo to jest taka stara studnia z rury, ma kilka metrów głębokości ale lać można nawet kilka godzin dziennie, muszę podumać jak sobie ułatwić sprawę. Pozdrawiam


Szpaków nie przeganiaj . Jak przegonidsz to i tak bedą wracac. Poczekaj nieco , po kilku latach one juz nie zakładaja gniazd w tych samych miejscach jesli nie wyjmiesz tego co tam naznosiły. Po około 3 latach gniazdo staje sie szkodliwe dla młodych , ma pasozyty przez które młode giną a i jest w nim za duzo materiału wyscielającego i dla młodych jest to tez niebezpieczne. Same polecą w inne miejsce gdzie założą gniazdo. Ja szpaki lubię , szczególnie moment gdy z gniazd wylatują młode i wielkimi stadami chodza po trawniku. U mnie zakładały gniazda pod dachówkami ale przestały z powodów o których pisałam. Nasienniki daję na kompost a oberwane zaraz po kwitnieniu z niedojrzałymi nasionami można rzucac pod krzaki, szybko się rozłożą ale na poczatku jest troche bałaganu.Też zaczynam myślec o nawadnianiu ale przy moim kiepskim cisnieniu w sieci chyba nic z tego.
Rododendronowy ogród II. 11:53, 17 mar 2016


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2487
Do góry
Bogdziu, ile ja mam ptaszków nowych, już wiem jakie to są wróbelki, dokarmiam je wszystkie, zdjęć nie robię, nie mam porządnego aparatu. Nie lubię tylko szpaków, zagnieździły mi się w szczytach budynku, już któryś rok kolejny a ja nie wiem jak je przegonić.
Dzisiaj jeszcze obrywałam nasienniki z rh z ubiegłego roku, wiem, o prawie rok za późno, ale byłam dużo poza domem. Moje pytanie, czy Ty je wyrzucasz, czy mogą zostać pod krzakiem? Ja je do lasu wynoszę, bo też nie wiem czy na kompostownik się nadają. Dzisiaj mamy piękne słońce nareszcie.
Myślę też o jakimś prowizorycznym nawadnianiu, mamy wodę w studni, źródło bije, ale leci słabo, wydajność pompki nie jest duża, bo to jest taka stara studnia z rury, ma kilka metrów głębokości ale lać można nawet kilka godzin dziennie, muszę podumać jak sobie ułatwić sprawę. Pozdrawiam
Skrawek raju na ziemi... działka na stepie 22:31, 16 mar 2016


Dołączył: 25 cze 2015
Posty: 618
Do góry
Edyta10 napisał(a)


Haniu,przycinam póżniej, koniec marca nawet początek kwietnia, kompost tylko do stóp rozsypię i nawóz uniwersalny teraz na wiosnę a potem koniec maja czy początkiem czerwca nawóz do róż, ale możesz tylko dać nawóz do róż, też podziękują Ci kwiatami , kompost u mnie dostaną dopiero drugi raz, nie mam miejsca na kompostownik, kupiłam gotowy jest taniutki, 4,30 zł za 20 kg. Stare liście obrywam, jak nie spadły, zresztą i tak trzeba je wyzbierać i spalić lub inaczej utylizować, bo mogą przenosić choroby...
Haniu liście róż Ci się przemroziły, bo nie są zimozielone..wywal je...
i oprysk na razie robiłam miedzianem na choroby grzybowe, potem jeszcze na mszyce i inne szkodniki np.promanalem lub innym, jest dużo środków, zależy ile masz róż i jak to się opłaca, tak za miesiąc będę pryskać..

Edytko dziękuję za info o pielęgnacji róż. Nie wiedziałam, że kompost można kupić.
Jak na razie mam 6 Kronenburgów - wielkokwiatowych. Sama jestem ciekawa jakie będą Zawsze bałam się róż, tzn. ich uprawy, bo ciągle słyszałam, że ich pielęgnacja jest bardzo trudna (choroby, mszyca itp).
Skrawek raju na ziemi... działka na stepie 20:46, 16 mar 2016


Dołączył: 30 kwi 2013
Posty: 1277
Do góry
Hana75 napisał(a)

Kupiłam nawóz do róż. Czyli zasilić można teraz a z przycinaniem wstrzymać się do stabilniejszej pogody.
Edytko, dajesz nawóz i kompost...
Dużo tego kompostu?
I jeszcze, obrywa się stare liście? Wydaje mi się, że przemroziły się.
A oprysk profilaktyczny jaki zrobić?
Pozdrawiam


Haniu,przycinam póżniej, koniec marca nawet początek kwietnia, kompost tylko do stóp rozsypię i nawóz uniwersalny teraz na wiosnę a potem koniec maja czy początkiem czerwca nawóz do róż, ale możesz tylko dać nawóz do róż, też podziękują Ci kwiatami , kompost u mnie dostaną dopiero drugi raz, nie mam miejsca na kompostownik, kupiłam gotowy jest taniutki, 4,30 zł za 20 kg. Stare liście obrywam, jak nie spadły, zresztą i tak trzeba je wyzbierać i spalić lub inaczej utylizować, bo mogą przenosić choroby...
Haniu liście róż Ci się przemroziły, bo nie są zimozielone..wywal je...
i oprysk na razie robiłam miedzianem na choroby grzybowe, potem jeszcze na mszyce i inne szkodniki np.promanalem lub innym, jest dużo środków, zależy ile masz róż i jak to się opłaca, tak za miesiąc będę pryskać..
Dżdżownice kalifornijskie 21:49, 15 mar 2016


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 44
Do góry
Porównajcie sobie tylko dżdżownice z hodowli Kasi a te z filmiku. Kasi są dużo grubsze, są starsze i młodsze. A te z filmiki wszystkie na jedno kopyto - jak dla mnie takie cieniutkie.
Mam wrażenie, że są to skutki długiej hodowli w pojemniku bez dostarczania im minerałów. Jedzenie niby pod dostatkiem ale to nie wszystko.
Kompostownik to inna bajka - tam wydaje mi się, że są w stanie same się zaopatrzyć.
Naturalne nawozy do ekologicznego ogrodu 13:00, 15 mar 2016


Dołączył: 27 kwi 2014
Posty: 4174
Do góry
Konieczki napisał(a)
Witam

I ja się przyłączam do grona "Zielonych"
Na 100% będę ogród w tym roku wspomagała herbatką tymiankowo-oreganową, octanem wapnia i ANHK (już napisałam na wątku ANHK odnośnie moich wątpliwości kompostowych, ale tam cisza, więc piszę tu).
W tym tygodniu zawiozę ziemię do badania, jak się ociepli i mąż zbija nowy kompostownik zakupię dżdżownice kalifornijskie.
Wszyscy mówią że polegnę, ale wierzę że uda mi się. Tylko w zeszym roku niestety zasiliłam rośliny Yarą Milą więc mam nadzieję że nie bardzo zaszkodziłam glebie.

Sama też jestem na początku drogi do zdrowego ogrodu i z ciekawością czytam i zastanawia mnie dlaczego mogłaś zaszkodzić glebie nawożąc Yarą Milą ?
Ogrodowy song 20:26, 14 mar 2016


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Do góry
makkasia napisał(a)
Nie mam klonów , ale te są piękne, świecą w ogrodzie. tEwuniu czy warzywnik będzie skrzyniowy, czy z tradycyjnymi grządkami? Warzywnik skrzyniowy jest bardzo dekoracyjny wiec nie musiałby być przesłonięty jednak taki tradycyjny fajnie byłoby go osłonić i wydzielić ekranem z cisa.
Od strony zewnętrznej mogłybuy rosnać róże na tle cisa a warzywnik byłby zasłonięty stanąć mógłby tam jeszcze kompostownik itp. No i przed cisami te klony.

Gabisia ma w taki sposób oddzieloną strefę z paleniskiem i hamakiem. Takie podzielenie długiej działki poprawia proporcje ogrodu i świetnie zakrywa nie zawsze uporządkowany warzywnik.


Nie znam rozmiarów Twojego ogrodu i powierzchni jaką przeznaczyłaś na warzywnik ale nie żałuj miejsca na warzywnik - ogród na takim podziale na pewno zyska.
Zastanowiłabym się nad uspokojeniem linii rabat - osobiście poszłabym w linie proste tym bardziej, ze jak chcesz na końcu posadzić dwa identyczne drzewa to idziesz w symetrię a ona rządzi się swoimi prawami i jest wymagająca. Dlatego też jeśli nie chcesz wpaść w pułpkę symetrii to posadź np w rzędzie kolumnowe Amanogawy Wiem, że raczej nie pomogłam, ale ja tak bym zrobiła.Macham


Kasiu, w przyszłości warzywnik będzie skrzyniowy a ekran z buka już się tworzy.
Ciekawy przykład zapodałaś.Fajna ta przegroda..i kto wie, może wykorzystam.Bukom mogę zrobic przeprowadzkę..
Klony zamówię w takim razie i potem będzie przymierzanie.Bardzo Ci dziękuję..Ty już nabyłaś spore umiejętności w zakresie porad ogrodowych

macham Kasiu..
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies