Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 10:59, 18 lis 2015


Dołączył: 05 sie 2011
Posty: 33171
Do góry
ren133 napisał(a)


Karola a masz też plastikowy?
mam, ale wczesniej byl to pojemnik na wode 350l jak sie rozszczelnil wywalilam mu dno i robi za kompostownik. Dziala 3x szybciej niz ten paletowy
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 10:22, 18 lis 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
jankosia napisał(a)
No nie przyjdą, ale czy w środkowej Polsce musimy posiłkować się kalifornijskimi? Dżdżownice to wolne robaki i niech tak zostanie: mają przyjść kiedy jest robota dla nich i opuścić kompostownik kiedy przyjdzie na to czas

W tym sęk, że inne też nie przyjdą. Rozkładająca się przy pomocy destruentów materia organiczna nie jest odpowiednim środowiskiem do życia dla dżdżownic żyjących w glebie.
Dżdżownice kalifornijskie zasiedlają kompostowniki na całym świecie. W środkowej Polsce też.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 10:10, 18 lis 2015


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Do góry
No nie przyjdą, ale czy w środkowej Polsce musimy posiłkować się kalifornijskimi? Dżdżownice to wolne robaki i niech tak zostanie: mają przyjść kiedy jest robota dla nich i opuścić kompostownik kiedy przyjdzie na to czas
I tak, zdecydowanie plastik w ogrodzie to nie moja estetyka
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 10:06, 18 lis 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
jankosia napisał(a)

Jeśli zdecydujesz się na taki kompostowy "kosz na śmieci" to możesz kupić dżdżownic ale jeśli kompostownik będzie otwarty to one same przyjdą. Na zachętę rzucisz fusów z kawy albo starego słodkiego kompotu a na zimę trochę kartonu i nie będziesz musiała ich kupować .

Dżdżownice kalifornijskie same do kompostu nie przyjdą ponieważ nie występują w naturze.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 09:47, 18 lis 2015


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Do góry
waldek727 napisał(a)

Eco composter modułowy



Proszę cię Waldek... Jak to jest estetycznie wyglądający pojemnik to ja jestem święty Mikołaj Albo po prostu mamy inne poczucie estetyki

Renia, mocznik w naszym ogrodniczym jest za 20 parę złotych 5 kilo. 0,5 kg na 10 litrów wody. Przynajmniej ja mam takie proporcje do opryskiwania teraz drzew owocowych i podłoża pod nimi. Takich samych proporcji możesz użyć do polewania liści. Bez tego liście bedą rozkładać się długo a taka próchnica będzie uboga w azot bo same suche liście mają niesprzyjające rozkładowi proporcje węgla do azotu. W normalnym kompoście dodajesz zamiast tego jakieś tam części zielone i jest git. Jednak jeśli chcesz mieć z samych liści to dobrze byłoby czegoś dodać

Jeśli zdecydujesz się na taki kompostowy "kosz na śmieci" to możesz kupić dżdżownic ale jeśli kompostownik będzie otwarty to one same przyjdą. Na zachętę rzucisz fusów z kawy albo starego słodkiego kompotu a na zimę trochę kartonu i nie będziesz musiała ich kupować . To, że w końcu opuszczają pryzmę to też jest normalne, zrobiły co miały zrobić i poszły wrócą jak pojawi się świeża materia

Powodzenia Będzie pani zadowolona.
Edytowałam, bo zżarło mi jedno zero
Nie, jednak dobre proporcje podałam na początku
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 08:52, 18 lis 2015


Dołączył: 08 wrz 2013
Posty: 4587
Do góry
Aby otrzymać taki miodzik

kompostownik należy zapełnić przynajmniej dziesięciokrotnością jego pojemności. Najlepiej zrobić to podczas jednego sezonu wegetacyjnego. Sami musimy określić w przybliżeniu, ile odpadów z ogrodu i gospodarstwa domowego jesteśmy w stanie wyprodukować przez rok.
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 08:36, 18 lis 2015


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
nie jesteś sama, ja też dopiero w tym roku zrobiłam kompostownik, mam nadzieję, że w przyszłym już coś będzie

co do popiołu to tylko drzewny się chyba nadaje a mocznik kupisz w ogrodniczym, ja sobie kupiłam, częścią przelałam liście w workach a resztę rozrobię i kopmost podleję
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 21:51, 17 lis 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
lindsay80 napisał(a)


U mnie najgorzej z tym przerzucaniem, nikt nie chce się za to zabrać zazwyczaj.
A udało Ci się tą melasę zakupić?


Ale jednak ktoś to robi? A pokazywałaś u siebie swój kompostownik? ... i od kiedy go masz? Edytko melasę kupię jak będę robić waldkową herbatkę - dostępna w sklepach eko ale podobno i w dobrze zaopatrzonych sieciówkach, w necie
Moja działka. 17:34, 17 lis 2015


Dołączył: 26 gru 2012
Posty: 7522
Do góry
Urszulla napisał(a)
Bogusiu, piękna ta bordowa jesień. Widzę że też masz śliczną rozplenicę. One z każdym rokiem są bardziej okazałe.

Czytam że tniesz winogron, a ja czytałam że się go tnie w lutym. Może pokażesz kiedyś jak wygląda po cięciu. Ciągle nie mogę załapać zasad i tnę jak mi pasuje. Ale po ostrym cięciu nie miałam zbyt dużo owoców.


W tym roku posadziłam wreszcie upragnione czosnki, 5 tych dużych a poza tym główkowate. A Ty czytałam że białego. Wiem że u Ciebie czosnki się dzielą z roku na rok. A nornice ich nie jedzą?

Rozplenice dostałam od Kindzi,na wiosnę ją podzielę
Winogrona tnę jesienią i w lipcu ,bo tak robi moja sąsiadka a ja ją podglądam ,jesienią gałązki mogę spalić a liście dać na kompostownik.
Winogron jest posadzony koło granicy sąsiada i mamy wspólne owoce,a latem nas nie zaglądamy sobie na stół,tam ustawiamy huśtawkę,teraz jest schowana.
Tak wygląda po cięciu ,nie wiem czy to fachowo,ale miałam dwa duże wiadra owoców.
Jeśli chodzi o nornice to u mnie ich nie ma,jest dużo dzikich kotów,może dlatego .
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 14:39, 17 lis 2015


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19321
Do góry
ren133 napisał(a)


Wiosną założyłaś kompostownik i już masz kompost? Chyba dodałaś przyspieszacza? To musi być fajna sprawa produkować sobie samemu ekologiczny nawóz do swojego ogrodu


Dodałam przyspieszacza na wiosnę, żeby już ruszyło
Podwórkowa rehabilitacja 14:19, 17 lis 2015


Dołączył: 12 sie 2013
Posty: 11854
Do góry
Dzisiejszy dzionek znów deszczowy, ale zrobiliśmy ten plotek przy różance. Zadołowałam resztę donic z tulipanami i wyrwałam begonie stale kwitnące. Trochę żal, bo tylko czubki lekko przemarzły ale wiadomo zima idzie a to nie bylina u nas nie przezimuje w gruncie.
No i powstał nowy kompostownik z........łóżka piętrowego (górny pokład)moich dziewczyn, tylko, że takiego nie ze sklepu a od stolarza( czytaj mój Tata) Wszyscy w rodzinie mają ubaw po pachy z tego mojego pomysłu zdjęć brak, bo wolę grzać się teraz w ciepełku Miłego dnia dla Wszystkich
Ranczo Szmaragdowa Dolina 11:19, 17 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86229
Do góry
Dzięki Gosia , ależ Oni mają wiedzę......ja u siebie liście zbieram do osłony gunnery na zimę i kopczykuję nimi róże, a na wiosnę lądują w kompoście, u mnie jednak większość liści jest z orzecha włoskiego , mojego i sąsiada i tych nie zbieram bo musiałabym mieć gigaaaaaantyczny kompostownik, lądują jako ściółka w ogrodzie sąsiada tzn oddaje mu to co od niego spadło do mnie.......jaka tam jest ziemia u niego to w lesie chyba lepszej nie ma, od przeszło 20 lat nikt tam liści nie grabi , a drzew owocowych i czarnego bzu cały busz rośnie i jak liście lecą tak zostająKtoś jak kiedyś to kupi to ucieszy się mocno z tej ziemi pod warunkiem , że wykopie z niej zakopane przez lata przez wujka śmieci typu szkło metal puszki itp. podobnie jak w moim przydomowym

