Tak wyglądał na wiosnę ogródek przy "plac zabawie".
Stąd zabrałam Rh, teraz całość wygląda zupełnie inaczej - jeszcze nie skończone...
Białe placki na dole to piasek z piaskownicy
Trochę poczytałam od końca, trochę od początku, muszę dalej poczytać. ale tak na szybko (bo za moment zapomnę), to w kompostowniku proponuję choinę kanadyjską, a nawet 3 Nasłonecznienie dla niej doskonałe, można strzyc by uformować, będzie wkomponowana w sąsiednie widoki, a i dalsze widoki z czasem zasłoni.
O orlikach też wyczytałam - nie lubię, a sieją mi się jak chwasty z pocałowaniem ręki oddam wszystkie choler...e siewki Chwasta-stipę też oddam - zaprzestaję do wiosny w związku z tym wyrywać Zamiast w moim kompoście to może wyląduje w okolicach twojego
Choinę mozna śmiało strzc - zagęsci się, "złapie" pożądany pokrój,
Nasze okolice są zbyt zimne i wietrzne dla ognika.
Odnośnie projekciku (wiem, ze on później ewoluował) - system korzeniowy tui i rodków będzie konkurować. Zwłaszcza korzenie tui będą wgryzać się w rododendrony. Druga rzecz przy tak ścisłym nasadzeniu tuje wyłysieją w miejscach gdzie inne rośliny będą dotykać. Proponuję pomyśleć o azaliach japońskich zamiast rododendronów (okresowe susze im nie straszne i na zimę nie gubią liści), klon japoński lub palmowy (da kolor) prowadzony w parasol, niżej hakonechloa macra (zwykła, zielona) utworzy sporą kępę fontanny lisci (po 2 roku to już jest ok 1,5m średnicy). Zamiast citronelek żółtą, limonkową Lime Ricky - nie tak delikatna. Ta rabata powinna być wyrazista i widoczna ze schodów. Mam tylko jedną uwagę - jesli podłoże jest wynikiem kompostowania, to pod kwasoluby trzeba by przynajmniej dodać kory i trochę kwasnego torfu, po to by obnizyć ph.
I jeszcze o czosnkach - polecam sadzić w doniczkach. W kompoście. Co roku każda cebulka dzieli się na dwa, a nawet na trzy. Można wykopać po przekwitnięciu, lub w okolicach wrzesień-październik, rozdzielić cebulki, wsadzić każdą do nowej doniczki. Algorytm jest prosty. Doniczki po to by łatwiej było wykopać i nie uszkodzić cennej cebulki. W ten sposób każda cebula jest mocna, odkarmiona i niezawodnie kwitnie.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Zwróć uwagę, ze brak roslin w podszycie nie jest wynikiem "pijaństwa" drzew, a gęstego zadaszenia uniemozliwiającego nawodnienia od deszczu, Zwróć uwagę,, że na obrzeżach lasku już trawa rośnie, a przecież korzenie też wypijają wodę. W dużej mierze problem rozwiąże się po wyższym podkasaniu drzew. O tym pisała już Danusia.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Gęstego zadaszenia (brak wody) i braku gleby w zasadzie pomiędzy zbyt ciasno posadzonymi drzewami.Tam w środku są tylko korzenie. Tylko rośliny płożące posadzone na obrzeżach lasku (woda z deszczu) są w stanie zadarnić to miejsce (irga płożąca 'Major', bluszcz).
Mam tą irgę Major ma białe kwiatki wiosną a czerwone ozdobne kuleczki jesienią, błyszczące liście, bardzo ładna Niedawno w Mai w ogrodzie widziałam jak zadarniała całą rabatę a nad nią rosła "choinka" ( nie pamiętam co to było )
Co roku mam dużo sadzonek mogę przygotować coś dla Ciebie
Piękny masz ten ogród. Te wielkie kształty przyprawiają mnie o zawrót głowy. Łaziłabym po nim stale. W sumie chyba mieszkasz niedaleko. hihi. Będę zaglądać i podglądać. Masz coraz więcej rozmówców więc już raźniej.
Macham
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Sylwia, staw z liliami cudeńko
A czy parzydło leśne gości gdzieś w Twoim ogrodzie? W dużej plamie lub długim szpalerze pięknie by wygladało Tak mi przyszło do głowy