Dzisiaj policzyłam ile brakuje mi cisków na dosadzenie po jednym, między te już rosnące. Okazało się, że 218 sztuk. Doliczając 10 sztuk, na rezerwowe, to muszę zamówić 230 sztuk.
Jejku, ile to kasy.
Wszystko zależy jakie to są dziury, jeśli zatokowe na brzegu liścia, to mogą to być opuchlaki, które wygryzają także dziury w różanecznikach, bluszczu i trzmielinie. MOgą również zjadać laurowiśnie. Nie będę zgadywać, nic innego nie przychodzi mi do głowy. Jeśli pytasz, wklejaj proszę zdjęcia.
Danuś czasu nikt z nas nie zatrzyma, ja sama odczuwam jego skutki. Ale zauważam też dobre strony, dojrzałość ma swoją dobrą stronę w wielu dziedzinach, pozwala spojrzeć na świat z szerszej perspektywy
A młodość jak to mówią to nie pesel. to stan umysłu
Ja w sprawie hortensji radziłam ciąć krótko. Cisków nie ruszaj w tym roku. Są malutkie, niech przybiorą na masie trochę.
Moim zdaniem na niski żywopłocik powinny rosnąć gęściej, dużo gęściej. BO zanim się zrosną, przekroczą te 25 cm.
Właśnie tylko trawy i róże zostawiam Później szybko idzie, bo związane w snopki. Nie zostawiam ich luzem, bo później do maja widać wszędzie źdźbła U Was ta zimowa sceneria przy tej ilości roślin ma ogromny urok
Napisz proszę kilka pustych postów, takich z kropką. Trzeba podzielić tego posta co ma dużo zdjęć, powinno być max 4 zdjęcia w jednym poście Pozdrawiam
Kasiu, dziękuję, schudłam dużo, bardziej kolorowo się ubieram, ale wieku nie ukryję niestety, ale co tam, najważniejsze że się ruszam
Dzisiaj na równi z chłopakami sobie czyściłam rabaty, cięłam topiary i wzruszałam ziemię. A nawet sama na wózku transportowym, przytargałam dwie ciężkie figury, ustawiając je na próbę w nowe miejsce ekspozycji.
To będzie teraz moja nowa pasja ustawianie wszystkiego od nowa. Aranżowanie miejsc detalami ogrodowymi.