Witam w moim ogródku. Roślinki trochę urosły, cieszę się, że Ci się podoba U Ciebie topiary też dorodne, a rabaty bylinowe po prostu ekstra! Pozdrawiam
Witam serdecznie
Przyszedłem z rewizytą i już mi się podoba w tym miejscu Na rabatach posiadasz ogromne egzemplarze, dorodne i zdrowe Róże, hortensje, bukszpany ... te są naprawdę imponujące Ja też swoje tawuły kulkuję ale do Twoich im daleko
Zapisuję wątek do podglądania Pozdrawiam weekendowo
Limki mają tak sztywne łodygi jak młode drzewka. Jestem z nich zadowolona. Anabelka kłopotliwa pod tym względem.
Rutbekie w tym roku mocno przerzedzone ale i tak się rozrosły. Trzy razy pryskane Topsinem i mączniak nieco się cofa. Nie daje rady już z nimi.
Rabata z jęzorem wygląda coraz lepiej. Różnica między wiosną a dniem dzisiejszym kolosalna. To dzięki lawendzie, żurawkom i żywotnikom. Tawuły też odgrywają dużą rolę ale całość uzupełniają jednak stipy
Cześć Bogusia.
Oczywiście Limelight nie Lemonlight. Już poprawiłam. Tak, zaczyna pięknie kwitnąć. A cieszy tym bardziej, że wyhodowałam sama z patyczka zeszłej wiosny. W tym roku, po przycięciu zadołowałam kilka patyczków, ale tylko jeden (albo może AŻ) mi się przyjął. Może w przyszłym roku też mnie tak miło zaskoczy. Takie to jeszcze dziecko
Mam zaznaczony Twój wątek, ale nie wiem dlaczego dawno u Ciebie nie byłam. Lecę zajrzeć, co u Ciebie. Mam nadzieję, że zeszłotygodniowe ulewy przetrwałaś.
Jeśli chodzi o tawuły, to ja to wiedziałam, tylko miałam wątpliwości, kiedy mogę to zrobić, żeby im nie zrobić kuku i tu wkroczyłaś Ty.
Anabelka po przeprowadzce dostała w dołek dobrej ziemi i papu i zeszłego lata kwitła normalnie. Papu też jej dawałam, jak wszystkim. W tym jednak wygląda, jak widać. Ja myślę, że przyczyna może być inna. Posadziłam ją dosyć blisko czerpni powietrza rekuperacji...Muszę doczytać, kiedy najprędzej ją mogę stąd zabrać. No bo chyba teraz nie powinnam jej ruszać i dać jej spokój, co?
Zaraz, zaraz...czy Ty aby nie powinnaś się urlopować?
EDIT: Doczytałam o formie urlopowania.
Zaczęły kwitnąć ozdobne słoneczniki. Ładnie się wybarwiają.
Pink Diamonds ledwo odrosły od ziemi a już zaczynają się robić "pink"
Pamiętacie, jak jakiś czas temu za poradą Toszki ciachnęłam na krótko tawuły japońskie? Już powypuszczały młode listki i wyglądają ślicznie. O niebo lepiej, niż takie wybujałe, kwitnące a milin odbił po mrozach ładnie, ale czy kiedykolwiek zakwitnie, gdy tak co roku będzie przemarzał, wątpię
Chce dokupić dwie Limki w to miejsce pod ścianą gdzie jest przerwa. Co prawda przerwa nie bez powodu powstała jest tam dość sucho (okap dachu jest sporo wysunięty) Przy ostatnich deszczach sprawdzałam leje gdzieś na 15 cm kory za tawułami ( tawuły ładnie podlane były). Miejsce od ściany do kamienia to jakieś 70 cm do tawuł będzie jeszcze jakieś +20 cm czy jest sens tam sadzić te Limki? Nie będzie im za ciasno?
Nie chce żeby zasłoniły kiedyś całkiem tawuły. Wiem że podlewać będzie trzeba to na bank na pewno dużo dłużej niż inne żeby się ładnie korzenie rozrosły.
Dosadzę dwie tuje do furtki i po lekkim łuku będą berberysy kolumnowe, później tawuły golden princess w dwóch rzędach i wcisnę tam kilka rozchodników (bo za klonem są rozchodniki z rozplenicą). Między tuje a berberysy (w ten brzuszek) będą jeżówki.
Klon od siatki ma 3,5m a od kostki do gracka jest 4,2m. Słońce non stop.
dereń biały też ładny i inne derenie
albo tawuły wczesne lub japońskie
albo laurowiśnie
albo hortensje- ale będzie łyso zimą
na rododendrony chyba zbyt słonecznie
jeśli kwaśna gleba borówki amerykańskie- też ładne krzaczki tworzą
trzmielina chyba za mała w to miejsce
dereń maria (żółty) dość wolno rośnie, po 5 latach ok 1 m wysokości u mnie
Moje zdanie jest takie: kółko zdecydowanie powinno się kończyć przed brzozami (mniej więcej jak je zrobiłaś w rzeczywistości) ale niekoniecznie musi się kończyć przed tarasem. Może być większe.
Wtedy łączy się z małym kółkiem od ogniska i robi się taki fajny "cycek"
Z prawej strony ta #$%$# suszarka to prawdziwy ból... szyi, ale jeśli plan jest (wreszcie) prawidłowy, to powinno tam się zmieścić przedłużenie tej rabaty brzozowej, które przy okazji trochę tą suszarkę i warzywnik zasłoni.
Ten pasek - jeśli dobrze czytam plan - mógłby mieć metr do półtora szerokości i zmieściłyby się na nim jakieś róże, berberysy czy inne słońcolubne a niekłujące krzaczki (tawuły? miskanty?). Na suszarkę powinno zostać tam ze trzy metry, co pozwoli wygodnie z niej korzystać.
Do warzywnika jakaś ścieżka.
Ścieżka koło drewutni może się kończyć przed trawnikiem lub można ją pociągnąć do samego tarasu (czy na tej butli może być cokolwiek oprócz trawy?)