To jeszcze jedna próba z tym bukszpanowym linkiem - zdjęcie siódme

Wpadłam sobie pooglądać, a tu... burza mózgów, kiedyś ktoś powiedział "co dwie głowy, to nie jedna" i tutaj doskonale widać jaki z tego efekt

Projekt Asi- makadamia chyba najlepszy.
Życzę Marto, żeby sprawdził się w terenie, co wreszcie będziesz mogła spać spokojnie

Oooo no proszę, od razu z pracą domową
Ja początkująca, ale jeszcze pracy domowej nie odrobiłam, ale przygotowuje się

No duże brawa!
Tak to ja lubię - zdjęcia i od razu plan. Bez planu to ja w ogóle nie potrafię rozmawiać

Johanko, powiem Ci to, co tutaj słyszy każdy nowy ogrodnik: zacznij od gleby, nawet gdyby to oznaczało robienie trawnika i rabat dopiero w przyszłym roku.
Zorientuj się, czy w okolicy nie ma kompostowni, spróbuj kupić kilka ton kompostu, jak się da - to obornika, mączkę bazaltową przez internet, przekop to wszystko razem i dopiero sadź rośliny.

Jeśli masz piaski, to ja bym jeszcze nawiozła gliny (choć nigdzie nie czytałam, żeby takie rozwiązanie było polecane, to wydaje mi się że bez dodatku gliny składniki odżywcze i woda zostaną wypłukane wgłąb ziemi). Warunek - glina musi być dobrze rozdrobiona i wymieszana z ziemią, inaczej robi się skorupa.

A plan musisz chyba trochę dokładniej objaśnić, bo trochę mało czytelny jest

Asiu, Aniu- ja tak wczoraj próbowałam, jednak mam wrażenie (już miałam takie przy kole frontowym), że rzut ma się nijak do rzeczywistości.
W praktyce pociągnięcie zaczętego pod brzozami koła nie sprawia, że koło, "kończy się" przy tarasie (który nomen omen jest nie prostokątny a półkolisty) lecz oznaczałoby, że koło powstanie na środku trawnika

Pociągnięcie tej rabaty do końca, absolutnie nie oznacza, że to kółko spod brzóz "spotka się" z tym pod ogniskiem- będę to dwa "niestykające się" koła...

Ewa, fajnie było się z tobą spotkać po raz kolejny. Dziękuję za chwile rozmowy i instrukcje dotyczące skrętników.
Olbrzymie wrażenie zrobił na mnie projekt bonsaja na kartce przedstawiony przez Krzysia zanim przystąpił do pracy. Końcowego efektu przekształconego bukszpana nie widziałam, ale miałam możliwość obserwowania Krzysia przy pracy i jego profesjonalne podejście do sprawy (och, te zwoje drutu, walizka z narzędziami).

Jeden z najpiękniejszych ogrodów, jakie widziałam, już drugi raz

Projekt Tom Stuart-Smith

to jest tył. Oczywiście skala może być jak to u mnie- w cały świat ale naniesienia są wszystkie.
Fragment niebieskiego, to taras.



i trzeba go obligatoryjnie połączyć w zgrabną całość z projektem Toszki
Projekt Toszki "kończy się" tam, gdzie zaczyna się pierwszy rysunek.

Ogród ogrodem, ja bym nawet dom inaczej remontowała