O raju, Ewcia na momencik spuściłam Cię z oczu i miałam nadrabiania, że hoho. Ale to nadrabianie bardzo miłe, tym bardziej, że wciąż coś cię dzieje. Zakupy, spotkania, czyli to wszystko co lubimy najbardziej . Horty masz wspaniałe - każdą bez wyjątki. Ta Bavaria wygląda jak maliny z bitą śmietaną, a Schloss...Nie mogę się doczekać aż u mnie zakwitnie, ale to nie ten sezon niestety . Ewcia masz tak pięknie, że trudno oczy oderwać. Jeśli chodzi o różyczki w morelowych kolorkach, to ja od maja jestem szczęśliwą posiadaczką Jude the Obscure (rabatowa, jak chcesz to więcej Ewcia z Doświadczalni Ci o niej powie, bo ma ją długo. Od Niej właśnie ją zgapiłam). A od kilku dni mam też śliczną i w podobnej tonacji kolorystycznej, także rabatową Sangerhausen Jubilaumsrose. Obie mają mieć do 70cm. Kupione w R. Ale się rozpisałam. Ta Twoja Tereska nie chce się odczepić ode mnie, weź z nią porozmawiaj. Niech się uspokoi . Ściskamy Was mooooocno .

Ewa, fajnie było się z tobą spotkać po raz kolejny. Dziękuję za chwile rozmowy i instrukcje dotyczące skrętników.
Olbrzymie wrażenie zrobił na mnie projekt bonsaja na kartce przedstawiony przez Krzysia zanim przystąpił do pracy. Końcowego efektu przekształconego bukszpana nie widziałam, ale miałam możliwość obserwowania Krzysia przy pracy i jego profesjonalne podejście do sprawy (och, te zwoje drutu, walizka z narzędziami).

Buziole ślę soczyste, cieszę się, że nie zalało...fajnie poogladać sobie Wasze buzie, tym bardziej ,że standartowo uśmiechnięte uwielbiam te nasze spotkania
Uśmiechu , radości i wypoczynku życzę
Ściskam

Szarańczę - czy raczej pasikonika tez miałam Piekne masz horcie a i białe pysznogłówki są super!
Spotkanie zaliczone i powodzi niema - słowem jest dobrze