Paczusia może jutro już dotrze bo wysyłałam w piątek poleconym
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 09:01, 17 lis 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
Ewa777 napisał(a)
Renatko, widzę, że bierzesz się za kompostownik. W ubiegłym roku też na jesieni zgłębiałam temat, wczesną wiosną mąż zrobił dwukomorowy kompostownik. Teraz mam swój kompost do sadzenia roślin i do kopczyków dla róż na zimę. Fajna sprawa


Wiosną założyłaś kompostownik i już masz kompost? Chyba dodałaś przyspieszacza? To musi być fajna sprawa produkować sobie samemu ekologiczny nawóz do swojego ogrodu
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 08:49, 17 lis 2015


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Do góry
polinka napisał(a)
Kompostownik dobra rzecz Ja mam taki zwykły, zbity z desek.
Tylko pamiętaj Reniu aby nie wrzucać nic gotowanego bo możesz mieć nieproszonych gości. Ja w taki sposób zaprosiłam szczury


Czyli wszystkie resztki nieprzetworzonej zielonej masy z warzyw ,owoców i roślin z ogrodu? Obierki, ogryzki, fusy, chwasty, gałązki, liście, skorupki jaj, wytłoczki, obornik ... Wszystko to należy co jakiś czas przesypywać ziemią, można dodać wapna ... i przerzucamy - tylko jak często?
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 07:42, 17 lis 2015


Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19321
Do góry
Renatko, widzę, że bierzesz się za kompostownik. W ubiegłym roku też na jesieni zgłębiałam temat, wczesną wiosną mąż zrobił dwukomorowy kompostownik. Teraz mam swój kompost do sadzenia roślin i do kopczyków dla róż na zimę. Fajna sprawa
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród 07:21, 17 lis 2015


Dołączył: 05 maj 2013
Posty: 17576
Do góry
Kompostownik dobra rzecz Ja mam taki zwykły, zbity z desek.
Tylko pamiętaj Reniu aby nie wrzucać nic gotowanego bo możesz mieć nieproszonych gości. Ja w taki sposób zaprosiłam szczury
Kamienny ogród patykiem malowany 01:09, 17 lis 2015


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Do góry
Witam sąsiadkę

Trochę poczytałam od końca, trochę od początku, muszę dalej poczytać. ale tak na szybko (bo za moment zapomnę), to w kompostowniku proponuję choinę kanadyjską, a nawet 3 Nasłonecznienie dla niej doskonałe, można strzyc by uformować, będzie wkomponowana w sąsiednie widoki, a i dalsze widoki z czasem zasłoni.

O orlikach też wyczytałam - nie lubię, a sieją mi się jak chwasty z pocałowaniem ręki oddam wszystkie choler...e siewki Chwasta-stipę też oddam - zaprzestaję do wiosny w związku z tym wyrywać Zamiast w moim kompoście to może wyląduje w okolicach twojego

Sylvana napisał(a)
Kamila jedyne miejsce jakie mogę obsadzić - to ten nieszczęsny, wałkowany przeze mnie kompostownik, o reszcie mogę zapomnieć, bo drzewa wysysają caluśką wodę co do kropelki - nawet trawa już zamiera.

Ognika mam, ale on jest wrażliwy na mróz - już kilka razy na wiosnę wycinałam do ziemi, a potem odpuszczał podwójnie a za to kłuje niemiłosiernie.

Choinę kanadyjską mam jedną na podwórku, ale jakoś jej nie zadobrze u mnie. A już po tym lecie - to lepiej nie mówić. Planuję ją przesadzić, bo jest za duża na to miejsce, za dużo słońca dla niej i stoi w miejscu gdzie planuję nowe wejście do ogrodu.
Jak ją przesadzić jeszcze nie wiem - się zobaczy....

Zrobiłam taki niby szkic na szybko o co mi chodzi



Jakieś uwagi?

Choinę mozna śmiało strzc - zagęsci się, "złapie" pożądany pokrój,
Nasze okolice są zbyt zimne i wietrzne dla ognika.

Odnośnie projekciku (wiem, ze on później ewoluował) - system korzeniowy tui i rodków będzie konkurować. Zwłaszcza korzenie tui będą wgryzać się w rododendrony. Druga rzecz przy tak ścisłym nasadzeniu tuje wyłysieją w miejscach gdzie inne rośliny będą dotykać. Proponuję pomyśleć o azaliach japońskich zamiast rododendronów (okresowe susze im nie straszne i na zimę nie gubią liści), klon japoński lub palmowy (da kolor) prowadzony w parasol, niżej hakonechloa macra (zwykła, zielona) utworzy sporą kępę fontanny lisci (po 2 roku to już jest ok 1,5m średnicy). Zamiast citronelek żółtą, limonkową Lime Ricky - nie tak delikatna. Ta rabata powinna być wyrazista i widoczna ze schodów. Mam tylko jedną uwagę - jesli podłoże jest wynikiem kompostowania, to pod kwasoluby trzeba by przynajmniej dodać kory i trochę kwasnego torfu, po to by obnizyć ph.

I jeszcze o czosnkach - polecam sadzić w doniczkach. W kompoście. Co roku każda cebulka dzieli się na dwa, a nawet na trzy. Można wykopać po przekwitnięciu, lub w okolicach wrzesień-październik, rozdzielić cebulki, wsadzić każdą do nowej doniczki. Algorytm jest prosty. Doniczki po to by łatwiej było wykopać i nie uszkodzić cennej cebulki. W ten sposób każda cebula jest mocna, odkarmiona i niezawodnie kwitnie.
Własny kawałek ziemi i początkująca ogrodniczka ;) 22:19, 16 lis 2015


Dołączył: 14 lis 2014
Posty: 4298
Do góry
ren133 napisał(a)


Super drewutnia ... i jeszcze znalazło się miejsce na kompostownik Zazdroszczę Ci zwłaszcza tego drugiego (bo drewutnię już mam choć nie tak piękną jak Twoja)
Trzymam kciuki


Dzięki Renatko, chciałam wszystkiego po trochu, żadne inne miejsce na kompostownik mi nie pasowało ... bo ogródek mały więc jakoś tak uradziliśmy
Ranczo Szmaragdowa Dolina 17:33, 16 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86229
Do góry
Pszczelarnia napisał(a)
Świetne kompostowniki. Grabom od razu przytnij gałązki od góry.
Ty jesteś ogrodniczka sprinterka.


Fajnie.


Kompostownik fajnie wyszedł......o wiele bardziej podoba mi się niż ten pierwszy
W sprawie grabów pytałam Danusię i powiedziała, że ciachać dopiero na wiosnę bo teraz późno posadzone i z gołym korzeniem nie gniewaj się, ale posłucham Szefowej. Niech się teraz przyjmą , a na wiosnę zrobię im podstrzyżyny
Ranczo Szmaragdowa Dolina 17:29, 16 lis 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86229
Do góry
ewelaa74 napisał(a)
Cześć Ogrodniczko!
Czy Ty sadzisz czosnek jesienią? Podpowiedz mi co i jak, bo zielona jestem. A ten chiński to jakaś porażka... Coraz częściej wciskają to badziewie ;-( Może trzeba coś samemu w tym kierunku? Jak sądzisz?

Kompostownik - zawalisty!
A do wiatraka to podłączcie jakąś instalację oświetlającą ogród Będzie klimatycznie


Co do czosnku nie pomogę niestety bo pierwszy posadziłam w tym roku i to jeszcze nie spożywczy tylko dekoracyjny....chyba się tych kul nie je

Kompostownik mus było powiększyć bo jedna komora się "przelewała" już

Hmmmm iluminacja świetlna powiadasz, ale problemem jest to , że na dużej działce nie ma prądu i nie przewiduję go w najbliższych latach.......nawet nie wiem czy można ciągnąć prąd na działce rolnej???
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies