W sosnach trawnik rośnie źle i taka będzie jego "uroda" co roku. Niestety. Ja bym nigdy nie postawiła domu w sosnach. Ale niektórzy kochają sosny, ja nie. Zastanów się nad likwidacją trawnika na korzyść roślin okrywowych albo corocznie dosiewaj trawnik.
Nawet się nie zastanawiaj, taka wierzba (w zasadzie każda wierzba) to krótkowieczne drzewo i warto się rozstać już teraz, zastępując ją cenniejszym drzewem.
Na razie zrobiłęś to, co można było w tej sytuacji zrobić. Teraz czekaj do kwietnia aż temperatura gleby osiągnie co najmniej 12 stopni, gleba musi się ocieplić. Inaczej trawa nie rośnie i nic nie da cokolwiek byś zrobił.
Ziemia do trawników jest dobra, taka bez włókien, torfu nie da się dobrze wgrabić bo będzie się "ciągnął" po trawniku.
Mech, najpierw zastanów się dlaczego rośnie mech?
Mech w trawniku rośnie, gdy trawnik jest:
zacieniony
Na to za bardzo nie ma rady, po prostu trawnik w cieniu zawsze jest bardziej wilgotny niż w słońcu i mech będzie się pojawiał. Można dosiać specjalną mieszankę do cienia
zbyt wilgotny
Należy nakłuć trawnik i w otwory nasypać piasku, albo zdrenować teren, aby nie stała woda po deszczach
Poniżej na zdjęciu prezentuję przyrząd z bolcami - rurkami, które wbija się w trawnik i wyskakuje rurka gleby z trawnikiem. W tę dziurę przegrabiamy piasek rozsypany na trawniku.
albo taki aerator rurkowy
zbyt ubity wskutek częstego deptania
Należy trawnik rozluźnić poprzez wertykulację lub aerację (napowietrzanie). Potem wykonać piaskowanie. Posypać piaskiem i przegrabić plastykowymi grabiami
kwaśna gleba (pH niższe niż 6,0)
Należy zwapnować trawnik, aby przywrócić obojętne pH czyli 6,5
niedostateczny drenaż
Postępowanie jak wyżej, przy zbyt wilgotnym
za mało nawozu
Należy zastosować najpierw nawóz. Nawożona trawa jest silna i mech jej nie opanuje.
Zagłodzona jest podatna na choroby, opanowują ją chwasty i mech.
powierzchnia trawnika jest zafilcowana na skutek koszenia bez użycia kosza
Obumarłe i niezagrabione źdźbła trawy spadają i tworzą filc. Należy kosić z koszem lub grabić skoszoną trawę. Wykonywać co najmniej raz w roku wertykulację (czesanie i nacinanie trawnika)
zbyt częste i zbyt niskie koszenie
Należy kosić wyżej niż 4 cm. Koszenie "na zapas" czyli zbyt rzadko, a bardzo krótko jest błędne. To pierwszy stopień do mchu w trawniku
Są to najczęstsze przyczyny, trzeba je rozpoznać i dopiero rozpocząć jakieś działania.
Można zastosować Antymech lub preparat Mogeton w czasie ciepłych miesięcy. Jeśli nie usuniemy przyczyn podanych wyżej, mech powróci po jakimś czasie.
Muszę zacytować tak mi się te zdjęcia podobają - Danusia ogrodowa modelka i jak zawsze gustowny strój . Wcześniej już o tym pisałam, ale powtórzę, że dzięki Tobie Danusiu zmieniłam moją garderobę ogrodową. Kulki też super.
Danusiu, bardzo Ci dziękuję za konkretną odpowiedź. Właśnie o to mi chodziło, że je tniemy, zanim zaczną puszczać nowe przyrosty. To dla mnie kluczowa informacja. Przeczekam tydzień z mrozami i będę je cięła u siebie w kolejnym tygodniu, na który wreszcie zapowiadają wiosenną pogodę.
A kiedy kolejne "wiosenno/letnie" cięcie cisów? Są jakieś zasady? Od razu sobie zapiszę
Iwonko, dziękuję, to miłe bardzo. Mam potrzebę zmiany kolorów po tych latach chodzenia w czerni Czuję się młodziej w kolorach. Tylko najgorzej zdecydować co mam dzisiaj założyć do pracy Szafy pękają w szwach i na środku pokoju stoi już wieszak z ubraniami!!! Nie ma komu zrobić mi zabudowy w sypialni. Garderoby pełniuśkie. Nigdy tak nie miałam, tylko czarne i czarne, no to nie było dylematu.
Kule z cisa tniemy i formujemy zanim zaczną puszczać nowe przyrosty, dla różnych rejonów Polski te daty mogą się znacząco różnić
U mnie cisy prawie już kwitną. Poza tym robię ogrody i konserwacje ogrodów zawodowo, jeżdżąc do ogrodów klientów. Aby zdążyć przed świętami, muszę najpierw u siebie wszystko pociąć, niezależnie od tego, czy już powinnam, czy jest za wcześnie.
Nie mam wyjścia, muszę ciąć teraz. Zapowiadają jednak tydzień arktycznego powietrza. Więć myślę, że robię to tydzień za wcześnie.
Reasumując, czyli już teraz w marcu formujemy i docinamy cisy, tak?
Nie. Tniemy zależnie od pogody zapowiadanej w danym rejonie, czesto marzec jest jeszcze pod śniegiem i na logikę to nie miesiąc jest wyznacznikiem cięcia, a pogoda zapowiadana na dalsze tygodnie.
Reasumując:
wstrzymaj się tydzień i tnij po 22 marca. Teraz, w tym roku konkretnie . W innych latach może być zupełnie inaczej.
Sama doświadczenia nie mam ale znalazłam taką opinię Danusi.
Poza tym czytałam gdzieś że zdarza się że ziemia popieczarkowa to nie głównie obornik a torf z nawozami sztucznymi. Więc warto popytać o skład i o to czy była poddawana wysokiej temperaturze dla zabicia patogenów.
Dzisiaj policzyłam ile brakuje mi cisków na dosadzenie po jednym, między te już rosnące. Okazało się, że 218 sztuk. Doliczając 10 sztuk, na rezerwowe, to muszę zamówić 230 sztuk.
Jejku, ile to kasy.
Wszystko zależy jakie to są dziury, jeśli zatokowe na brzegu liścia, to mogą to być opuchlaki, które wygryzają także dziury w różanecznikach, bluszczu i trzmielinie. MOgą również zjadać laurowiśnie. Nie będę zgadywać, nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jeśli pytasz, wklejaj proszę zdjęcia.
Danuś czasu nikt z nas nie zatrzyma, ja sama odczuwam jego skutki. Ale zauważam też dobre strony, dojrzałość ma swoją dobrą stronę w wielu dziedzinach, pozwala spojrzeć na świat z szerszej perspektywy
A młodość jak to mówią to nie pesel. to stan umysłu